..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

Dracena

Jola, zrobisz, jak uważasz, ale "nie najada się już moim mlekiem" to bardzo często krok do ostatecznego pożegnania się z piersią. Zależy, jak długo w ogóle chcesz karmić...

Zapychając mm i kaszami dziecko nie masz gwarancji, że waga ruszy,a masz gwarancję, że laktacja się osłabi.
Karmisz co 1,5 godziny? Karm co godzinę. Karmisz trzy razy w nocy? Karm 5 - spróbuj tak choć przez tydzień, zobaczysz, że laktacja ruszy, a nic nie stracisz i najwyżej zaczniesz z tym dokarmianiem później. Wiem, że karmienie w nocy jest nieprzyjemne, ale, jeśli ci zależy na karmieniu, to zawieś na parę dni swoją niechęć do spania z dzieckiem i karm przez sen - oboje na tym zyskacie.
Jak nie najada się dwoma piersiami, wtedy daje się trzecią i czwartą i piątą... Każda z nas przechodziła kryzys laktacyjny, nie jest lekko, ale to mija.To jest taki czas, kiedy trzeba po prostu karmić, karmić i karmić... Wywal na chwilę smoczek - uspokajaj piersią. I nie bój się, młody się do niczego nie przyzwyczai! Piszesz w innym wątku, że jest świetnie rozwinięty fizycznie - to super, może ma skok rozwojowy i po prostu nagle potrzebuje więcej.
Moja rada - karm, karm, kram...

bakteria

To se kaszki naważyłam. Już jestem wpędzona w poczucie winy.

kukułka

szarotka

albo pościągaj miedzy karmieniami - jak dziewczyny pisały wygląda na kryzys laktacyjny. Da się go zwalczyć tylko częstszym przystawianiem ew. ściąganiem.
Ja bym nie podawała dziecku jeszcze nowości.
2-3 dni i powinno być lepiej

bakteria

Ale są też takie dni, kiedy po podaniu drugiej piersi dość szybko z niej rezygnuje, a przystawiony do odbicia solidnie ulewa - czyli tak, jakby mleka było dość, ale jakby "nie było zbyt treściwe" (wiem, ponoć mleko matki to mleko matki).

fiamma75

Jolu, oboje moich dzieci ulewało na potęgę (i to dośc długo). Nigdy nie wpadło mi do głowy, że to dlatego, że moje mleko jest za mało treściwe Shocked

Proponowałabym Ci wyluzować. Czy Witek nie miał teraz szczepienia albo nie był chory, jakiś katar? A może dostał smoczek?

Zwiększenie częstotliwości kp, kp w nocy co 2 godz. powinno pomóc.
Zważ kontrolnie za tydzień.
Jeśli nie ruszy z wagą, to wtedy można wprowadzić dokarmianie mm. Nowe jedzonka na pewno nie pomogą na słabe przyrosty.

kukułka

bakteria

No dobra, podsumowując - od urodzenia do ok. 3 tygodni ulewał obficie. Potem ustało zupełnie aż do teraz, kiedy próbuję mu dać więcej (czytaj - z obu piersi). Czasem zje, co jest, i ewidentnie chciałby więcej. Czasem przystawiony do drugiej zje ileśtam, po czym ulewa jak z kranu (naprawdę sporo). Od paru dni dostaje mm wieczorem i wreszcie zaczął zasypiać, bo ostatnie 3 tyg. to była mordęga. Karmić będę częściej, zważę za parę dni. Faktem jest, że nie przybiera, a mm to nie trucizna. Z nowym jedzeniem to mi się tam nie spieszy, choć ostatnio dużo czytałam o pozytywnych stronach wprowadzania glutenu. I mam prawo mieć wątpliwości i się martwić, skoro solidnie spadł w siatce centylowej na wadze, choć karmię go często i trzymam się zasad mądrego karmienia piersią. Zobaczymy, co będzie

Dracena

No i dobrze, że masz wątpliwości, wszystkie miewałyśmy i miewamy. Wesoly

Karmcie się na zdrowie i na potęgę, a jak dokarmiasz mm, to nie zapomnij się wydoić.

I, jak zwykle, tylko spokój może nas uratować. Mruga

Trzymajcie się.

bakteria

Dziewczyny, synek za 2 tygodnie kończy święte pół roczku, powoli zaczynam z przecierkami warzywnymi. Mały już zeżarł marchewkę i dynię Wesoly

Ale jak to łączyć z piersią? Daję mu po "obiadku" pić mleko z piersi - nie za dużo tego jedzenia na raz? Czy powinnam robić to jakoś inaczej, np. jak przecierek to już nie pierś?

Aniąt

ja jesli ma ochote na piers po sloiczku to daje

kukułka

j tez, piers neutralizuje ewentualne alrgeny

szarotka

powinna się tak jak robisz Wesoly

bakteria

ok, no to dzięki Wesoly

specjalnie dużo nie chce już wtedy pić, więc w piersi sporo zostaje, ale to już problem techniczny Mruga

bakteria

jako że wieczorem (tzn. karmienie o 23) daję od niedawna kaszkę - to teraz piję sobie winko!! Kieliszek za mną, a mi w głowie huczy

nie ma to jak abstynencja przez ponad rok Mruga

A do tego w tle pracuję, więc chyba wrzucę moją korektę z niezłymi kwiatkami