..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

brain

Ok krówko.

Polly

Będę pamiętać.

Karafka

Koleżanka jest w 5 tc i chce usunąć. Nic do niej nie przemawia... W poniedziałek ma termin. Próbowałam jak mogłam ja przekonać Smutny

Proszę o modlitwę, nadzieja zawsze jest...

fresita

Oczywiście. Ehhhhh Smutny

anuszkaja

Jasne.

Cera

krówka

Powiedz jej ze na dzieci czekaja matki, które pragną dziecka. Ta decyzja jej nie uszczęsliwi, ehhh.
Ok ja modle sie za cieżarne.
******************************************
Dzieki dziewczyny za moja prośbę. U nas mama ma termim cesarki na którys dzień października i dziecko bedzie operowane zaraz po porodzie. Lekarze zrobią co się da a reszta nalezy do Boga.

Karafka

umowa jej sie skończyła właśnie, facet akurat nowy trzytygodniowy, przeprowadzka, brak nowej pracy, ateistka, wyzwolona, politycznie "zielono/ lewa"...

Czuje, ze nie ma szans. To takie przykre Smutny

Cera

Zawsze są szanse póki dziecko żyje.

krówka

Karafka ja bym je wzięła po urodzeniu...
mnie zalewaja łzy jak to czytam. Wiem, ze laska poszalała i zycie jej się teraz wali tu i tam. Za chwilę moze miec taka deprechę ze jej klinika psychatrii nie wyleczy. Deprecha postaborcyjna to nie u katoliczek tylko ale u roznych kobiet po tym zdarzeniu się uaktywnia i mija dopiero po śmierci.

Ostatnio oglądałam taką wyzwoloną dziennikarkę po 20 latach jej serce nadal krwawi a leku na to nie ma, dzieci juz nie miała, a się o nie starała.

Echhhh nadzieja nadzieją ale moze musi z kimś pogadac co ja wsprze i ustawi do pionu. Będe się modlić.

Cera

Możesz jej właśnie powiedzieć, że ktoś się nim zaopiekuje. Niech je urodzi. Jest nas dwie.

Karafka

Jutro ma rozmowę w profamilia ( zeby w de usunąc trzeba odbyć taka rozmowę psycho ), potem ma trzy dni conajmniej na namyslenie i w poniedziałek jest u lekarza.

Ona nie posłucha, zeby urodziła i oddała. Nie ten typ ... Smutny

Dlaczego jednym daje bóg dzieci jak ich nie chcą?

Cera

..bo widocznie nie maja świadomości o tym, że dziecko to dar. Wiem coś o tym i wiem, że to, że nie chciałam to nie równało sie z tym, że nie pokochałam i nie oddalabym za dziecko życia. To przychodzi potem, z czasem.

krówka

Karafka w PL kiedyś tez tak było z aborcja jeszcze ksiąz musiał się podpisać potem się z tego wycofano. Rety ile jej zostało 8-7 mcy do konca ciąży co to jest, jej zycie bedzie jeszcze trwało wiecznie. Wiem, ze to jej wydaje sie dziwne ze ten pasazer dosiadł sie na gape jak pędziła swoim zyciem wprost do cudownego zycia ale teraz musi sie otrząsnąć.
Ja bym pokochała nawet cudze, jakbym wiedziała ze kobieta w ciazy dba o siebie i nie krzywdzi dziecka prochami, czy alkoholem to mogę zostać matką adopcyjną.

Nie rozumiem tez takiej ekonomii dac zeby zabić a nie dac tym co pokochają... ??? Niech mi to ktoś wytłumaczy, bo ja nie kumam jak to to skumamać!!!

Karafka współczuję, nie jest to łatwe patrzeć na to. Co ją przeraża? Przeciez jak odda po urodzeniu to niu musi wychowywać tego dziecka a uszczesliwi kogoś. Moze juz teraz poszukac rodziny komu odda dziecko po urodzeniu. Czy w DE nie ma adopcji ze wskazaniem?

aleen

Bóg "daje" dziecko w odpowiednim czasie. Przecież On nigdy nie daje nam czegoś ponad nasz siły.
Mnie dziwi to, że ludzie o "zielonych" poglądach nie mają szacunku dla ludzkiego życia.
A może macie w de jjakiś przepis że w ciąży bezrobotnej przysługują świadczenia socjalne?