..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

tusia221

dziewczyny mam problem i sama juz nie wiem co robic,moj synek 19 m-cy zaczal wsrode wymiotowac w nocy,wiec poszlam dolekarza rano poniewaz rano tez wymiotowal,lekarka przepisal gastrolit,smekte,dipergan,lakcid-tylko ze on nie chce wogole tego pic,pozniej przestal wymiotowac to zaczela sie biegunka-wiec podaje nifuroksazyd,nawet udaje mi sie w niego jakos to wlac,i faktycznie jest troche lepiej nie wymotuje,kupke dzisiaj zrobil tylko raz taka rzadsza i troche pije,podaje mu napar z borowki,ale przeraza mnie to ze od wczoraj nic nie je,poprostu nic,ja chodze i becze bo co chce mu podac,to wszystko jest nie,boje sie bo nieiwm jak i kiedy to sie skonczy,comoge mu jeszcze dac do jedzenia,bo poprostu opdam z sil,swieta mam juz z glowy,bo jak tak dalej bedzie,to nic si nie bedzie chcialo.Moze mialyscie podobny problem?

emma

Tusiu, jak nie będzie jadł dzień lub dwa to mu się jeszcze nic nie stanie. Może jego organizm czuje, że musi się przegłodzić. A jutro czy wieczorem zje.
Najważniejsze żeby pił dużo, by sie nieodwodnił.
Postaraj sie uspokoić choć troche, bo to na pewno powoduje, ze i on się denerwuje.
Pomyśl, że jak sie źle czujesz, zatrujesz sie czy masz grype żołądkową to też nic nie jesz.
Ale jak zobaczysz, że z nim źle to na pogotowie. W razie co dadzą mu kroplówkę.

tusia221

Dzieki Emma,tylo boje sie,bo nie wiem ile taki wirus moze go trzymac,a przeciez na samej wodzie to nie moze byc kilka dni,czy mozna mu podac banana,albo starte jabklo-ponoc to wskazane przy biegunce?Czy przy takiej grypie zolodkowej mozna wyjsc na spacer?

emma

Tusiu, spacer, to moze podarujcie dziś sobie.
Znalazłam coś takiego. Myśle, ze tu znajdziesz potrzebne ci wskazówki co do jedzenia. Najważniejsze to by mały się nieodwodnił. Bo odwodnienie zawsze powoduje zagrożenie życia. I jak coś cię zaniepokoi to lepiej wezwać lekarza niż potem robić sobie wyrzuty sumienia.
Tu masz link o grypie żołądkowej maluszków.
[link widoczny dla zalogowanych]

emma

Hej Tusi i jak twoje maleństwo, mam nadzieje że już dobrze???

tusia221

dzieki Emma,w drugi dzien swiat poprosil o plastyrerek szynki i kawalek jablka i od tego czasu bylo coraz lepiej,ale 2 dni bylo ok i kolejna grypa z goraczka i katarem ale na szczescie przeszlo,zostal katar ale nie wiem czy to nie alergiczny.

emma

To dobrze, bo sie martwiłam, ze nie dajesz znaku. I bałam się, ze to zła wróżba.
Ale akurat doskonale rozumiem co przechodziło twoje maleństwo, bo i ja miałam grype jelitową czy żołądkową (sama już nie wiem, czy to to samo czy coś innego). I jak nie jadłam już drugi dzień nic, bo nawet od gryza suchej bułki było mi niedobrze, to sobie przypomniałam o twoim synku. Mały najwidoczniej dobrze wiedział co robi.
Bo i ja mogłam przyjmować tylko wodę, bo nawet herbatę wymiotowałam.

Życzę zdrówka i by katar nie okazał sie być alergią.

Aniąt · Wysłany: Sob 12:45, 29 Mar 2008 Temat postu:

U nas może nie całkowity brak apetytu, ale mają kilka potraw, które w kółko jedzą i nic nowego... Zupa i ziemniaki to wróg nr 1, tak samo kotlety... Mój synek jadłby co dzień naleśniki... Czy to im minie, jak ich zachęcać do nowych smaków? I jeszcze jak zaczęcić prawie sześciolatka do samodzielnego jedzenia, jak mu nie dam ja, to on może nie jeść Smutny

Nie każcie mi tylko ich przegładzać, już to przerabiałam: nie wołają o jedzenie, tylko słabną...