Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Polka Matki Polki

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Pogaduszki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
talitha
z NPR za pan brat :P



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 193
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 19:08, 03 Lis 2006    Temat postu: Polka Matki Polki

Do poczytania na weekend:

[link widoczny dla zalogowanych]

o kobietach, ich problemach, sytuacji, trochę prawdy, trochę generalizowania i przesady. Poczytajcie same.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
novva
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4956
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mała Wieś przy Drodze

PostWysłany: Pią 19:37, 03 Lis 2006    Temat postu:

Czytałam dzisiaj. Bardzo mi się nie podobało. Wygląda tak, jakby pisał(a) to na zamówienie student(ka) dziennikarstwa bez pojęcia o zawodzie - same slogany.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
juka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4578
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 20:08, 03 Lis 2006    Temat postu:

totalny chaos,groch z kapustą, problem aborcji z problemem prasowania...
w sumie całość niestrawna, jak dla mnie.
a to mnie rozczuliło po prostu:
" I powtarzać za psychologami, że te kobiety, które wychwalają życie kury domowej, albo nie mają innego wyjścia, albo zwyczajnie udają." -otóż w imieniu psychologów i kur domowych niniejszym dementuję pogłoskę że uszczęśliwić kobietę może jedynie praca zawodowa i częste chodzenie do teatru Yellow_Light_Colorz_PDT_04 .
Powrót do góry
Zobacz profil autora
talitha
z NPR za pan brat :P



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 193
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 23:15, 03 Lis 2006    Temat postu:

A Ty Juka jestes psychologiem, tak ? To mnie bardzo cieszy, że napisałaś to co napisałaś - bo po przeczytaniu ostatniego zdania artykułu z lekka się przeraziłam, że chyba ze mną i z innymi mi znanymi paniami coś nie tak jest, skoro rzekomo psycholodzy tak twierdzą Mr. Green

No, ale nie tyle chciałabym dyskutować o wartości artykułu jako dzieła sztuki dziennikarskiej Cool tylko raczej na jego kanwie zapytać - jak postrzegacie sytuację kobiety w Polsce, czy któryś z zarysowanych tam problemów jest Wam bliski, czy z którymś się zetknęłyście? (dyskutowałyśmy o tym dzisiaj na spacerze z dziećmi w gronie kur domowych i pomyślałam, że Was zapytam też).

Okazuje się z doświadczeń mych znajomych, że terror laktacyjny istnieje naprawdę - z jednej strony nikt nie pomógł dziewczynom w problemach z karmieniem, z piersiami, z drugiej, gdy przeszły zaś na butelkę - były traktowane przez otoczenie czy lekarzy jak wyrodne matki, obarczane winą za choroby dziecka itp.
Ja z kolei jako utrzymanka męża poszukująca pracy czuję się bardzo dziwnie - bo z jednej strony demografowie biją na alarm, że społeczeństwo się starzeje, że za kilkadziesiąt lat liczba ludzi w wieku produkcyjnym gwałtownie się obnizy i nie będzie komu pracować, powstają całe analizy dlaczego to wygodnickie współczesne kobiety egoistki nie chcą rodzić dzieci; z drugiej - mam wrażenie (z punktu widzenia poszukującej pracy), ze urodzenie dziecka to zbrodnia w tym kraju. Rozmowy kwalifikacyjne - zawsze pada pytanie o dzieci i absencję ewentualną z tym związaną (choc rzekomo to prawnie zakazane) i zawsze okazuje się, że dzieci to problem. I dyskwalifikacja, bo przecież jak dzieci to brak dyspozycyjności. Oczywiście pracę straciłam po ciązy na zwolnieniu (zagrożenie, nie żadne lewe) i macierzyńskim.

I co mnie jeszcze wkurza to brak etosu matki, traktowanie jak człowieka gorszej kategorii, krzywdzące i niezgodne z prawdą stwierdzenia na określenie takiej sytuacji jak moja: "nie pracujesz", "siedzisz w domu"; jasne, cały dzień do góry d... leże na sofie w peniuarze.
No, dobranoc, idę spać, bo w klawisze nie trafiam Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Niania
Site Admin



Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 7927
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 15:29, 04 Lis 2006    Temat postu:

ja marzę o tym by być kurą domową.... i co źle?

a świat mi nie pozwala - i tą swoją propagandą kobiety aktywnej mnie unieszczęśliwia, bo nikt nie potrafi mnie zrozumiec że tak owszem kocham siedzieć w domu!!! ggggggrrrrrrrrrrrrrrrrr
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sagitta
mistrz NPR-u



Dołączył: 27 Paź 2006
Posty: 753
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Nie 12:12, 05 Lis 2006    Temat postu:

Nianiu, ja czuję tak samo. Z miłą chęcią zostałabym kura domową (zreszta na razie jestem), gdybym nie czuła się przez to zepchnięta ma margines- chociażby zycia towarzyskiego, nie mówiąc już o statusie społecznym..............smutne
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gagusia
za stara na te numery



Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 5159
Przeczytał: 7 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 16:22, 06 Lis 2006    Temat postu:

a moim marzeniem jest pracować na pół etatu a resztę poświęcać domowi, rodzinie. ciekawe, czy powinnam zostać wyklęta przez zwolenników obu stron... Yellow_Light_Colorz_PDT_07
Powrót do góry
Zobacz profil autora
juka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4578
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 16:29, 06 Lis 2006    Temat postu:

Mr. Green ja cię nie wyklinam, chociaż bliżej mi emocjonalnie do kury domowej niż biznes woman Yellow_Light_Colorz_PDT_04 . raz w tygodniu poszłabym sobie do pracy, żeby pogadać z kimś dorosłym, a reszta przy garach... Yellow_Light_Colorz_PDT_42
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kajanna
za stara na te numery



Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 4032
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 17:08, 06 Lis 2006    Temat postu:

Może i groch z kapustą, może i sporo generalizacji, ale uważam, że tekst zawiera bardzo wiele trafnych spostrzeżeń.

Przede wszystkim rozbieżność między deklarowanym szacunkiem wobec kobiety jako matki, a rzeczywistym, praktycznym stosunkiem do macierzyństwa czyli kobiety z dzieckiem. I nie chodzi mi tylko o hasła rzucane przez naszych prawicowych polityków, ale po prostu mentalność społeczną.
Może dla wielu z was nie będę wiarygodna w tym, co piszę, bo sama dzieci nie mam, ale wydaje mi się, że sama obserwacja otaczającej mnie rzeczywistości pozwala mi na wyciągniecie takich wniosków.
Po pierwsze polityka prorodzina w naszym kraju to są puste slogany, a nie rzeczywista troska o losy rodzin. Becikowe to po prostu śmiech na sali i nie wyobrażam sobie, że mogłoby skłonić kogoś do urodzenia dziecka.
Nie wspominam już o chorych pomysłach likwidacji żłobków i przedszkoli - ja to odczytuję jednoznacznie jako próbę "zagonienia kobiet do domów".
To, jak traktowane są kobiety na porodówkach można oczywiście uznać za przejaw ogólnego kryzysu służby zdrowia, jednak ciekawe jest to, że wystarczy, by kobiecie towarzyszył mężczyzna, a już warunki znacznie sie poprawiają... Bo przecież po to wiele kobiet decyduje się na poród rodzinny - żeby mąż w razie czego lekarzy obsobaczył i żony nie dał skrzywdzić.
O terrorze laktacyjnym i szykanach ze strony pracodawców naczytałam się na różnych forach.
A w sferze publicznej - często odmawia się kobietom prawa do uczestniczenia w niej. Zdaję sobie sprawę, że wiele się zmienia, jest coraz więcej restauracji z pomyślanym kącikiem dla dziecka, ale to zagraniczne firmy w rodzaju IKEI zaczęły wprowadzać tego typu udogodnienia. W naszym prorodzinnym kraju jakoś nikt wcześniej na takie fanaberie nie wpadł. A w miejscach publicznych typu urzędy, poczta, lekarz, nadal takich miejsc nie ma, a na kobiety, które dziecko ze sobą prowadzą urzedniczki patrzą się krzywo, a i same matki mają poczucie winy z tego powodu. Z wózkiem nigdy nie jeździłam, ale mam rower i czasem przedostanie się przez różne punkty miasta pełne schodów, przejść podziemnych, gdzie jedna jedyna winda jest zepsuta albo wcale jej nie ma, to jakiś koszmar. Ja sobie rower wniosę, ale co z wózkiem i dzieckiem?

Ale mi też nie podoba się w tym tekście deprecjonowanie domowej pracy kobiet i jakieś takie antagonizowanie "kur domowych" i owych osławionych "bizneswomen". Sama jakoś nie potrafię się wpisać w żadną z tych szufladek. Nie należę do przebojowych osób, nie robię wielkiej kariery - ot, robię to, co lubię, i jeszcze mi za to płacą. Yellow_Light_Colorz_PDT_05 I chciałabym, żeby tak zostało - mam to szczęście, że swoją pracę wykonuję w domu, więc w przyszłosci połączenie pracy z opieką nad dziećmi powinno być ułatwione.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
juka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4578
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 20:03, 06 Lis 2006    Temat postu:

ano,zdarza sie i tak jak napisałaś,zapewne, też o tym czytałam. z mojego doświadczenia jednak to nie wynika: porody wspominam nieźle,obecność męża rzeczywiście mi pomogła, podejrzewam że nie dlatego że jest mężczyzną tylko dlatego że jego nie bolało i mógł przytomniej rozmawiać z personelem Mr. Green . szykanów (szykan ?...) ze strony pracodawców nie doświadczyłam, wręcz przeciwnie, macierzyństwo (czyli konieczność utrzymywania kolejnych osób) zmobilizowało mnie do bardziej skutecznych negocjacji. a w urzędach, sklepach itd. w moim malutkim miasteczku jako mama z dzieckiem na ręku jestem raczej traktowania z wszelkimi honorami Yellow_Light_Colorz_PDT_03 - widać mam ładne dzieci Yellow_Light_Colorz_PDT_04 .
najwyraźniej może być i tak Very Happy [/url]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Niania
Site Admin



Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 7927
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:16, 06 Lis 2006    Temat postu:

a ja chciałabym pracować w domu np na kompie hihii kuka ze mnie cip cip dziewczynki !!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Edwarda
junior admin



Dołączył: 27 Lip 2006
Posty: 12488
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 11:35, 07 Lis 2006    Temat postu:

kajanna napisał:
A w miejscach publicznych typu urzędy, poczta, lekarz, nadal takich miejsc nie ma, a na kobiety, które dziecko ze sobą prowadzą urzedniczki patrzą się krzywo, a i same matki mają poczucie winy z tego powodu.


A jak ludzie uciekają jak matka z wózkiem chce do autobusu wsiadać albo z niego wysiadać Yellow_Light_Colorz_PDT_04 Normalnie jak trędowata się chyba musi czuć. Żeby przypadkiem o pomoc nie ośmieliła się poprosić...

I tak jak Niania (i kajanna Yellow_Light_Colorz_PDT_05 ) przed kompem bym chciala sobie w domku pracować. Tylko mam chyba niewystarczająco silnej woli i zamiast pracować....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Pogaduszki
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin