Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Budowanie poczucia własnej wartości u dziecka
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Rodzina=dzieci,mąż
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
micelka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 10110
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 0:56, 07 Lis 2013    Temat postu: Budowanie poczucia własnej wartości u dziecka

Ostatnio zastanawiam się nad tym, jak pomóc mojemu dziecku budować wysokie poczucie własnej wartości. Może macie jakieś swoje sposoby wspierania dzieci w tym zakresie? Znacie jakieś książki na ten temat, po której warto sięgnąć?
Jakie jest Wasze zdanie i doświadczenie jeśli chodzi o nagrody oraz kary i o to, jak wpływają na rozwój poczucia własnej wartości dziecka?

Sama trochę czytałam na ten temat w sieci i przez przypadek natknęłam się na taki zabawny film pokazujący niesamowitą siłę pochwały:
[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez micelka dnia Czw 1:24, 07 Lis 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
silva
Moderator



Dołączył: 05 Maj 2010
Posty: 5903
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 8:48, 07 Lis 2013    Temat postu:

to zagadnienie też mi chodzi po głowie od jakiegoś czasu...
dużo kładłam w głowę mężowi i widzę malutkie postępy
i to chwalenie, nawet za niewielkie osiągnięcia, daje właśnie efekty

wprowadziliśmy system motywacyjny w domu
mam nadzieję, że na chwilę wprowadzony taki model postępowania z nimi,
da efekty długoterminowe
no zobaczymy...

(*było tu więcej opisane i bardziej szczegółowo,
ale doszłam do wniosku, że to był chyba zbytni ekshibicjonizm z mojej str.
zatem edytowałam swój post - proszę o wyrozumiałość)


Ostatnio zmieniony przez silva dnia Czw 11:22, 07 Lis 2013, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
elusiaczek
za stara na te numery



Dołączył: 08 Wrz 2010
Posty: 3793
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 10:49, 07 Lis 2013    Temat postu:

A ja mam mieszane uczucia co do takiego postępowania jakie opisała silva.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ika
junior admin



Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 13:42, 07 Lis 2013    Temat postu:

Silva zdarzylam przeczytac co wczesniej napisalas i mi sie taki model podoba. Wydaje mi sie ze niestety w tym wieku nastolatki moga wejsc rodzicom na glowe i potrzebuja jakiejs stalej ktorej nalezy sie trzymac. Zreszta mam takie obserwacje w rodzinie gdzie rodzice nie wyciagaja zadnych konsekwencji z zachowania. W ogole to tez zalezy od charakteru dzieci czy tez ich wieku. Mi sie wydaje ze w przyszlosci tez wypracujemy jakis system nagrod i kar jesli bedzie taka potrzeba. Zreszta znajac mojego meza ktory byl wychowany raczej w atmosferze poblazania i lekcewazenia przewinien mysle ze bedzie to niezbedne.

A co do budowania poczucia wlasnej wartosci to przede wszystkim chwalenie nawet za drobne rzeczy i tutaj tez adekwatnie do wieku. Wiadomo ze nie bede 15 chwalila ze zrobil sobie kanapke ale 3 latka tak. No i przede wszystkim slowa ze jestem z Ciebie dumna, czy ale byles dzielny, a unikanie szufladkowania w stylu: "czy ty zawsze musisz byc taki..." itp.
Wiem ze czasami jak ktos ma wady to sie czlowiek gotuje w srodku jak dziecko po raz setny popelnia ten sam blad ale staram sie uczyc cierpilwosci w tym temacie chociaz jest to trudne. Ale mam tez wiele przykladow dookola gdzie dziecko ktoremu to czy tamto wmawiano w dziecinstwie w doroslym zyciu maja z tym problem.


Ostatnio zmieniony przez ika dnia Czw 13:49, 07 Lis 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agrafka
za stara na te numery



Dołączył: 27 Sie 2008
Posty: 1796
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 14:25, 07 Lis 2013    Temat postu:

a ja nie zdążyłam przeczytać, silva, szkoda, bo byłam ciekawa
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hermiona
za stara na te numery



Dołączył: 15 Mar 2008
Posty: 4082
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 14:59, 07 Lis 2013    Temat postu:

Silva ja tam uważam, że Twoja metoda jest wręcz godna super niani Mruga
Jeśli działa to nie może przecież zrobić nic poza pomocą w ogarnięciu Ci tego wszystkiego.
Ja napisze z perspektywy dziecka, które nie dostało od rodziców podstaw do czucia pewności siebie. Co mogę poradzić to naprawdę chwalenie za każde najmniejsze osiągnięcie. Co jeszcze jest ważne to nie porównywać dzieci do innych dzieci, szczególnie nie mówić że mają coś ładniejsze niż Twoje dziecko - to zabija. I jeszcze co ważne mówić dziewczynkom, że są piękne. Ja tego w życiu nie usłyszałam od rodziców..
Nie dostawałam też żadnych słów o miłości i takich tam
Nie było to tragiczne dzieciństwo jak się może wydawać ale brakowało w nim takich żywych oznak uczucia i chwalenia, które jak się potem okazało są niezbędne, żeby być w życiu pewnym siebie.


Ostatnio zmieniony przez hermiona dnia Czw 15:01, 07 Lis 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
buba
za stara na te numery



Dołączył: 18 Lip 2010
Posty: 14379
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: śląskie i dolnośląskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 16:34, 07 Lis 2013    Temat postu:

Ja też mogę się wypowiedzieć tylko jako dziecko, które w dorosłym życiu w pewnych kwestiach odczuwa brak pewności siebie.
Mówi się, że dziewczynka jest w dużej mierze kształtowana przez postawę ojca, u mnie to chyba mocno nawaliło... Smutny
Rzadko mi rodzice mówili, że mnie kochają (choć to czułam bardzow wyraźnie!), dla taty nie byłam "księżniczką" - widzę tego konsekwencje w relacjach damsko-męskich...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hermiona
za stara na te numery



Dołączył: 15 Mar 2008
Posty: 4082
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 16:42, 07 Lis 2013    Temat postu:

buba napisał:
dla taty nie byłam "księżniczką" - widzę tego konsekwencje w relacjach damsko-męskich...


Od księżniczki to mi było tak daleko, że nawet zapomniałam, że coś takiego istnieje
Powrót do góry
Zobacz profil autora
walecznaS
Moderator



Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 11994
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 16:58, 07 Lis 2013    Temat postu:

buba napisał:
Ja też mogę się wypowiedzieć tylko jako dziecko, które w dorosłym życiu w pewnych kwestiach odczuwa brak pewności siebie.
Mówi się, że dziewczynka jest w dużej mierze kształtowana przez postawę ojca, u mnie to chyba mocno nawaliło... Smutny
Rzadko mi rodzice mówili, że mnie kochają (choć to czułam bardzow wyraźnie!), dla taty nie byłam "księżniczką" - widzę tego konsekwencje w relacjach damsko-męskich...

buba, ja mam takie same albo bardzo podobne doświadczenia Smutny
Powrót do góry
Zobacz profil autora
silva
Moderator



Dołączył: 05 Maj 2010
Posty: 5903
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 17:14, 07 Lis 2013    Temat postu:

moja Starsza ma kompleksy, że tak odstaje od rówieśników
i wzrostem, i dojrzałością płciową
pyta mnie niedawno, siedząc w wannie i przyglądając się sobie:
- mamo, czemu jestem taka duża?
- nie wiem, może dlatego, byś była wysoką, piękną kobietą?

ależ ona spojrzała na mnie wtedy! normalnie zobaczyłam gwiazdy w jej oczach
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 17:26, 07 Lis 2013    Temat postu:

Wg mnie to podstawa, by dziecko czuło się kochane nie tylko jako samo w sobie, ale też podziwiane jako osobie konkretnej płci. Ja w kółko powtarzam chłopakom ze się zachowali po męsku, a mąż z nimi różne męskie rzeczy robi.
Ono nie cierpią być tym, komu się pomaga, oni muszą pomagać.
Top bardzo ważne dla męskiej pewności siebie.

Raz mąż gdzieś wyjechał, a mnie przeszkadzało wiele pudło po agd, wyniosłabym sama, bo lekkie, ale oni dopadli je z oby stron i nieśli do śmietnika dumni jak pawie, ze wyglądają jak tata z dziadkiem przy remoncie.

Chłopięca pewność siebie bardzo rozwija się gdy mama pozwala mu być swoim tragarzem i ochroniarzem, jeśli on to o prosi.


Ostatnio zmieniony przez kukułka dnia Czw 17:35, 07 Lis 2013, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ika
junior admin



Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:46, 07 Lis 2013    Temat postu:

Kukulko prawda to co mowisz. Mojego meza np ojciec malo co nauczyl, owszem byl kochany i moze nawet troche rozpieszczany ale ojca duzo nie bylo i do niedawna m nie potrafil robic wiele z prostych meskich prac nie mowiac o trudniejszych ktore ja mialam w malym paluszku. Juz sie wyrobil za to i teraz widze ze on nie chce popelniac bledow ojca i syn towarzyszy mu w praktycznie wszystkich meskich sprawach od ogladania meczu i meskich wycieczek rowerowych po przykrecania szafek, wiercenie dziur w scianach i drobnych naprawach. Dzisiaj moj silacz tez mnie zaskoczyl jak ukladalam mleka w szafce a on ledwo niosl ale mi przynosil i nie dal mi sobie pomoc a jak go zaczelam chwalic jaki silny to juz w ogole nie bylo mowy zebym cos za niego zrobila Mruga

U mnie w domu na szczescie zawsze bylysmy chwalone, przytulane a slowo Kocham Cie czesto padalo i pada nadal w dwie strony. Dla taty bylysmy ukochanymi coreczkami wypieszczonymi jak sie da i do dzisiaj bez wahania moge wskoczyc tacie na kolana i sie przytulic Wesoly
Oczywiscie mialysmy tez swoje nakazy i zakazy ale bylysmy tak nauczone ze pomimo buntow i zlosci nie lamalysmy ich zwykle chocby z szacunku do rodzicow nawet jesli nam wydawaly sie wtedy glupie.
Ja bardzo lubie taki model wychowania jaki przekazali mi rodzice, oczywscie na pewno troche udoskonale go na swoj sposob ale tez nie lubie tego jak bylo u meza w domu i chociaz on wie ze mam racje czasami trudno mu zaakceptowac niektore rzeczy czy standardowe prawidlowe zachowania bo sa mu niestety obce Smutny
Powrót do góry
Zobacz profil autora
micelka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 10110
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 21:28, 07 Lis 2013    Temat postu:

Ciekawi mnie jeszcze kwestia nagród i kar. U mnie w domu były kary, nagrody rzadko. Mój mąż i jego rodzeństwo wychowali się z kolei bez kar, za to byli dość często nagradzani. Może to właśnie dlatego mój mąż ma pewną niesamowitą cechę- bardzo duży dystans i zdrowe podejście do tego, co myślą i mówią o nim inni ludzie. Chciałabym, żeby mój syn też taki był. Myślę, że przykład rodziców, którzy wierzą w siebie jest bardzo skutecznym środkiem.
Ja się staram np.przemycać dziecku wiele takich pozytywnych treści o nim samym w bajkach, które codziennie mu opowiadam. Młody lubi być bohaterem takich opowiadań więc często zamienia się w dzielnego podróżnika, obrońcę przyrody albo księżniczek i mądrego króla Mruga
No i mówimy u nas w domu o tym, że się kochamy, że mamy różne zalety, chwalimy siebie nawzajem (np.ja często męża przy synku za różne rzeczy).


Ostatnio zmieniony przez micelka dnia Czw 21:29, 07 Lis 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hermiona
za stara na te numery



Dołączył: 15 Mar 2008
Posty: 4082
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 21:30, 07 Lis 2013    Temat postu:

No dobra to ja trochę o dziewczynkach teraz Mruga Moja mama jest trochę jak tata Twojego męża Ika. Mam młodszą siostrę i jedyna rzecz do jakiej nas mama cały czas goniła to było głównie sprzątanie. Do kuchni nas praktycznie nie dopuszczała, tak samo w życiu nie włączyłyśmy pralki ani nie zaplanowałyśmy zakupów na obiad. Tak samo mama nigdy nie pokazywała mi jak o siebie dbać jako o kobietę i jak się np malować. I powiem Wam że jak mnie mój ówczesny narzeczony poprosił o rękę to byłam w panice ogromnej właśnie ze względu na to że nie miałam pojęcia jak się zajmować domem!! Nasze początki były tragiczne pod tym względem bo moja pewność siebie nie istniała a mój mąż wiele rzeczy umiał zrobić, o których ja nie miałam pojęcia.
Nigdy w życiu czegoś takiego mojej córce nie zrobię, żeby się czuła tak tragicznie niepewnie jako pani domu!!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:54, 07 Lis 2013    Temat postu:

A ja jestem zwolenniczka uczenia takich rzeczy przez obserwacje po prostu. Mnie mama nigdy tego nie uczyła na zasadzie chodź patrz to i row.. Lazilam po kuchni, patrzyłam po garach i samo się uczylo, nie miałam z tym problemu. Taka nauka przy okazji jest najbardziej skuteczna.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Rodzina=dzieci,mąż
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
Strona 1 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin