Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

bezpieczeństwo dziecka
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Rodzina=dzieci,mąż
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
elusiaczek
za stara na te numery



Dołączył: 08 Wrz 2010
Posty: 3793
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 15:58, 20 Mar 2013    Temat postu: bezpieczeństwo dziecka

Nie wiem czy był taki temat, w każdym razie zastanawiam się nad kilkoma rzeczami.

1. upadki dziecka. Odkąd A zaczęła wstawać, zaczęła tez padać. Ona się wywala tak, że czasem uderza głową. Ja nie potrafię jej jeszcze bardziej pilnować, czasem dosłownie siedzę przy niej a ona i tak potrafi upaść tak szybko że nie zdążę jej złapać Confused Niektóre skarpetki mają gumki antypoślizgowe ale to nic nie daje. Boję się że może jej się coś stać, nie tylko fizycznie, ale po prostu coś z mózgiem Czy mogę coś zrobić, żeby ona mniej padała, albo żeby te upadki nie wyglądały tak okropnie? Raz nawet siedząc w kuchni na kafelkach, wywaliła się do tyłu Wstyd

2. Drugi problem, to jak nauczyć żeby nie dotykała piekarnika? Albo nie przycinała sobie palców szafką?

3. I jeszcze jedno. Mój mąż chce kupić takie coś na kanty stołu, żeby nie były takie ostre. Czy to się sprawdza? Mamy niski stolik i A często przy nim staje.

Jak Wy dbacie o bezpieceństwo dzieci w domu? Co można zrobić, a czego się raczej nie uniknie?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nana
za stara na te numery



Dołączył: 31 Paź 2009
Posty: 3108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 16:11, 20 Mar 2013    Temat postu:

Na upadki sposobu nie mam. Co najwyżej można pochować wszystko czego dziecko mogłoby się chwycić, pociągnąć i upaść z tym.-obrusy., ścierki w kuchni itp. Ale to na pewno masz pochowanie. Kantow na meble też nie używam., bo mam wszędzie zaokrąglone kanty. Co do piekarnika - nic tylko nauka - setki razy powtarzane nie wolno i nie wolno. Metoda skuteczna dla cierpliwych. Są też specjalne hamulce do szafek., żeby nie przytrzasnac palcy. U nas przy Wampirze było nieskuteczne. Połamał albo poodklejal wszystko .
Powrót do góry
Zobacz profil autora
micelka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 10110
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 16:18, 20 Mar 2013    Temat postu:

Mieliśmy zabezpieczenie na schodach i na szafkach ze szkłem oraz zatyczki do kontaktów- wszststkie sprawdziły się świetnie.
Jeśli chcesz, mogę Ci sprzedać tanio zabezpieczenia do pieca (na gałki od odkręcania gazu)- kiedyś dostaliśmy, czy kupiliśmy, bo mały lubił przekręcać nam gałki, ale nie pasowały. Samego piekarnika nie zabezpieczaliśmy, pokazywaliśmy mu, że bywa gorący i jakoś poskutkowało, nie poparzył się. Za to wylał na siebie kiedyś gorącą herbatę przy stole wigilijnym- tak więc nie da się w 100% przewidzieć gdzie i kiedy dziecko może sobie zrobić krzywdę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Natalka
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 06 Lut 2008
Posty: 937
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Sącz
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 16:48, 20 Mar 2013    Temat postu:

Ja za czasów, kiedy Maks był mały, miałam zatyczki na kontakty i blokady we wszystkich szufladach w kuchni. Piekarnika nie mieliśmy w ogóle, a dostęp do kuchni w ogóle zablokowaliśmy taką matą słomianą (mieszkaliśmy wówczas w małym mieszkanku 20 metrowym, więc w ogóle nie bywał w aneksie kuchennym, a ja podczas gotowania miałam na niego oko. Wywracał się często, ciężko coś na to poradzić. Też się obawiałam niejeden raz, że może sobie uszkodzić głowę, ale rozwija się w miarę normalnie. Mój miał największe ,,wpadki" w łazience, gdzie nauczył się szybko wchodzić do prysznica i odkręcać wodę ( blokowaliśmy potem drzwiczki zasuwane jakimiś sznurkami, ale dokładnie nie pamiętam). Raz też znalazł pastę do butów i gotów był ją zjeść Największym problemem były schody w domu teściów i rodziców, robiliśmy więc dyżury ,,aniołów stróżów" chodzących za nim krok w krok ( a to ja, a to mąż, a to babcia lub dziadek). Albo podjazd do garażu moich rodziców, gdzie Maks śmigał na autku specjalnie z trawnika ku jego zakończeniu ( tam jest spadek na jakieś 2 metry), albo bramka wprost na ruchliwą ulicę, którą umiał otwierać szybciej niż moja starsza od niego o 2,5 roku siostra...otwierał i szur na ulicę na swoim czterokołowcu...a ja biegłam z tyłu, bliska zawałowi serca ( on zawsze był i nadal jest dużo szybszy ode mnie). Ja więc święcie wierzę w czuwanie Anioła Stróża nad nim Wesoly Tyle już było podbramkowych sytuacji, a on wychodził z nich zawsze bez szwanku. Co do piekarnika, to ja bym pokazała jakąś historyjkę np z zabawkami, że się któraś poparzyła...Ale nie wiem czy to działa...Ja np byłam dość spokojną dziewczynką, ale poparzyłam się bardzo dotkliwie piekarnikiem w dzieciństwie, gdy się o niego oparłam plecami...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agu
za stara na te numery



Dołączył: 30 Paź 2007
Posty: 3298
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 17:52, 20 Mar 2013    Temat postu:

Dzieci są małe, więc upadki są z małej wysokości. Wesoly
My mamy zatyczki do kontaktów (plastykowe) i naklejki na rogi stołu (gumowe), wszystko zamontowane zanim mała zaczęła chodzić. Szafki i szuflady w zasięgu dziecka nie mają niczego, czego dziecku nie wolno brać (tzn. mogłoby się uszkodzić, bo zakazy są szersze, ale bez stresu, jak je złamie).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mamma
za stara na te numery



Dołączył: 24 Sty 2010
Posty: 7569
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 18:29, 20 Mar 2013    Temat postu:

moja koleżanka zasłaniała piekarnik w czasie pieczenia ciężkim krzesłem, żeby dziecko nie miało dostępu,
trzeba oczywiście uważać ile się da, ale dziecko które uczy się poruszać jest przystosowane przez naturę, żeby takie zwykłe upadki nie były groźne
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Niania
Site Admin



Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 7927
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 18:33, 20 Mar 2013    Temat postu:

dokładnie dziś usłyszałam o kaskach ochronnych dla raczkujacych dzieci podobno kto nei ma ten wyrodny jest

taki wiek, że dziecko zalicza guzy... moja w tym okresie zawsze miała ok dwa - jeden z lewa drugi z prawa Wesoly bo ona do tej pory żadnych hamulców nie ma, a szybka....
czy coś robiłam - nic... no kasku nie kupowałam Wesoly

co do piekarnika itd - to dawałam się z lekka sparzyć - tj brałam rączkę i na ułamek sekundy dotykałam szybki - tak by tylko poczuła

co do szafek to moja jest mistrzynią demolki - nie mam nad nią władzy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ika
junior admin



Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 18:56, 20 Mar 2013    Temat postu:

O kasku też czytałam Mruga My nie kupowalismy, takie poważniejsze upadki, że aż hukneło to może ze 3 zaliczył, ale cycuś czyni cuda i płaczu duzo nie było a i guzów też Mruga

W domu nie mamy kompletnie nic specjalnie zabezpieczone Wstyd
Kontakty mamy nowe i kupowane specjalnie takie, ze nie da się nic włożyć w jedną dziurkę, sa już wbudowane blokady. A poza tym nic z typowych zabezpieczeń. Piekarnik nie grzeje na zewnątrz, nawet w trakcie pieczenia drzwi sa tylko bardzo ciepłe ale nie parzące, kurki są zimne i chowane. Czesto je sobie wyciska i wciska i mu na to pozwalam. Jak się piecze to sam przychodzi do kuchni i pokazuje, że "a a a" czyli parzy Mruga W ogóle szybko załapał, że coś jest gorace i teraz wystarczy, ze się powie "nie wolno, gorace" i on od razu wie o co chdozi, tylko paluszkiem delikatnie sprawdza i od razu zabiera
Szuflady odtwiera które chce i kiedy chce. Na dole mamy plastkiowe pojemniki na zywnośc więc się może niemi bawić ile zechce. Ręce przyciął ze dwa razy i już się nauczył zamykac tak, żeby nie przycinać. Kantow nie mamy za bardzo, zeby sie uderzył.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
elusiaczek
za stara na te numery



Dołączył: 08 Wrz 2010
Posty: 3793
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 22:52, 20 Mar 2013    Temat postu:

Ja mam zatyczki do kontaktów ale jeszcze ich nie powkładałam. Koleżanka mi dała, ale A. na razie w ogóle kontaktami nie zainteresowana.
Nasz piekarnik sie dość mocno nagrzewa niestety Smutny Już próbowałam brać rączkę i pokazywać że jest gorący, ale nie wiem czy to cos daje. Tak samo z kominkiem jak sie palił jak u mojego taty byliśmy.

O kasku nie słyszałam, ale raczej nie zakupię

micelka a co to są za zabezpieczenia na gałki? Na razie jeszcze tam nie dosięga, więc nie myślałam o tym.

Z szafkami nie wiem co zrobić, bo w kuchni mamy różne rzeczy na dole, ale za bardzo nie mam gdzie ich przestawić. I tak ledwo upchałam wszystko
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mamma
za stara na te numery



Dołączył: 24 Sty 2010
Posty: 7569
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 7:17, 21 Mar 2013    Temat postu:

my mieszkamy po dziadkach i mamy specjalną kuchenkę gazową, jak gałki są przekręcone i nie zapalone to się gaz nie ulatnia, bo dziadkowie zapominali zakręcać,
a pamiętam u męża w akademiku, w kuchniach było tak, że po pół godzinie elektryczne kuchenki się wyłączały, trzeba było o tym pamiętać jak się coś dłużej gotowało Mruga
a u nas był jakiś taki alarm, że włączał się jak coś się zbytnio przypalało, chyba na dym reagował czy coś, kiedyś jak postawiłam olej i zanim zdążyłam przynieść to co miałam tam wrzucić to mi się włączył alarm na cały akademik Mruga
tak, że przed studentami też mieli zabezpieczenia


Ostatnio zmieniony przez mamma dnia Czw 7:18, 21 Mar 2013, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Justek
za stara na te numery



Dołączył: 08 Lut 2010
Posty: 9498
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 8:26, 21 Mar 2013    Temat postu:

My w kontaktach też mamy zabezpieczenia, Elwira masz to lepiej od razu włóż, moja też się nigdy nie interesowała ale to nie jest duży kłopot to lepiej założyć, bramkę na schodach też mamy którą teraz już potrafi sobie sama otwierać, a z gorącym to podstawa zero obrusów i herbata/kawa DALEKO DALEKO od brzegu i uchem w przeciwną stronę. Jestem przewrażliwiona już bo niestety A. wylała na siebie kawę we wrześniu i szpitalem i poparzeniem to się skończyło Smutny a też niby ją uczyliśmy że gorące i ona też wiedziała że jest gorące, ale chciała być uczynna i dziadkowi kawę zanieść Smutny

Warto jak masz dość ciepłą szklankę ale oczywiście już nie gorącą przykładać jej rączkę na chwilę i pokazywać że szklanki są faktycznie gorące
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Natalka
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 06 Lut 2008
Posty: 937
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Sącz
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 12:41, 21 Mar 2013    Temat postu:

bebe napisał:

tak, że przed studentami też mieli zabezpieczenia

Dobre
Powrót do góry
Zobacz profil autora
strzyga
Moderator



Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 19917
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 14:11, 21 Mar 2013    Temat postu:

ja nie miałam żadnych ale to żadnych zabezpieczeń.
moja mama kupiła zabezpieczenia na kanty u siebie, bo ława u niej ma ostre końce, ale mały je szybko poodklejał albo same poodpadały(?)
ja kupiłam tylko zabezpieczenia na szafki, ale w końcu nawet ich nie otworzyłam (są na targu wystawione Wink)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Justek
za stara na te numery



Dołączył: 08 Lut 2010
Posty: 9498
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 14:13, 21 Mar 2013    Temat postu:

te zabezpieczenia do szafek moja rozbroiła w 10s lepiej się sprawdzało okręcanie gumkami
Powrót do góry
Zobacz profil autora
buba
za stara na te numery



Dołączył: 18 Lip 2010
Posty: 14379
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: śląskie i dolnośląskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 14:50, 21 Mar 2013    Temat postu:

Justek, jak to możliwe, że nie pamiętam nic o poparzeniu A.? Smutny
Współczuję bardzo...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Rodzina=dzieci,mąż
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
Strona 1 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin