..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

gosiak

byłam dzis u lekarza, kończą mi sie leki wiec musialam isc do innego ginekologa niż zwykle. Mam 25 lat, staramy sie o dziecko, narazie bezskutecznie, a wszystko dlatego, że nie mam owulacji. Od marca zeszłego roku probujemy ja wywołac. Mam prawy jajnik policystyczny, podwyższony androstendion, insulinoopornośc, w wieku 17 lat stwierdzoną dysfunkcję podwzgórzowo- przysadkową. Obecnie biorę metformax , który obniża androstendion i zbił podwyższony testosteron, progesteron od 1 dnia podwyższonej temperatury przez 10 dni- druga faza cyklu trwa 11 dni, w ok. 20-21 jest skok temperatury, jest też śluz- na jego poprawę biorę też wiesiołek w pierwszej połowie cyklu. dzisiaj pani stwierdziła, że sie nadaje TYLKO do in-vitro, bez nawet spojrzenia na moje wyniki, pyta sie mnie czego ja oczekuje?? ja na to , że pomocy! Ginekolog do której chodzę systematycznie mówi, że COŚ się zaczyna dziac, że jajeczko rośnie, ale nie dojrzewa i nie pęka, ale od następnego cyklu będziemy je stymulowac, uspokoiła mnie a dziś słyszę ze się nadaje tylko na in-vitro! Smutny

Miał ktoś podobne objawy? Jest szansa na zajscie w upragnioną ciążę?

buba

Gosiak, powiem Ci tak - nie przejmuj się.
Jest część lekarzy, która najchętniej by tylko leki przepisywała, wysyłała na IV, bo tak szybciej, prościej.
Ja bym się trzymała Twojego lekarza, który widać, że traktuje sprawę poważnie i chce Cię leczyć, a nie tylko IV robić.
Nie poddawaj się, sama piszesz, że jest poprawa. Wesoly

Karafka

mysle jak buda. a metformax wplywa glownie na insulinoopornosc a przez to wlasnie poniekat na androgeny. ile juz bierzez metformine? te wzrosty sa przy niepekajacych pecherzykach?

buba

gosiak

temperaturę obserwuje od 4 cykli- we wszystkich był wzrost w 20-21 dniu, który utrzymywał się przez 11 dni ( od pierwszego dnia wzrostu biorę progesteron 3 razy dziennie przez 10 dni) na usg ginekolog stwierdziła, że pęcherzyki rosną, ale prawdopodobnie nie dojrzewają do końca. W następnym cyklu będę u niej tuż przed podwyższeniem temperatury, wtedy zdecyduje czym go stymulowac. Metformax biorę od maja zeszłego roku, po odstawieniu w styczniu zeszłego roku tabletek antykoncepcyjnych- przepisanych z powodu pco, bo w ogóle bez tabletek, ani bez dodatkowej stymulacji metformaxem i progesteronem nie miałam miesiączki

Karafka

prawdopodobnie nie dojrzewaja...to musi ci zrobic monitoring. bo bez sensu brac progesteron jak skok jest przeklamany.

gosiak

Ano, w tym cyklu ma mi go zrobic i będzie czarno na białym. mówiła, że im lepsza druga faza cyklu tym coraz lepszy kolejny cykl. Tylko zastanawiam się skąd ten skok temperatury skoro nie ma owulacji

Karafka

ale ty nie wiesz czy jest owulacja!

skok nawet bez owu jest przy nieplodnosci dobrym znakiem, znakiem, ze cos sie dzieje, jajeczka dojrzewaja. wtedy latwiej stymulowac taki cykl clo.

ale najpierw musisz miec zrobiony monitoring, pare usg w cyklu. mierz rownolegle temp i obserwuj sluz/szyjke.

gosiak

i tak bede robic Wesoly

dziekuje

Lady_E!

Moim zdaniem trafiłaś na lekarza, który idzie po najmniejszej linii oporu, żeby się nie namęczyć a kasę za wizytę zgarnąć, po prostu bez powołania albo się wypalił.
Tak jak piszą wyżej dziewczyny, trzymaj się tego swojego pierwszego lekarza, który się Tobą interesuje.
No i życzę powodzenia na dalszej drodze starań Wesoly

gosiak

dziękuję dziewczyny za wsparcie Wesoly

Cera

współczuje, beznadziejne.

lenulka

gosiak kompletnie nie przejmuj się tak beznadziejną wizytą...

A propo beznadziejnych wizyt, sama miałam taką na której mój "kochany lekarz" nawet wprost mi nie powiedział, że kończąca się @ to było poronienie określił to tylko: "na to mamy powtórkę z rozrywki" W mur

tylko jak to miał w zwyczaju przepisał tabletki antykoncepcyjne na uregulowanie cyklu Mad

Nawet nie zaproponował, żebym chociaż na swój koszt zrobiła badania Mad

Na szczęście dziewczyny z forum na kafeterii zasiały we mnie tyle niepewności, że postanowiłam zmienić lekarza i ot teraz jestem po badaniach, po monitoringu, wiem, że jeśli do maja nic nie wyjdzie to dostanę od niego skierowanie do kliniki niepłodności, na komplet badań. I dzięki temu ja sama wyluzowałam bo czuję, że coś robię.

gosiak

Lenulka, mam wrażenie, że niektórzy lekarze nie powinni nimi byc! Już pomijam fakt niekompetencji i braku wiedzy bądz jej wykorzystania- rutyna i nastawienie na zyski, najgorsze jest to traktowanie, zero empatii, ja rozumiem, że nie zawsze są to dobre wiadomości do przekazania, ale sposób sie liczy...szczególnie dla kobiety, pary, która się stara, pragnie z całych sił...jak się popłakałam w gabinecie, bo nie wytrzymałam tych wszystkich emocji na raz, ironicznie zapytała " czego ryczysz kobieto" poprostu wyszłam i bez leków i bez porady bo " u niej nie fefundują niepłodności". W piątek jedziemy z mężem do ginekolog do której chodziłam wcześniej, to miła, ciepła, kompetentna kobieta. Następnym razem zadbam o to by miec leki na tyle, by nie musiec nigdzie indziej chodzic.

Powodzenia Lenulka w staraniach Wesoly

buba

Gosiak, nie chce mi się wierzyć... Smutny