..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

Frejda

Wiem, że była o tym mowa jakiś rok temu, ale nie mogę znaleźć wątku :sad:
Starsza napisała do mnie mejla. oto jego fragment:

micelka

U mnie składały się uczestniczki, tj. każda płaciła za siebie. Miałam przygotowaną kasę żeby zapłacić, ale mi nie pozwoliły.

Frejda

micelka

Frejda

micelka

AnnaMaria

mój wieczór panienski był u kumpeli w domu...ja niczym sie nie zajmowałam...ale wiem, że wszystko było składkowe...no i standardowo dostałam kajdanki i dwie mądre ksiązki o seksie Yellow_Light_Colorz_PDT_05

potem poszłyśmy do klubu potańczyć Wesoly

z kolei mojega męża koledzy najpierw zwabili do pewnego "klubu" a potem chcieli mu składkowo fundnąc sam na sam z panią Wsciekly

...odmówił

Niania

no powinien być w tym samym czasie na kawalerskim!!!

ja załuje że nie miałam panieńskiego... a teraz już czapa

micelka

Ja się obawiałam, że koledzy mojego męża też coś takiego wymyślą...ale okazało się, że bawili się spokojniej niż ja z koleżankami Mruga

Frejda

Pewnie będzie miał w innym czasie, bo się wymienimy mieszkaniami Yellow_Light_Colorz_PDT_03

kukułka

A my z mężem nie chcieliśmy panieńskiego i kawalerskiego. I nie żałujemy, że nie mieliśmy.

micelka

Każdy robi to, co lubi Wesoly

A można wiedzieć, Kukułko, dlaczego nie chcieliście mieć ? Pytam z czystej ciekawości.

Dracena

Mój mąż nie miał, bo nie miał czasu, ja miałam nie mieć, bo też nie miałam czasu, ale mi kumpele nie pozwoliły... Było super odstresowująco, wesoło i frywolnie. No i zawsze sie po wieczorze zostaje z jakąś bielizną, której sama byś sobie nie kupiła.

kukułka

fiamma75

My też nie mieliśmy. Nie było w ogóle na to czasu. Tym abrdziej, że ślub braliśmy 100 km od miejsca zamieszkania.