..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

kukułka

a poza tym kwestha estetyczna. Miałam w szkole (tzn w mojej pracy) takie dzieci. Czarny uśmiech. Wyglądało to OKROPNIE

walecznaS

nie tylko wyglad ale i zapach...

t_a_S · Wysłany: Pon 7:49, 15 Mar 2010 PRZENIESIONY Sob 21:49, 05 Kwi 2014 Temat postu:

Ja ze swoją córą chodzę do dentysty odkąd skończyła półtora roku, średnio co pół roku, żeby zobaczyć, czy wszystko jest ok, co prawda jest to gabinet prywatny, ale przeglądy są bezpłatne, no i oczywiście ząbki myjemy codziennie, bo będą robaczki Wesoly

kukułka · Wysłany: Pon 9:20, 15 Mar 2010 PRZENIESIONY Sob 21:49, 05 Kwi 2014 Temat postu:

moj syn majacf 2 lata biegł w mieszkaniu i na prostej drodze sie przewrocil wybijajac sobie (czesciowo) 2 ząbki, teraz te ząbki ma drazliwe (ukruszone mleczaki bywaja takie nadwrazliwe), stąd bywa, ze jak jest zmęczony, nie znosi, by mu tych zabków dotykac.
w mysl zasady bebe nie powinnam mu w ogole myc zebow, bo nie chce i boi się, bo go to drazni
nie wyobrazam sobie niemycia
moje dziecko majuz za sobą trzykrotną wizytę u chirurag szczekowego, w tym dwukrotny zastrzyk znieczulający i wyciaganie z dziąsła kwałka wybitego/ułamanego zęba oraz szycie wargi. gdybym chciala hołdowac zasadzie niestresowania dziecka kwestia dentysy i mycia zębów, marnie by dziś to moje dziecko wyglądało
tymczasem dzieki systematycznemu myciu w pore i nie w pore, na siłę i nie na siłe, myciu właściwie od zawsze, on rano, gdy nie jest rozdrazniony i zmeczony, sam wola o szczotke, sam nakłada paste i zabki myje, a potem woła jeszcze i jeszcze i jeszcze

Dracena

O mamo, Kukułko

Twoje dziecko chyba miało więcej w życiu do czynienia ze służbą zdrowia niż ja...

Ułamane zęby? Szycie wargi?? Niezły jest aparat w takim razie... a ja myślałam, że mój to wariat...

mamma

nie oskarżajcie mnie, że każe dzieciom w ogóle nie myć zębów i doprowadzać do "czarnego" stanu, bo tylko opowiedziałam jak było u mnie w domu, a nasze zęby wcale tak źle nie wyglądały ani nie wyglądają, a nikt z nas nie płakał na widok szczoteczki ale traktowaliśmy to jako zabawę

kukułka

bebe, mysle, ze itotniejsze jest, by zeby byly umtye, a nie to, czy dziecko to traktuje jak zabawe, czy nie
dla mnie mycie zebow dziecku kiedy ma na to ochote ( w tym - co kilka dni)jest niedpouszczalne i tyle

Dracena

fresita

abebo spróbuj nauczyc T. plucia woda(najpierw plukania woda przegotowana buzi) i fachowego plucia do wanny(brodzika).potem sprobuj mu wlozyc placem troche pasty do buzi i pomerdaj a zabkach i niech probuje wypluc paste, moze za jakis miesiac jak sie oswoi wprowadz szczoteczke.
my po pierwszym borowaniu mleczakow. 2 plomy. ale o tym w innym dziale Wesoly

abeba · Gość

Póki co właśnie odwrotnie: pastę połyka, ew. popija kranówą. Udaje nam się umyć mu zęby co drugi wieczór. Lepsze to niż nic. W sumie to łatwiej umyć zęby niż obciąć pazurki;)

szarotka

chyba mam podobny egzemplarz...

Aniąt

ja córce pięcioletniej pazurki obcinam nocą, gdy śpi.

fresita

ja mojej mówię, że robimy manicure Mruga

czasami biorę pilniczek jeszcze i "wygładzam', "poleruję", dlatego tak lubi Wesoly

a propos mycia zębów: może wypowie się ktoś bardziej w temacie, albo Maria zapyta Gail, szwagierka usłyszała w TVN Style, że nie wolno płukać zębów po umyciu pastą, tylko wypluć pastę, wytrzeć buzię ręcznikiem i gotowe. Płucząc zęby pozbywamy się fluoru, który powinien się osadzić na zębach i je chronić. Trochę dla mnie to dziwne...

Dracena

A mój zażądał ostatnio, żeby mu wynitkować zęby i prawie całą szczękę nitkowaliśmy.

Często nam asystuje przy porannej toalecie, albo jak wieczorem siedzi w wannie, to któreś z nas myje, a potem nitka. No to uznał, że też musi.
Jak sobie przypomnę te histerie i walki, żeby tylko szczotki do buzi nie włożyć...

Agrafka

na dziecisawazne.pl piszą, żeby u niemowląt i małych dzieci nie używać pasty z fluorem. no i jak to jest z tym fluorem? wiecie coś? jakiej pasty używacie dla dziecka??