Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Żywienie niemowlaka
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 37, 38, 39 ... 42, 43, 44  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Rodzina=dzieci,mąż
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Karafka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18856
Przeczytał: 8 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 15:55, 08 Lut 2017    Temat postu:

Ja jestem za mięsem zeby dziecko nie wpadło w anemię i moim zdaniem juz na nie czas u was. Ja wprowadzałam całkiem inaczej jedzenie, bardzo według planu, najpierw obiad, potem kaszka mleczna na kolacje, potem kaszka owocowa na podwieczorek, fakt odmierzałam wszystko bo zależało mi zeby młody dostał wszystko co potrzebuje. Ale on szedł na ten program, duzo dzieci tak rozszerza u nas diete i widać ze metoda jest na tyle opracowana ze fajnie sie najcześciej udaje.

W blw nie mozna zapominać o np olejach, które sa esencjonalne dla rozwoju mózgu, nie ma sie kontroli ile dziecko zje np mięsa a ile wypluje czy poleci gdzieś. To dla mnie było bardzo ważne. Oczywiscie niech se kazdy robi jak chce. I proszę prawce blw nie naskakiwać na mnie. Blw jest młoda metoda z wazna luka dla mnie -brakiem kontroli. I uważam, ze nie jest optymalna na rozszerzanie diety. Owszem, mozna proponować do łapki ale i tak bazując na standardowym rozszerzaniu. Moje dziecko ma rok ale łapkami wszystko jak stary, do tego lyzeczka zaczyna i nie ma jakichkolwiek problemów z pokarmami w kawałkach. Mimo ze rozpłaszczal brokuły jak był mały i w dupie je miał jak byly w całości.


Ja akurat zwracam bardzo uwagę na żywienie dziecka i do tej pory przemyslam wszystkie jego dania. Ten pierwszy okres jest najważniejszy dla małego dziecka i uwazam ze nie mozna go olewać. Ale właściwie z wątku moge sie juz wypisać. Czas otworzyć nowy wątek: żywienie małego dziecka Wesoly które teraz akurat przez ogrom chorób mi nie je i ginie w oczach Smutny.


I oczywiscie woda, jak mineralna to niskomineralizowanej, odpowiednia dla bejbikow. Albo przegotowana, chyba ze masz strasznie twarda. Mój tez uwielbia wszystkie herbatki ziołowe a hitem jest owocowa dla dzieci z Alnatury. Oczywiscie bez cukru.

Na urodziny zjadł mufina z malinami postraszonego cukrem. Pierwsza słodycz w jego zyciu.


Ostatnio zmieniony przez Karafka dnia Śro 15:58, 08 Lut 2017, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
koszatniczka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Lut 2013
Posty: 6853
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 18:38, 08 Lut 2017    Temat postu:

Gyal ja polecam ci zaprzyjaźnienie się ze stroną alaankowe blw. Tam są przepisy wg wieku dzieci, może ci pomoże.
Z moiego doświadczenia warto z blw starttować z głową, czyli od razu dbać o to żeby posiłek był zdrowy. Urozmaicenia wprowadzać stopniowo. To polskie tłumaczenie jest bez sensu, "wybór" nie może oznaczać chaosu. Musisz wiedzieć po czym dziecku jest źle.

Mięsko wprowadź zdecydowanie. Ja obawiałam się anemii i dawałam kurczaki pokrojone w paski, możesz też małe pulpety dać.
I chyba na początku wątku dałam kink do poradnika, tam fajnie i bez spiny dietetyczki przedstawiają zalecenia Wesoly

Karafko, myślę że każdy podejmuje się rozszerzania zgodnie ze sobą. Faktem jest że blw to teraz moda i w książce obiecują nie wiadomo co, a dzieci i tak jedzą po swojemu Mruga
Ja zdecydowałam się na blw bo i tak nie potrafiłabym trzymać się tabelek i rozpisek. Tzn może i bym się trzymała ale ostatecznie byłabym igromnie zdenerwowana jedzeniem. Zresztą i tak nie ominęło mnie to Mruga tym nie mniej wrzucenie na luz i cieszenie się wspólnymi posiłkami to ważny dla mnie element. I nie ukrywam: to co mnie przekonało do blw to założenie że dziecko samo steruje swoim apetytem.
Zależało mi właśnie na tym, źeby raczej się kierowała sobą i swomi odczuciami głodu i sytości. Już chyba kiedyś pisałam, że obydwoje z mężem mamy kiepskie wspomnienia dotyczące jedzenia w dzieciństwie, on był dopychany a ja do dziś pamiętam uczucie jak coś rośnie w buzi i trzeba zjeść.

Na ten moment jest ok, córa 17 miesięcy, zdrowa, szczupła dość i żywotna. Je całkiem nieźle, dziś spałaszowała jajo na miękko Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karafka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18856
Przeczytał: 8 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 18:57, 08 Lut 2017    Temat postu:

Przeciez napisałam, niech se kazdy robi jak chce. Dodałam swoją krytykę nt blw. Tyle moge tymbardziej nie w wątku o blw.

Wiesz, mnie by zdecydowanie stresowało tez blw czy wlasnie dziecko otrzymuje to co potrzebuje. O krutuszeniu to inna sprawa. Taki Brak kontroli. Ot, różni jestesmy. A ze my z mężem byliśmy i jestesmy niezłe jedzoki, ba ... zdecydowanie za dobre jedzoki to byłam tu wyluzowana. Dziecko poszło definitywnie po nas hehe
Powrót do góry
Zobacz profil autora
koszatniczka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Lut 2013
Posty: 6853
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:20, 08 Lut 2017    Temat postu:

Karafko, ja nie krytykuję! Rozumiem twój punkt widzenia, po prostu chciałam napisać o blw z innej strony niż kawałki i wybor Wesoly

Zresztą doceniam że w wyważony sposób napisałaś, bo to fakty z którymi należy też się liczyć idąc droga blw. Nie ma się kontroli a i tak trzeba zwracać uwagę na to co się daje dziecku

Heh, ja niestety z tych co to przy dziecku przechodzą straszną drogę od ukochania kupnych pierogów z garmażerii do zdrowych posiłków przyrządzonych w domu Laughing
No ale odkryłam co to amarantus i kasza jaglana jeszcze nie odkryłam jak z przyjemnoścją gotować z dzieckiem uczepionym u nogi Laughing lub mieszającym składniki na blacie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hermiona
za stara na te numery



Dołączył: 15 Mar 2008
Posty: 4082
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 22:21, 08 Lut 2017    Temat postu:

tak mnie refleksja naszła co do tego blw, że wszystko pięknie jak dzieć siedzi. Czy Twoja córa koszatniczko siedziała już w momencie wprowadzenia blw?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Busola
za stara na te numery



Dołączył: 08 Lis 2013
Posty: 4071
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lublin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 22:30, 08 Lut 2017    Temat postu:

a ja totalnie bez kontroli wprowadzam jedzenie- aż sama zaczynam się ostatnio bać. A syn jakby mniej chętnie ostatnio je. Nie mam siły, żeby specjalnie dla niego gotować i jego dieta jest mało urozmaicona. dodatkowo tatuś nauczył, że jak je to i synek musi coś dostać - normalnie mały jak widzi jakieś żarcie w jego rękach to raczkuje i się krzykiem domaga i wtedy na szybko jest szukanie co by tu mu wcisnąć, a on nie zawsze jest zadowolony bo by chyba chciał jeść to samo co tato. Z resztą często dostaje coś od taty - niby jak mama nie widzi - bo niby skąd by wiedział, że ma przyjść i krzyczeć o żarcie. Ja go karmię najczęściej, a przy mnie się tak nie zachowuje. To jak piesek - zawsze wie od kogo coś dostanie jeść.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gyal
mistrz NPR-u



Dołączył: 11 Mar 2015
Posty: 706
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 5:24, 09 Lut 2017    Temat postu:

dzięki, dziewczyny! To zabieramy się porządnie za rozszerzanie diety - wciąż na luzie, ale porządnie Mruga

Czy jest możliwe, żeby Młody nie tolerował, jak wypiję samo krowie mleko, a przetwory, które jem - twaróg, ser, jogurt - mu nie szkodzą?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
koszatniczka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Lut 2013
Posty: 6853
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 8:19, 09 Lut 2017    Temat postu:

Hermiona sama nie usiadła. Natomiast na samym początku sadzałam w krzesełku z poduszkami. Uznałam że na te 10 min nie zaszkodzi. Usiadła sama 2tyg później.
Sztywno trzymała górny odcinek kręgosłupa.

Większość osób czeka z rozszerzeniem aż dziecko siedzi, ewentualnie wcześniej rozszerza papkami. Niektórzy sadzają sobie na kolanach, w pozycji bezpiecznej. U mnie mała się krztusiła na kolanach a w krzesełku było w porządku.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
aleen
za stara na te numery



Dołączył: 09 Wrz 2014
Posty: 1694
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 15:14, 09 Lut 2017    Temat postu:

Gyal często jest tak, że mleko daje jakieś reakcje a jego przetwory już nie. Dzieje się tak, ze składnik szkodzący jest przerabiany przez bakterie (kwaśne mleko, jogurt, kefir) lub wyeliminowany w procesie tworzenia np masło zawiera śladowe ilości białka. Słyszałam też o takich przypadkach, ze same mleko nie a posłodzone już tak (przypuszczam, że tu chodziło o skład procentowy laktozy do innych cukrów). To moje obserwacje, nie wiem co na to świat nauki.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gyal
mistrz NPR-u



Dołączył: 11 Mar 2015
Posty: 706
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 15:16, 01 Kwi 2017    Temat postu:

Kolejne żywieniowe rozterki WODA! Młody zaczął w miarę jeść 4 posiłki dziennie, różnej wielkości, ale ogólnie wcina ładnie. Za mało pije wody i później zamiast porządnej kupy to męczy się z wyciskaniem suchej plasteliny ... Z butelki ze smoczkiem nie umie pić, jak działa słomka w bidonie też nie kuma, z łyżeczki zdmuchuje, pije trochę z doidy cupa, ale niedawno odkrył, że można robić bąbelki w kubeczku W mur To jakiś etap? Polecicie w międzyczasie jakieś superbutelki i pomysły, jak napoić moje dziecię?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karafka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18856
Przeczytał: 8 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 15:50, 01 Kwi 2017    Temat postu:

Mój załapał butelke Z sylikonowymi końcem z NUK i Pił tez najpierw z MAM. Teraz poje z wszystkiego Mruga
Powrót do góry
Zobacz profil autora
aleen
za stara na te numery



Dołączył: 09 Wrz 2014
Posty: 1694
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 16:40, 01 Kwi 2017    Temat postu:

Narazie niech popija mleczkiem. Moja picie zalapala ok 14 mca. Starszaka pił ze slomki ok 7 mca. To kwestia indywidualna.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
krówka
za stara na te numery



Dołączył: 18 Maj 2015
Posty: 5622
Przeczytał: 12 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 16:52, 01 Kwi 2017    Temat postu:

nasz z aventu pił od 3-4 mca jak było ciepło i gorąco... a drugi na butelkę to az sie trzęsie... daje wode małymi łyczkami jak potrzeba a generalnie tylko kp...
Starszak dopiero zajarzył przy butelce z dziubkiem chyba kubus ma taką, bo taka z mineralnej to za cięzko. Najszyciej jeszcze z kubka zwykłego nam poszło ale miał na jeden łyk (biały z zielonym wieczkiem z ikei z uchwytami). Słomka to blizej 2 lat, niekapek u nas klapa wiec kazde dziecko inne...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
anuszkaja
za stara na te numery



Dołączył: 18 Sie 2014
Posty: 1360
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 18:46, 01 Kwi 2017    Temat postu:

U nas dopajanie woda na poczatku tylko do obiadu. Z czasem (mysle, ze ok 8mies), gdy zaczela jesc sniadanie i kolacje kaszke, zaczelam podawac wode takze w ciagu dnia. Kubeczek zwykly z Canpolu za 7zl. Trzeciego dnia z kubeczkiem potrafila gulgac ciagiem 6-8 gulgnięć (!).
Chcialam ominac picie wody z butelki za smoczkiem.
Na wyjscia dawalam po lyczku z malej butelki po wodzie mineralnej ze zwykla zakretka.
Picia ze slomki, niekapka i bidonu z zaworkiem nie kumała. Zła bylam, bo chciałam jakis nie kapiacy pojemnik na wode miec na wyjscia.
Pierwsza rzecza jaka skumala byl niekapek z miekkim ustnikiem (ksztal dziobka, ale miekki jak zmoczek). Paluchami wygrzebala po 2tyg dziure w ustniku
Potem niekapek z twardym ustnikiem (12mies). Nie umiala pic, nacielam nozem troche uszczelkę zeby nie musiala mocno ssac i sie udalo, pije. A kubek tylko kilka kropli puszcza przy potrzasaniy, wiec nie jest zle.
Jakis tydzien temu zalapala slomke i teraz to jest hit!
Zamowilam tez kubek 360°, nie mam pojecia czy bedzie umiala pic Mruga
Do posilkow dostaje zwyklu kubek Canpol, dolewam jej po 1cm wody i sama pije. Wiecej nie wlewam z wiadomych przyczyn Mruga

Ps a czy dziecko moze pić ZA DUZO? O cukrzycy pomyslalam od razu, ale nie chce nakrecac problemu tam, gdzie go nie ma. Nie pije, zle. Pije, zle Mruga Tlumacze sobie, ze mloda jara sie akcesoriami piciowymi, wozi kubek i butelke w wozku, daje misiom pic itd. But zawsze w zasiegu reki, zawsze gdzies stawiam kolo niej lub proponuje a ona bardzo chetnie pije
Powrót do góry
Zobacz profil autora
aleen
za stara na te numery



Dołączył: 09 Wrz 2014
Posty: 1694
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 19:42, 01 Kwi 2017    Temat postu:

Moja jak ni jest już spragniona a chce się bawić to zasysa i wypluwa.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Rodzina=dzieci,mąż
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 37, 38, 39 ... 42, 43, 44  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 37, 38, 39 ... 42, 43, 44  Następny
Strona 38 z 44

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin