..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

Natalka · Wysłany: Śro 10:03, 03 Mar 2010 Temat postu:

Pytanie trochę z innej beczki- czy myślicie, że pieluszki wielorazowego użytku skłaniają dziecko do szybszego nauczenia się samodzielnego siusiu?
Bo tak wciąż powtarzają mi jego babcie ( moje mamy)...
Mój syn stał się ostatnio wyjątkowo nie- kooperujący w siadaniu na nocnik, chwytam się wszelkich sposobów, ale nie skutkuje.
Ostatnio kupiłam więc paczkę zwykłych pieluch tetrowych, i nosił je wczoraj cały dzień. Na to, jak za starych czasów, nałożyłam mu ceratkę.
On nic sobie nie robił ze zlanej pieluchy...Za to ciuchy były całe mokre:(
To mój kolejny eksperymetn po chodzeniu bez majtek w lecie i w samych majtkach, po domu. Ale fiasko, jednym słowem....
Chyba musze w wolnej chwili zajrzeć na wspomniane przez was forum, bo czuję ,że przygoda z wielorazówkami to nie szybki skok, jakbym tego chciała, ale przemyślane i żmudne przedsięwzięcie...

kukułka · Wysłany: Śro 10:48, 03 Mar 2010 Temat postu:

tak. Podobno dzieci z wielo szybciej wyrastają z pieluch bo po prostu od roku -1.5 nie daje się im polaru przy pupie i czują mokro.

kukułka · Wysłany: Śro 10:51, 03 Mar 2010 Temat postu:

na twoje potrzeby natalka skoro tetre masz to bym kupiła tylko 1 lub 2 otulacze pul zamiast tej ceraty. Wyniesie cię to ok 60 zł a ciuchy będą suche.

abeba · Gość

u mnie to nie działa.
Po prostu go przewijam i tyle (równie często co z pampersów, on zawsze czuł że ma mokro) - od tego do siadania na nocnik (i siedzenai na nim na tyle długo i spokojnie by coś doń zrobić) długa droga.
No i jesli sie nakupi kieszonek wielorozmiarowych z polarem od środka, to jak nagle po 1,5 roku przestać dawać polar, zeby dziecku bylo mokro? nie taka jest idea pieluszek wielo do noszenia caly okres pieluchowania, zeby je nagle wymieniać na niepolarowe.
Natalko, jak tam wejdziesz, to sie dowiesz, że nocnika powinnas była uczyć od pierwszych chwil życia - wychowanie bezpieluchowe. O nocnikowaniu poźniejszym raczej niewiele....

kukułka · Wysłany: Śro 12:58, 03 Mar 2010 Temat postu:

jak przestać dawać polar? Wkłady chlonne na wierzch a kieszonka jako otulacz. Abeba mnie się wydaje że inna a właściwie podstawowa rzecz to dojrzałość dziecka a to jest spr indywidualna. Nasz miał fazę nocnika ale sam nie wołał. Trzeba było pamiętać go wysadzac co 2 godz. Potem ok 2 miesiące pieluch non stóp, aż nagle znaleźliśmy go po pachy w muszli. Wtedy kupiliśmy nakładke i od tamtej pory sam wychodzi do WC i sam się obsługuje. Tylko jak cos ekscytującegn się dzieje to mu trzeba przypomnieć że dawno nie był w wc bo wtedy zapomina. Ja myślę że nie ma co robić presji-tak jak ze wszystkim. Obserwować na ile dziecko dojrzało i stymulować bez lamentu że czasem jakaś katastrofa.

Dracena · Wysłany: Czw 12:34, 04 Mar 2010 Temat postu:

Natalka, a może mu odpuść na tydzień, dwa? Może będzie lepiej?
Tak, sama panikuję od czasu do czasu w wątku nocnikowym, ale ja bym strasznie chciała skończyć z pieluchami do porodu. Mruga

Jakby nie ta motywacja, to bym chyba zapakowała do lata młodego (też ma 2 lata z hakiem) z powrotem w pieluchy i poczekała, aż zmądrzeje. Wesoly

milunia · Wysłany: Czw 14:02, 04 Mar 2010 Temat postu:

Dracena · Wysłany: Czw 21:03, 04 Mar 2010 Temat postu:

No wiesz, myślę, że nikt rozsądny nie zakłada, że dziecko zupełnie samo wymkombinuje co i jak. Jeśli w życiu nikt mu nie powie ani nie pokaże, że ma sikać do toalety czy nocnika, to nie będzie wiedziało, to jasne. Mruga

Ale z dziećmi to tak jest, że zmienia się z tygodnia na tydzień i jeśli nie łapie czegoś dziś, albo to coś je zniechęca, to nie znaczy, że za miesiąc czy dwa nie będzie zupełnie na odwrót. Wesoly

Natalka · Wysłany: Pon 11:50, 08 Mar 2010 Temat postu:

Cera · Wysłany: Pon 19:17, 08 Mar 2010 Temat postu:

nie dałam rady przeczytać wszystkich opinii ale dodam swoje trzy grosze.

Moim zdaniem pieluszki wielorazowe/tertówki to fajna sprawa dla tych którzy cenią sobie tego typu rzeczy bardziej ekologiczne, że tak powiem i praktyczne. dla tych co lubią szobko i bez roboty to jednorazowe są rewelacyjne.

Ja przy Wojtusiu (starszym) do 2 m.ż używałam tetrowych ..masa roboty, prania i prasowania...ale znów taniej mnie to wychodziło, bo mialam ponad 200 szt pieluch nie prałam często, ale jak prawlam to 2 suszary znów...potem przeszłam na jednorazowe DADA z biedronki.
Z cóeczka od razu jednorazowe DADA i tak jest do tej pory.

Sikanie Moim zdniem to nie zależy od tego jakich pieluch sie używa tylko od dojrzalosci emocjonalnej i fizycznej dziecka. Synek kilka razy miał zademonstrowane co i jak... wołał ale nie chciał nic zrobic do nocnika, robiłam trik na mokre majty, pieluchy tertowe ale nic nie skutkowało..więc sobie odpuściłam, dalej nosił pieluszki. W wieki 2,5 lat z dnia na dzień przestałam do pieluchowac bo nie chcial juz pieluch do jest "duży chłopiec nie dzidzi" i kilka wpadek zaliczył ale szybko sam załapał o co chodzi bez mojej pomocy. Na początku nie miał tylko w dzień po ok. miesiacu suchych dni, nie założyłam na noc tylk kilka razy wysadzałam na spaniu i bylo ok. Teraz sam wola jak chce sikac w nocy i jest to czaem raz czasem dwa albo wcale.
Córeczka juz woła sama, że chce kupke ale siku jeszcze nie i robi na nocnik. Ma na noc pieluszkę i jeszcze chyba długo ja ponosi ale ma czas, ja się nie śpieszę.

kukułka · Wysłany: Pon 22:34, 08 Mar 2010 Temat postu:

malgorzatka ale wielo to niekoniecznie musi być tetra. Mnie się by tetra bawić nie chciało wybieram więc wielo które są dla mnie tak łatwe w obsłudze jak jednorazowe. Wielo to naprawdę nie musi być sterta prania i prasowania oraz składania czy zmiany po każdym jednym siku. Wieszanie pieluch wielo zajmuje mi mniej czasu niż pójście do sklepu pod blokiem po paczkę jednorazowych. Poza tym nie zgodzę się że wybór wielo jest kwestia ekologii albo tego że komuś się chce w to pranie bawić, a jak komuś to nie odpowiada to wybór jednorazowych jest równowazny z Wyborem wielo bo tu jest najistotniejszą kwestia wygody rodzica. Ja nie jestem jakaś super eko, proszku do pieluch używam nie eko a zwykłego itd itp. Kwestia pierwszorzędną w wyborze pieluch i czegokolwiek innego dla dziecka jest jego zdrowie ( tu chodzi o przenikanie szczególnie łatwe substancji chemicznych zamieniających wilgoć w żel do organizmu. Szczególnie łatwe bo przez cewke moczowa. Dodatkowo jądra u chłopców się przegrzewają od plastiku chroniącego przed uczuciem wilgoci.poza tym przy produkcji jednorazowych pracownicy tych fabryk maja na sobie kombinezony chroniące przed skażenien chemicznym. Tymczasem rodzice niektórzy sprzątają z podłogi np każdy koci włos przed dzieckiem,nie wiedząc że taki pamp może być dużo bardziej wpływający na zdrowie. Osobiście uważam że jeśli już bym miała permanentnie stosować jednorazowe pieluchy to bym wybrała te ekologiczne. Nie ze względu na ochronę ziemi itd bo jak mówię jakaś specjalnie eko nie jestem. Po prostu dlatego że one nie maja tyle tego paskudnego żelu i produktów ubocznych toksycznych (dioksyny, polecam poczytać co to), które powstają w wyniku stosowania wybielaczy do pampów. Myślę że warto o tym wiedzieć zanim się wybierze pieluchy dla dzieci. Ja przy pierwszym dziecku dowiedziałam się za późno. Potem nie miałam kasy na wielo ( są oszczędne ale naraz trzeba wydać jakieś 600 zł by mieć spokój na cały okres pieluchowania) i czułam się fatalnie wiedząc to co wiem o wpływie pamp na zdrowie i zakładając je dziecku. Drugiemu więc postanowiłam kupić wielo w ramach wyprawki. I przy okazji w nocy /podróży korzysta ten pierwszy. Tak więc zdrowie dziecka (osobiście uważam że gorszy dla zdrowia dziecka jest stale będący na pupie pamp niż nieekologiczna marchew czy kurczak ze sklepu) było przy moim wyborze czynnikiem decydującym. Druga w kolejności- oszczędność. No a skoro przy okazji wyprodukuje mniej śmieci i zanieczyszczeń dla ziemi (na produkcję 1 pampa trzeba ok szklanki ropy, wyobraźcie sobie) to tym lepiej dla pieluch wielo.

Cera · Wysłany: Pon 23:14, 08 Mar 2010 Temat postu:

No i popieram kukulko ten tok myślenia.

Ja w ogóle o czym takim jak pieluchy wielorazowe dowiedziałam sie dziś jak weszłam na ten temat... gdybym wtedy wiedziała to kto wie:-)

"ale wielo to niekoniecznie musi być tetra"

Wiem, oczywiście, dlatego dała znaczek / pomiędzy wielorazowe a tetrowe co mialo ozaczac lub, bądz

PS. Tyle świństwa jest w pamperach ?! Matko, nie wiedziałam!

kukułka · Wysłany: Wto 7:13, 09 Mar 2010 Temat postu:

o świństwach w jednorazowych jest między innymi w watku który zalinkowałam kilka(nascie?) postów temu. co do tetry mnóstwo osób polecało mi od niej zacząć pieluchówanie wielo (bo tanio) a jak mi się spodoba to dopiero kupić kieszonki,pieluchy formowane czy te kompaktowe gdzie wszystko jest razem zszyte. Na szczęście nie posłuchałan tych rad i zrobiłam po swojemu. Wiedziałam jakoś z góry że tetra która trzeba składać ( na marginesie- tetry ani żadnych innych pieluch się nie prasuje,wiecie? - bo to zmniejsza chłonnosc) i zmieniać w sekundę po każdym siku, prędzej by mnie doprowadziła do szału niż radości z wielo. Tym bardziej że my dużo wyjeżdżamy- wycieczki itp. I dlatego ja od razu kupiłam kieszonki, zapinane zresztą na rzep, jak pampy. W wielo to jest fajne że każdy może wybrać co mu pasuje, a rodzeństwo może odziedziczyć po sobie albo razem używać jednego kompletu gdy jeszcze starsze i młodsze używa pieluch. Fajne jest też to że gotować nie trzeba. Olejek antybakteryjny do prania i po sprawie Wesoly

i że to BARDZO szybko schnie nawet zimą w łazience, to co to będzie na balkonie latem Wesoly

aha wczoraj dostałam poczta te papierki na kupy co to kładzie się na wierzch pieluchy i wyrzuca do WC gdy brudne a gdy tylko zasikane to można prac. Na starszym już tego nie sprawdze bo nie mam takiej potrzeby ale przy noworodku pewnie będzie to w ciągłym użyciu. A pisałam już że te wkładki co wycięlam z koca polarowego są super? Daje na noc lub podróż dodatkowo mimo warstwy polaru która i tak ma kieszonka- daje to dodatkowe dłuższe uczucie suchości. I to nawet na potężnym siku 2 latka. Po podróży jak zdejmuje pieluche po ok 3-4 godz nawet bez polaru z koca to myślę często że jest sucha , dopiero jak wyciągnę wkład chłonny z kieszeni to widzę że mokry Wesoly

kukułka · Wysłany: Wto 7:19, 09 Mar 2010 Temat postu:

aha ostatnio w podróży zdarzyła się małemu wielka rozmazana kupa na nowa bielutka w środku kieszonke. Mydło żółciowe załatwiło plamę w kilka sekund bez śladu. W ogóle świetne jest to mydło- na wszystkie organiczne plamy. Z owoców też.

Natalka · Wysłany: Wto 7:40, 09 Mar 2010 Temat postu:

[quote="kukułka"]Wiedziałam jakoś z góry że tetra która trzeba składać ( na marginesie- tetry ani żadnych innych pieluch się nie prasuje,wiecie? - bo to zmniejsza chłonnosc) [quote]
Dzięki, taka cudowna wiadomość odciążająca moje wyrzuty sumienia z samego rana, hihihi