..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

abeba · Gość

ale paradoksalnei to wszystko ma duży zwiazek z tymi pieluszkami wielorazowymi - jak widać dla niektórych osób pranie ich nie stanowiłoby dużego kłopotu - dla innych byłoby katorgą.
ja muszę bardzo uwaznei wieszac- żeby wszytko się zmeiściło. A skarpetki muszą wisiec parami i równo - tak mnie wyszkoliła jedna ze studenckich współlokatorek Laughing

Dona

a mi sie wydaje, ze jak sie umiejetnie powiesi ubranka do suszenia, to nie trzeba prasowac..

u nas w praktyce to sie sprawdziło..

strzyga

Dona, zależy co. niekótre się ładnie rozwiesi i nie trzeba prasować, inne tak. A jak jesień/zima mi się rzeczy na kaloryferze suszą to oprócz sweterków wszystko do prasowania (ale ja prasować akurat lubię Mruga

). Dzieci żadnych u nas nie ma, ale my pierzemy min. 2x w tygodniu i zawsze się coś znajdzie. kosz nigdy nie jest pusty...

espree

fiamma75

Dokladnie - nie trzeba segregować

Na grzejniku susze skarpetki, sliniaki i majtki

U nas obecnie pranie idzie 2-3x w tygodniu - prasowanie zdarza sięr az na jakieś święto - gdy trzeba wyprasowac koszulę/bluzkę itp. - od powiednie rozwieszenie niweluje problem prasowania (dlatego tez rozwieszanie musi trwać więcej niż 5 min.)

Maria

Edwarda

Jeśli już w temacie prania to jakie macie zdanie o suszeniu na balkonach w blokach tak że widać co i jak Cool

U nas na osiedlu jest tak kolorowo dzięki temu... Wsciekly

espree

fiamma75

A niby gdzie suszyć?
Czemu ma mi przeszkadzać, skoro sama tak robię?

W łazience miejsca malutko - wejdzie jakie pół pralki, do tego wentylacja do kitu. W loggii miejsca dosyć, pranie szybciej schnie , no i ma lepszy zapach.

strzyga

U mnie w łazience nie da się nic powiesić, jedynie majtki na rurkach. Zostaje tylko albo balkon latem albo kaloryfer zimą.

abeba · Gość

da się w domu, da, łazienka 3mkw i już 3 osoby.
mnie to drazni (bo sama nie mam balkonu Mad

). Jakoś sobie radzę wieszając w łazience - suszarka pod sufitem, najdrobneijsze rzeczy, które by spadły, na kaloryfery, nawet nie mam rozkładanej suszarki.
W loggii, czy za zasłoną wisżacych kwiatów to pół biedy, ale takei wystawione na zewnątrz - to brzydko...
A wiecie jaki przezyłam szok, gdy, już po umowei przedwstępnej zakupu mieszkania przyjechałam na nasze przyszłe miejsce a tu sie okazało, ze ludzie z parteru własnie wmontowali suszarkę w wyremontowaną elewację i suszą sobie gacie przy wejsciu do klatki?
Juz nie mówiąc o pojedynczych osoba, które wieszają pranei na sznurku między trzepakiem a latarnią? Wsciekly

espree

a ja z kolei nie lubię suszarek podsufitowych w łazienkach i wieszania na grzejnikach

nawet pralki i kosza na brudną bieliznę w łazience nie mam...
wszystkim nie dogodzisz... Mruga

abeba · Gość

Ależ ja tez ich nie lubię.
Ale w ten sposób obrzydzam widok tylko sobie, a nie całemu osiedlu. a ja taka prospołeczna jestem

strzyga

Ja na szczęście mieszkam na 8 piętrze i nikomu widoku nie obrzydzam Wesoly

zreszta i tak suszarki są poniżej linii barierki, więc w lato tez nie (ale mnie by to naprawdę specjalnie nie interesowało, czy ktos widzi czy nie. gdzieś te pranie muszę suszyć, w łazience sobie nie wyobrażam)