..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

mamma

wszystkie moje dobre koleżanki są zajęte albo sesją albo magisterką i nie ma mi kto przypominać żebym się nie przejmowała za bardzo
i nie ma mi kto doradzać Razz

a ja muszę sobie ponarzekać i wszystko poukładać w główce jak to będzie wyglądać...

Natalka

Ja miałam skromny ślub, ale gdybym mogła decydować teraz wybrałabym imprezę w towarzytstwie samych moich młodych znajomych oraz tych osób z rodziny, które lubię.
U nas jest tak, że jak do kogoś z rodziny wyślesz zaproszenie, a nie lubicie się zbytnio, on po prostu nie przychodzi.
Z tym, że musze zaznaczyć, że uwielbiam w większości moją dlaszą rodzinę ( ciotki, kuzynki, kuzynów), rzeczywiście wesele to świetna okazja, żeby się z nimi spotkać, co większość mieszka daleko.

mamma

Prośba do wszystkich którzy niedawno brali ślub lub niedługo biorą,
jakie dokumenty są potrzebne do spisania z księdzem protokołu? bo ksiądz to tłumaczył narzeczonemu ale potem byliśmy na wakacjach i się zapomniało.., a nie chcielibyśmy niepotrzebnie jechać dodatkowo coś dowozić bo mamy daleko.
I jeszcze jedno pytanie, gdzie mam iść po dokumenty do urzędu stanu cywilnego, tam gdzie jestem zameldowana czy tam gdzie się urodziłam?

Smużka

bebe,
Ja dostałam odpis aktu urodzenia w mieście, w którym się urodziłam.
W W-wie jest kilkanaście albo i więcej USC i w każdym z nich mogłam dostać odpis.
Jest płatny 22 zł, jesli bierzesz ślub w innym mieście niż jesteś urodzona, czy jakoś tak.

Co do księdza, to nie wiem.. Idziemy dopiero w przyszłym roku.

mamma

też muszę się pochwalić Wesoly

spisaliśmy już z księdzem protokół i załatwiliśmy wszystko w USC
zamówiliśmy też takie klasyczne obrączki, w środku będziemy mieć datę ślubu

dziś odebrałam też zaproszenia z drukarni, wydrukowaliśmy na grubym żółtym papierze, z naszą fotką i własnym tekstem, złożone na trzy części, przewiązane ciemno niebieską i błękitną wstążeczką
strasznie mi się podobają Wesoly

od jutra zaczynamy je rozwozić ale tyle tego, że zaczynam się bać kiedy skończymy

mamma

Myślicie, że można jechać do ślubu czarnym samochodem, ładnie ozdobionym?
bo nikt u nas w rodzinie nie ma białego (czerwonym to aż śmiesznie Very Happy

), a szkoda nam kasy na wypożyczanie,
tylko wczoraj narzeczony coś się zaczął nagle martwić, że będą mówić, że czarne to na pogrzeby...

Nana

kolor samochodu nie ma znaczenia. jak się go ładnie "przybalonikuje" to i nawet różowym można jechać

Ja jechałam czerwonym, a spod kościoła porwała nas bordowa dorożka Wesoly

silva

moja przyjaciółka jechała właśnie czarnym, ale miała piękną dekorację
pojedyncze długie białe kwiaty z zakręconą białą wstążo-trawą poprzyczepiane na gumowe przyssawki (i kwiaty, i wstążki były przyczepione [wstążki dzięki temu utrzymywały nadany im kształt zawiniętego ślimaka]) - jedna przyssawka trzymała łodygę z wstążką u dołu i po jednej przssawce na kwiat pod pąkiem, i dla wstążki, która zakręcała się ozdobnie obok
jak czasem są na zabawkach do przyczepienia do szyby
ślicznie to wyglądało

strzyga

myśmy w sumie jechali czarnym... ale motorem Mruga

Smużka

Moich znajomych sporo jechało czarnym.

Jedna kumpela nawet czarnym terenowym samochodem!
Ale to ich własne, ukochane rajdowe autko.

Iris

My jechaliśmy ciemnozielonym, dla mnie kolor samochodu był obojętny Wesoly

ika

Myśmy jechali czarnym i nawet takie chciałam bo wydaje mi się eleganckie. Przystrojenie było śliczne z kwiatów, robione przez moja chrzestną, która zawodowo się zajmuje takimi rzeczami Mruga

mamma

to ciesze się, mam nadzieje, że to mojego uspokoi

okoani

Nie masz się co martwić - zdecydowana większość samochodów do ślubu jest czarna lub ciemnego koloru Wesoly

myśmy do ślubu jechali czarnym cabrioletem - to dopiero był stres by nie zaczęło padać (jakieś 2h przed ślubem przeszła burza). Co do przystrojenia auta, to najbardziej podobają mi się ozdoby ograniczone niemalże do minimum - nie ma nic bardziej kiczowatego od upstrzenia maski kwiatkami/maskotkami, do tego stroiki na klamkach i mnóstwo balonów z tyłu

My mieliśmy bukiet na masce, a na klamkach i antence kokardy Kwadratowy

silva

a mnie balony średnio się podobają, zależy jak duże, kolor do auta i ile
wolę pojedyncze kwiaty
nie wiem dlaczego, ale jak widzę zbyt dużą wiązankę na masce, to wygląda dla mnie
jakby ktoś położył na chwilę i zaraz szedł na pogrzeb
sorry, ale takie mam skojarzenia...

za to chyba fajnie jest jechać z puszkami, bo robią wiele hałasu, tylko nie wyobrażam sobie, by nie były to surowe puszki, tylko Tyskie, Cola itp., to już byłoby okropne, wiele zależy od tego, czym się jedzie, bo nie do wszystkiego to samo pasuje - puszki jakiekolwiek za lincolnem wyglądałyby śmiesznie, ale przy mniejszej limuzynie typu jak mają dyplomaci już lepiej..., a przy terenówce bardzo OK - głośno i wesoło

w każdym razie u mnie na aucie nie było ani puszek, ani wiązanek, ani balonów
tylko drobne kwiaty przy klamkach i koniec, bo auto miałam kremowe z czerwoną tapicerką w środku - była to londyńska stara taksówka Wesoly