..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

Justek

Ika to ja też bym się uśmiechnęła o projekt Kwadratowy

strzyga

Duplo jest ok, tylko strrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrasznie drogie!!!

Mario, skoro uwielbia samochody to może coś takiego:
mój dostał to w okolicy 2 urodzin i jest świetne!!!!
[link widoczny dla zalogowanych]

albo garaż:
[link widoczny dla zalogowanych]

jest wiele propozycji tej firmy i są rewelacyjne! dla tego wieku.

Maria

tu wadera nie ma Smutny

strzyga

to są na pewno podobne innych firm Mruga

a może niech ktoś Ci kupi i wyśle?

elusiaczek

Ja miałam bardzo dużo duplo, i nie wiem komu je oddaliśmy... To znaczy ja mam swoja wersję komu, ale mama myśli że komuś innemu, a siostra że jeszcze komus innemu

Co nie zmienia faktu, że strasznie żałujemy, bo było tego naprawdę baaardzo dużo (majątek bym teraz musiała wydać żeby tyle klocków kupić).

A co do innych zabawek, u nas teraz króluje mój portfel Mruga

Maria · Wysłany: Nie 14:26, 31 Mar 2013 Temat postu:

Malym milosnikom pociagow z czystym sumieniem moge polecic, moj od rana sie bawi

[link widoczny dla zalogowanych]

Maria

Wiem, ze w Polsce sa fantastyczne place zabaw, irlandzkie sa (jak juz sa!) takie sobie niestety, do tego nic w miare blisko...wiec kupilismy mlodemy mini zjezdzalnie na deszczowe (hyhy prawie non stop) dni Very Happy

jaki szczesliwy!

[link widoczny dla zalogowanych]

Justek

a nie jest dla niego za mała? bo jak ja widziałam zjeżdżalnie tego typu to były bardzo niziutkie.

Mam takie pytanie. Jakie są ciekawe, rozwijające a przede wszystkim cieszące dziecko zabawki dla dwulatki? chciałam A. coś kupić i nawet w sklepie Pani stwierdziła że ten wiek to taka "dziura" bo na te bardziej złożone jeszcze sie nie łapie a te dla niemowląt to jest za duża.

Maria

matunia

mój Młody ostatnio oszalał na punkcie klocków lego..a dokładnie tych pojazdów z serii lego city. Wiadome, że nie jest w stanie jescze samodzielnie zbudować, ale pół dnia siedzi i wkłada strażaków do wozu, przekłada na drabinę, wyjmuję gaśnicę itd. Dla dziewczynek też są fajne zestawy.
A zjeżdżalnie mam od zeszłego roku ale zdecydowanie większą - 2,20 m - super sprawa Wesoly

mamma

tak się zaczęłam zastanawiać czym moja podopieczna się lubiła najbardziej bawić w tym wieku Wesoly

rysować lubiła miała taką tablice do rysowania kredami i można było też magnesy do niej przyczepiać albo kartkę, miała też taką jakby "multimedialną" tabliczkę rysowało się po niej rysikami i wydawała fajne dźwięki, a potem wszystko znikało, uwielbiała też książeczki do malowania i naklejania naklejek, plasteliną też lubiła się bawić, miała taki zestaw różnych foremek do plasteliny w kształcie zwierzątek i zestaw do robienia ciastek-łyżeczki, talerzyki wałek do ciasta itp. tą plastelinę niby można było jeść ale tego jej nie uczyliśmy Wesoly

poza tym miała taką farmę do układania, domki, zwierzątka itp. dość duże to było i różne elementy różne dźwięki wydawały ale to na pewno bardzo drogie było, takie duże klocki też lubiła
to tak na szybko co mi się przypomina czym się najwięcej bawiła i zajmowało jej to dłuższą chwilę Wesoly

Maria

No wieksza to ponad 100 euro kosztuje, nie na nasz budzet...

okoani

Misiczka

justek u nas rok temu rządziły:
- wózek dla lali, łóżeczko dla lali - układanie lal do snu, owijanie w bety, noszenie w "taj-taju"
- znikopis
- klocki (do duplo po starszym dostała trochę "dziewczynkowych", zwierzątka, figurka dziewczynki, z którą się mogła utożsamiać)
- taka układanka rodzina 4 misiów (znowu - dlatego się jej podobała, że to jak nasza rodzina - mama, tata, synek i córeczka) - oddzielnie głowa, tułów nogi i można składać
- plastikowa kuchenka + gary (takie tanie, nie nie jakieś porządne) i do tego materiałowe warzywa z Ikei, podobnej klasy plastikowy serwis
- książeczki z grubymi stronami do opowiadania raczej wtedy jeszcze niż do czytania ("co to jest? to jest piesek, piesek robi hau-hau")
- wszelkie plasteliny, ciastoliny, ale to brudzi straszliwie
- kredki dające mocny wyrazisty kolor i kolorowanie w kółko tego samego motywu (mama-tata-B.-S.)
- pianinko (bardzo zyskałam w oczach córki tym, że potrafię zagrać melodię Mruga

)
- hitem była i jest nadal też różowa (a jakże) torebka

edit: właśnie - bujawki i podskakiwaczki wszelkiego typu też, my mieliśmy takiego dmuchanego hipopotama, bodaj z lidla

Nana

Justek

Pociąg z ikei z torami
Książeczki z naklejki
Klocki i drewniane i plastikowe typu duplo
Domino (a nie., to już masz

)
Samochody z ulicami (narysowayni na dużej kartce )
Zwykły sznurek rozciągnięty po całym pokoju pomiędzy wszystkimi meblami., tworzący tor przeszkód.-raz trzeba przejść nad., raz pod i potem przeskoczyć itp
Ciastolina