Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Po jakiemu rozmawiamy z dziećmi?
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Rodzina=dzieci,mąż
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gagusia
za stara na te numery



Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 5159
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 14:00, 17 Lip 2008    Temat postu: Po jakiemu rozmawiamy z dziećmi?

Chodzi mi taki temat po głowie, odkąd usłyszałam, jak moja koleżanka do swojej półtorarocznej córeczki mówi: "Nu nu nu, Kasia zrobiła nu nu nu". Jako żywo nie mam pojęcia co to miało znaczyć Albo słyszę w parku: "Nie wchodź tu Jasiu, bo tu pieski robią a-a-a" (to jak rozumiem miało oznaczać, że na trawniku są psie kupy). Co i rusz słyszę również, że coś jest "si", znaczenie tego słowa również jest dla mnie wielką tajemnicą...

Może ja jestem dziwna, ale uważam, że jeżeli dziecko ma się nauczyć mówić poprawnie po polsku, to należy do niego mówić w tym właśnie języku. Wiadomo, że samo używa najpierw języka "dziecięcego", ale to nie znaczy, że my mamy po nim powtarzać Confused Komu i czemu to służy???


A już do szału mnie doprowadza (to ostatnio jedna pacjentka), jak mamusia sepleni do dzidziusia, że "slicna cólecka zalaś dośtanie cycusia" z czego "cycuś" to chyba najpoprawniejsze słowo...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karafka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18856
Przeczytał: 8 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 14:16, 17 Lip 2008    Temat postu:

moja szefowa nawet mowi nieraz do wlascicieli pacjentow tak a la sepleniac, zmiekcza, etc. normalnie szok na poczatku przezylam no, ale taki jej styl, nie wiem po co tylko...

tez jestem uczulona na to jak tak ludzie mowia do dzieci.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
abeba
Gość






PostWysłany: Czw 14:34, 17 Lip 2008    Temat postu:

chciałam napisać, że ja mówię po dorosłemu..... ale już teraz czesto sobie z synkiem rozmawiamy tak:
T: Heeeej
ja: hej!
T: eu, hej!
ja: heeej?

Tylko czasem udaje sie połączyć dorosłą i niemowlęcą wersję polszczyzny:
ja: to co, mogę sobie zrobić kanapkę?
T: Nej.... buuuuu:(

Aż strach pomyśleć, co będzie potem? Mam poczucie, że ten dziecięcy język jest bardzo zaraźliwy
Laughing
Powrót do góry
Maria
Moderator



Dołączył: 08 Sty 2007
Posty: 8798
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Irlandia jak narazie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 14:39, 17 Lip 2008    Temat postu:

Na studiach nam kladli do glowy, zeby mowic do dziecka normalnie, wlasnie by od razu oswajac z poprawna wymowa. Czyli absolutnie niczego w stylu: jaka slicna dziewcinka
Powrót do góry
Zobacz profil autora
micelka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 10110
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 15:02, 17 Lip 2008    Temat postu:

W szpitalu obok mnie leżała dziewczyna, która cały czas w ten sposób mówiła do córki.
Ja czułabym się głupio mówiąc w taki sposób do dziecka, ale tak jak Abeba, naśladuję czasem jego głużenie; patrzy wtedy na mnie i śmieje się tak słodko... Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dracena
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 01 Mar 2007
Posty: 1221
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 15:13, 17 Lip 2008    Temat postu:

Powtarzanie dźwięków niemowlęcia to nie grzech Wesoly, bo to je zachęca do dalszego gulgotania. Ale to, o czym pisze Gagusia, to grzech. I mnie krew zalewa, jak teściowa powtarza: "bach, dziecko bach", albo "dzidziuś psipsi, psewiniemy"...

Ale jak on nawija "diadiadiadia, memememem", to też mu czasem mówię: "Racja, że memmemem, ale ja jem obiad." Mruga


Ostatnio zmieniony przez Dracena dnia Czw 15:14, 17 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gagusia
za stara na te numery



Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 5159
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 15:19, 17 Lip 2008    Temat postu:

Do gulgania z niemowlakiem nic nie mam Wesoly

My czasem się z mężem wygłupiamy będąc sami, i rozmawiamy w języku naszego dziecka, bo jest po prostu przekomiczny Laughing Ale bardzo siebie i innych pilnujemy, żeby przy Młodym jednak używać prawidłowych form, np. pociąg a nie "pociom" Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dracena
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 01 Mar 2007
Posty: 1221
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 15:23, 17 Lip 2008    Temat postu:

Och, łatwo powiedzieć "pilnujemy", skoro: "Ależ do dziecka SIĘ TAK MÓWI" i nie przetłumaczysz. Mruga
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fiamma75
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16674
Przeczytał: 8 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 15:27, 17 Lip 2008    Temat postu:

Też stramy się mówić normalnie, poza ew. słowami "kluczami".
Pamiętam jak mojej mamie musiałam wyperswadować mówienie do młodej "hi" na gorące, bo ona nie zna tego słowa
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karola
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 29 Sty 2008
Posty: 926
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 20:56, 17 Lip 2008    Temat postu:

Staram się mówić do Kasi poprawna polszczyzną, ale czasami zauważam same wchodzą mi takie dziwne słowa. Mój mąż od razu mnie poprawia chociaż jemu czasami też sie tak zdarzy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fresita
Moderator



Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 18946
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:13, 17 Lip 2008    Temat postu:

my tez od razu staralismy sie z Amelka normalnie rozmawiac, nie zdrabniac, a do szalu mnie doprowadza, jak pojedziemy do jednej rodziny i tam do mojej duzej normlanie i wyraznie mowiacej trzylatki seplenia albo zrabniaja, wrrr
Powrót do góry
Zobacz profil autora
xena_music
pierwszy wykres



Dołączył: 14 Lip 2008
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:25, 17 Lip 2008    Temat postu:

ja nigdy nie seplenię do moich dzieci, nie mówię dać ciciusia mojemu maluśkowi, bo by mnie chyba szlag trafił..
ale czesto posługuję sie sformuowaniami moich dzieci, przy czym do naszego rodzinnego języka weszły niektóre słowa jak lolo(mój synek tak mówi na siusiaka, bo jak uczyłam go załatwiac sie na dworzu i stał długo jak słup zaczełam mówić lululululu...on z tego lululu zrobił lololo i wyszło ze jak chce siusiu to woła mama ee, lolo) i wiele innych, które sa naszym kodem;)
chociaż...jest jedno słowo-okreslenie które gdy Maja chodziła pierwsze dni do przedszkola to nie chciała być "kolaczkiem" tylko "pełełką" i takim to sposobem pełełką jest do dziś, my wiemy o co chodzi, ona też, mimo że mówi r wyraźnie, to w określeniu jej samej została pełełka
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Weronika
mistrz NPR-u



Dołączył: 27 Lip 2007
Posty: 770
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Pią 9:25, 18 Lip 2008    Temat postu:

Mnie krew zalewa jak sie tak do dzieci mowi. Chociaż sądzę że to jest właśnie chyba zaraźliwe.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Edwarda
junior admin



Dołączył: 27 Lip 2006
Posty: 12488
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 10:06, 18 Lip 2008    Temat postu:

My też mówimy normalnie. Ale wczoraj ze zgrozą usłyszałam jak mąż mówił do małego "si". A chodziło mu o to, żeby nie dotykał kuchenki, bo gorąca. Czyli wyjaśniło się znaczenie "si" Gagusiu. Teściowa pewnie tak mówi do wnuków Wsciekly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gagusia
za stara na te numery



Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 5159
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 11:35, 18 Lip 2008    Temat postu:

Dzięki Edzia za uświadomienie , zawszeć to miło poznać jakiś nowy język
Ciekawa jestem, skąd pomysł na posługiwanie się takimi, przepraszam, durnymi określeniami Confused Chyba zakłada się, że dziecko jest tak głupie, że rozumie tylko słowa jednosylabowe? A przecież to tylko utrudnianie mu życia na starcie. Bo najpierw będzie mówił "si", a potem musi się oduczyć i nauczyć na nowo... Co za bzdura!
Gdyby do mojego ktoś powiedział, że coś jest "si", to Młody by nie zrozumiał. Za to znaczenie słowa "gorący" rozumiał doskonale mając jakieś 9-10 miesięcy.
A teraz w ciągu ostatnich kilku tygodni to się tak rozgadał, że nie nadążam , codziennie słyszę parę nowych słów. W dodatku odmienia przez przypadki Very Happy , np. brum (samochód), nie ma bruma, jedzie brumem
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Rodzina=dzieci,mąż
Idź do strony 1, 2  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin