Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Kalendarzyk
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Pogaduszki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dona
za stara na te numery



Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 12399
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 22:46, 12 Wrz 2006    Temat postu: Kalendarzyk

Zauwazyłam ze na tym forum nowe wątki pojawiają się pod wpływem rozmów z innych tematów, no i mnie tez cos własnie zaispirowało….

Chodzi o ten przesłynny kalendarzyk, wszystkie wyedukowane NPR-ki (na naszym forum takie tylko mamy ) wiedza, ze to przeżytek , nieskuteczny itd., itp….

Choc statystyki podaja, ze bardzo wiele kobiet uzywa tej metody.
A ja chciałam się dowiedziec, może od tych dziewczyn, co maja zapiski z kilku lat, może wiecej, czy tak faktycznie kalendarzyk by się u was nie sprawdzil???

Bo w sumie majac mniej wiecej regularne cykle, trzecia faza zaczyna się zazwyczaj MNIEJ WIĘCEJ w tych samych dniach.
Czy to faktycznie jest tak, ze dla przykładu po 12 pieknych regularnych cyklach pojawia się jakis… przedłużony…owu przesunięte pod wpływem stresu, czy jakos tak.. i w tym momencie kalendarzyk by zawiódł…..

Pytam się , bo w sumie ja mam nieregularne cykle, nigdy do konca nie wiem kiedy może nastąpić skok tempki/ o tyle dobrze ze odkąd enpeeruję (abebo-uwielbiam cie za to słówko) wiem kiedy spodziewac się @, tak to zawsze była jedna wielka niewiadoma/,

Ale ten kto ma regularne okresy, chyba może zauważyć „kalendarzykową” regułe.
A może tak, czy ktos w ogóle ma regularne cykle, bo chyba w dzisiejszych czasach to rzadkosc, no oprócz Abeby.

Pytam tylko z ciekawości, bynajmniej nie żeby zapromowac kalendarzyk.Tak zupełnie teoretycznie.

Piszecie o tych wszystkich pannach co maja prawie zerową wiedze o cyklu kobiecym i zadaja głupie pytania na forum.

No cóz , Az wstyd się przyznac.. ale ja tez nie zawsze miałam taka wiedze o płodności i funkcjonowaniu kobiecego organizmu jak teraz.
I przez dlugi okres czasu sobie „kalendarzykowałam”
I to przy moich nieregularnych cyklach.. zgroza!!!!
Jak patrze na moje stare zapiski z pierwszych prób NPR-u sprzed laty, i patrze na dni współżycia, to dochodze do wniosku, ze mielismy chyba farta
Teraz mi to wyglada na zupelnie płodna faze…

A nasz synek jest tez z… nie powiem ze niespodziewanego, ale nieplanowanego poczęcia, a raczej z…..mojej niewiedzy….ech….ale to wstyd pisać, bo byscie mnie wysmiały hehe

W druga ciążę chciałabym zajść bardziej „świadomie”.

Odbiegłam od tematu, to jak z tym kalendarzykiem, ??
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gaga
nauczyciel NPR



Dołączył: 02 Sie 2006
Posty: 698
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 5:58, 13 Wrz 2006    Temat postu:

Ja obserwóję mój 15 cykl. Dopiero gdy zaczęłam obserwacje cykl mi się bardziej wyregulował (24-26 dni). Wcześniej było 24-30. Ale w tych 15 obserwowanych cyklach był jeden 28 dniowy. Owu mi się przesunęła nie mam pojęcia dlaczego. Ale czy taka różnica spowodowałaby "wpadkę" przy kalendarzyku to nie wiem bo nie znam się na tych kalendarzowych obliczeniach Shocked
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kajanna
za stara na te numery



Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 4032
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 7:41, 13 Wrz 2006    Temat postu:

Ja przy moich cyklach nie odważyłabym się na kalendarzyk.
W liceum i na początku studiów miałam w miarę regularne cykle (28 - 36), ale lęk przed ciążą paraliżował mnie tak skutecznie, że nie zdecydowałabym się na współżycie bez gumki.
Kalendarzyk był powodem żartów, a o npr nie słyszałam - to znaczy słyszałam, ale uważałam, że to jedno i to samo. Embarassed
Potem brałam trzy lata piguły, no i po odstawieniu miałam pełną dowolność w długości cyklu - od 36 do 60kilku, choć muszę przyznać, że od kilku cykli jakby się wszystko ustabilizowało i cykl ma raczej od 30 do 40 dni.
Owulacji od półtora roku obserwacji nie miałam nigdy wcześniej niż w 20 dniu cyklu, więc kalendarzyk właściwie mogłabym stosować na początku: kilka dni po miesiączce nie bałabym się współżyć bez zabezpieczenia. Ale potem to już u mnie nigdy nic nie wiadomo.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fiamma75
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16674
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 8:44, 13 Wrz 2006    Temat postu:

Też bym się nie odważyła Very Happy Chyba bym umarła ze stresu.

A jak sobie radziły kobiety "kalendarzykowe" w czasie poporodowym? Czy ktoś wie?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
abeba
Gość






PostWysłany: Śro 9:42, 13 Wrz 2006    Temat postu:

Na starym kalendarzyku sie nie znam (środek cyklu +/- 4 dni??) ale jest obecnie coś takiego jak Standard Days Method. WHO promuje to w krajach rozwijających, bo to naprawdę łatwe.
Warunek: kobieta nigdy nie miałą cyklu krótszego niż 26 dni i dłuższego niż 30 chyba czy 33 (wiec ja sie nie łapię). Płodne są tylko dni 7-19 z 95% pewnością. Do tego uczą tego nawet osoby niepiśmienne: dają takie specjalne korale i kobieta codziennie przesuwa taką obrączkę na nowy koralik, zeby wiedzieć gdzie w cyklu teraz jest. Koraliki nr 7-19 są w innym kolorze, aż do koralika numer 26 czy 27. gdzie znów inny kolor oznacza oczekiwanie na @. Jesli w tym przedizale nei wystąpi @ luib wystąpi przed tym przedziałem - "skontaktuj się ze swoją instruktorką".
Was może 95% pewnośc przerażać, ale przy tamtym poziomie wiedzy to ogromny postęp. Nawiasem mówiąc moje cykle dokładnie w to sie wpisują płodne są dni od 7 do 18-19 wieczorem. wiec dzięki mozolnym obserwacjom i dywagacjom zyskuję 1-2 wieczory.
Powrót do góry
Karafka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18860
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 10:50, 13 Wrz 2006    Temat postu:

ja bym juz raczej byla mamusia przy kalendarzyku Mr. Green
Powrót do góry
Zobacz profil autora
yonkaa
pierwszy wykres



Dołączył: 27 Cze 2006
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań

PostWysłany: Śro 13:38, 13 Wrz 2006    Temat postu:

Ja bym się nie nadawała do tej metody. Przy 30-dniowym cyklu miałam skok w 19, a raz w 20 dc. No ale u mnie faza lutealna ma zawsze 11 dni, sporadycznie 10.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
espree
za stara na te numery



Dołączył: 17 Cze 2006
Posty: 10140
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 20:47, 14 Wrz 2006    Temat postu:

Kiedyś nie słyszałam o NPR albo tak jak kajanna myślałam, że to to samo co kalendarzyk.

W liceum/na studiach miałam bardzo regularne cykle (zawsze miałam regularne, od pierwszej @ chyba 27-29dni) i z powodu koszmarnego strachu przed ciążą stosowałam kalendarzyk + prezerwatywy + globulki. No jakbym zaszła w ciążę to chyba McGyvera bym urodziła Yellow_Light_Colorz_PDT_05

Potem 3 lata tabletek. Teraz NPR (1 faza z prezerwatywami, 2 wstrzemięźliwość lub "grzeszne" zabawy, 3 - pełny luz Yellow_Light_Colorz_PDT_03 ) i też cykle regularne....

Przypuszczam, że u mnie kalendarzyk by się sprawdzał.
Moi rodzice mają z tego dwoje planowanych dzieci Yellow_Light_Colorz_PDT_06
Powrót do góry
Zobacz profil autora
emma
za stara na te numery



Dołączył: 23 Sie 2006
Posty: 9401
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 10:28, 16 Wrz 2006    Temat postu:

Gdzieś kiedyś czytałam, że ogólnie kalendarzyk nie jest taki zły. A właściwie był. Kiedyś. Gdy świat był inny, kiedy kobiety chodziły spać o "normalnych porach" a wstawały o świcie Smile . Kiedy w nocy było ciemno a do jedzenia podawało sie zdrową żywność bo... innej nie było.
Więc się nie dziwie, że w krajach rozwijających się dalej kalendarzyk jest urzyteczny.
Swoją drogą u mnie dalej by się mniej więcej sprawdził. No 5. szkrabów bym raczej nie miała Yellow_Light_Colorz_PDT_06 . Ale teraz, przy mojej wiedzy, bałabym się go stosować, chyba że w jakiś specyficznych warunkach. No właśnie, jade teraz na wycieczkę i zastanawiam się co robić, zwłaszcza, że wypada w tym czasie II faza. Z jednej strony fajnie, ale chciałabym wiedzieć co i jak kiedy po wycieczce wróce do domu, zwłaszcza, że to będzie w wigilie rocznicy ślubu Yellow_Light_Colorz_PDT_02 , macie jakieś pomysły?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
espree
za stara na te numery



Dołączył: 17 Cze 2006
Posty: 10140
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 11:13, 16 Wrz 2006    Temat postu:

ja teraz wyjeżdżałam właśnie na przełomie II i III fazy.
mierzę temperaturę termometrem elektronicznym, więc po prostu wychodziłam do łazienki po przebudzeniu.... Yellow_Light_Colorz_PDT_06 a temperatura pasowała mi do wykresu, chociaż zaznaczyłam, że może być lekko zakłócona
Powrót do góry
Zobacz profil autora
espree
za stara na te numery



Dołączył: 17 Cze 2006
Posty: 10140
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 21:41, 21 Wrz 2006    Temat postu:

tak w sumie...
to chyba u mnie niepłodność kalendarzykowa i NPRowa się pokrywają.
więc po co mierzę temperaturę? Yellow_Light_Colorz_PDT_03
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mag_dre
za stara na te numery



Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 2690
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 22:53, 21 Wrz 2006    Temat postu:

espree napisał:
tak w sumie...
to chyba u mnie niepłodność kalendarzykowa i NPRowa się pokrywają.
więc po co mierzę temperaturę? Yellow_Light_Colorz_PDT_03


dla siebie samej Wesoly no i dla mężusia a później bobaska Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fantada
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 05 Kwi 2009
Posty: 947
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 18:32, 21 Gru 2009    Temat postu:

Odgrzebałam ten temat, bo się dowiedziałam, że moi znajomi stosują kalendarzyk. Byłam przekonana, że NPR, a tu się okazało, że oni po prostu w dniach takich i takich (ok. 7 dni) nie współżyją, bo ona ma bardzo regularne cykle. Prawdę mówią to mnie to zszokowało! I nie dlatego, ze to stosują, ale dlatego że nigdy nie próbowali prawdziwego npru. A więc to nie jest kalendarzyk wyciągnięty z X kart obserwacji, lecz... sama nie wiem co to jest. Do tego ona twierdzi, że kilka razy nie pościli w tych dniach i ona nie zaszła i tak w ciążę. Zastanawia mnie to bardzo, bo właśnie ciekawa jestem co zrobią po porodzie pierwszego dziecka?

Ja bym się nie zdecydowała na coś takiego. Może kiedyś, ale to zawsze jest co innego, bo 1. mam pamięć w postaci kart obserwacji, 2. śluz jest dla mnie czymś tak oczywistym, że chcąc nie chcąc, wiem kiedy mam płodny. W ogóle wydaje mi się, że jakbym karty przełożyła na kalendarzyk to by można tylko stracić Jeśli chodzi o ilość dni.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
walecznaS
Moderator



Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 11994
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 19:01, 21 Gru 2009    Temat postu:

ade napisał:
Prawdę mówią to mnie to zszokowało! I nie dlatego, ze to stosują, ale dlatego że nigdy nie próbowali prawdziwego npru.

Hmm, a co Cię tak szokuje? Jest wiele małżeństw, które nie próbują npru. My długo go nie stosowaliśmy. Najpierw antykoncepcja, później gumki+na chybił trafił Laughing Dziwiło mnie, gdy ktoś wmówił, że to jest brak otwartości na życie, gdy się stosuje gumki... bo my po miesiączce stosowaliśmy gumki a później robiłam wyliczankę, np. 10 dni przed PRAWDOPODOBNYM terminem kolejnej miesiączki bez zabezpieczeń Laughing
ade napisał:
Zastanawia mnie to bardzo, bo właśnie ciekawa jestem co zrobią po porodzie pierwszego dziecka?

Teraz jestem po npr-rze, obecnie w ciąży no i co mam zrobić po porodzie? Mój mąż mówi "nie" kilkumiesięcznej wstrzemięźliwości Confused Mi się również nie uśmiecha,mówiąc delikatnie. A mam zamiar karmić piersią ale warunków koniecznych do korzystania z LAMU-u nie spełnię na bank.


Ostatnio zmieniony przez walecznaS dnia Pon 19:02, 21 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fantada
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 05 Kwi 2009
Posty: 947
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:23, 21 Gru 2009    Temat postu:

I właśnie o to chodzi... Jak stosujesz npr to masz jakieś doświadczenie własnego organizmu, znasz swój śluz itp., masz jakieś podstawy, aby było łatwiej po porodzie odnajdywać oznaki płodności. Jak całe życie seksualne stosowało się tylko kalendarzyk to może być problem. Tzn. właściwie nie musi go być, jeśli się chce kolejne dziecko od razu Wesoly

Tzn. moje opinie zabrzmiały zbyt ostro. Bo szok to to aż nie jest, ale zdziwienie na pewno. Moim zdaniem znajomość npr to przydatna umiejętność. Rozumiem, że nie każdy decyduje się na korzystanie, ale znać warto na pewno!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Pogaduszki
Idź do strony 1, 2  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin