  | 
				..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........   
				 | 
			 
		 
		 
	
		| Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat   | 
	 
	
	
		| Autor | 
		Wiadomość | 
	 
	
		
		      novva 
		      
		          za stara na te numery 
		          
  
		          Dołączył: 16 Cze 2006 
		          Posty: 4943 
		          Przeczytał: 0 tematów
  Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mała Wieś przy Drodze
		      
		       
		      
		 | 
		
			
				 Wysłany: Wto 12:07, 29 Sie 2006    Temat postu: NPR a kultura masowa ;) | 
				    | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				
				    
				    Zainspirowana rozmową o "Przyjaciołach", przypomniałam sobie filmy, w których było jakieś odniesienie do NPR. Przyszły mi na myśl dwa.
 
Był taki odcinek "Kasi i Tomka", gdzie Kasia wpadła do domu, jak T. grał z kolegami w karty, oznajmiła im, że teraz starają się z T. o dziecko, wsadziła sobie termometr w usta i stwierdziła, że o 23.30 będzie miała owulację. No i Tomek musiał na trochę kolegów zostawić...
 
A drugi to "Match Point" Allena (nie pamiętam polskiego tytułu), w którym żona głównego bohatera obsesyjnie chce mieć dziecko i siedzi przy śniadaniu z termometrem w ustach.
 
Hmm, czyli oba przypadki starania się o dziecko (z zupełnie kuriozalnym pomiarem temperatury, Kippleyowie i inni pewnie rwą włosy z głowy) - ktoś pamięta coś więcej?
				    
				 | 
			 
		  | 
	 
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	 
	
		  | 
	 
	   
	
		
		      Frejda 
		      
		          za stara na te numery 
		          
  
		          Dołączył: 18 Cze 2006 
		          Posty: 2789 
		          Przeczytał: 0 tematów
  Ostrzeżeń: 0/3 
		      
		       
		      
		 | 
		
			
				 Wysłany: Wto 12:19, 29 Sie 2006    Temat postu: Re: NPR a kultura masowa ;) | 
				    | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				
				    
				     	  | novva napisał: | 	 		  
 
A drugi to "Match Point" Allena (nie pamiętam polskiego tytułu), w którym żona głównego bohatera obsesyjnie chce mieć dziecko i siedzi przy śniadaniu z termometrem w ustach.
 
Hmm, czyli oba przypadki starania się o dziecko (z zupełnie kuriozalnym pomiarem temperatury, Kippleyowie i inni pewnie rwą włosy z głowy) - ktoś pamięta coś więcej? | 	  
 
Polski beznadziejny tytuł to "Wszystko gra". Kurcze, oglądałam film, ale nie pamiętam tej sceny.  :sad: 
 
Frejda
				    
				 | 
			 
		  | 
	 
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	 
	
		  | 
	 
	   
	
		
		      Niania 
		      
		          Site Admin 
		          
  
		          Dołączył: 10 Cze 2006 
		          Posty: 7892 
		          Przeczytał: 0 tematów
  Ostrzeżeń: 0/3
  Płeć: Kobieta
		      
		       
		      
		 | 
		
			
				 Wysłany: Wto 12:24, 29 Sie 2006    Temat postu:  | 
				    | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				
				    
				    mi przypominają się gazety dla młodych, choć nie tylko.. gdzie NPR = kalendarzyk
 
no i internet - gdzie NPR = "sprawdź dzień w którym możesz zajść w ciążę" i głupie kalkulatory które wyliczaja połowę cyklu z podanego przez daną osobę poczatku ostatniej @ i długości cykli...
 
 
masakra   
				    
				 | 
			 
		  | 
	 
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	 
	
		  | 
	 
	   
	
		
		      novva 
		      
		          za stara na te numery 
		          
  
		          Dołączył: 16 Cze 2006 
		          Posty: 4943 
		          Przeczytał: 0 tematów
  Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mała Wieś przy Drodze
		      
		       
		      
		 | 
		
			
				 Wysłany: Wto 12:34, 29 Sie 2006    Temat postu: Re: NPR a kultura masowa ;) | 
				    | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				
				    
				     	  | Frejda napisał: | 	 		  
 
Polski beznadziejny tytuł to "Wszystko gra". Kurcze, oglądałam film, ale nie pamiętam tej sceny.  :sad: 
 
Frejda | 	  
 
Zboczenie użytkowniczki npr, żeby zwracać uwagę na takie szczególiki, co?  
				    
				 | 
			 
		  | 
	 
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	 
	
		  | 
	 
	   
	
		
		      kajanna 
		      
		          za stara na te numery 
		          
  
		          Dołączył: 22 Cze 2006 
		          Posty: 4015 
		          Przeczytał: 0 tematów
  Ostrzeżeń: 0/3
  Płeć: Kobieta
		      
		       
		      
		 | 
		
			
				 Wysłany: Wto 12:35, 29 Sie 2006    Temat postu:  | 
				    | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				
				    
				    Mi się od razu przypomina nieśmiertelna piosenka Monty Pythonów pt "Every sperm is sacred", gdzie tatuś mówi synkowi, że będzie musiał go sprzedać, bo mają za dużo dzieci i nie stać ich już na ich utrzymanie. A potem cała irlandzka ulica tańczy i śpiewa!    
 
 
Może to nie dokładnie krytyka NPR, tylko podejścia pt.  "stosunk zakończony w pochwie" i zakazu antykoncepcji.
 
A najlepszy jest komentarz. Obok rozmawia sobie małżeństwo protestantów. Mąż mówi z dumą, że ci nieodpowiedzialni katolicy mnożą sie jak króliki, a oni, protestanci, mogą zawsze założyć gumkę i się bzykać.
 
Żona się pyta, dlaczego w takim razie tego nie robią, a on na to, że gdyby chciał, to by mógł!
				    
				 | 
			 
		  | 
	 
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	 
	
		  | 
	 
	   
	
		
		      Edwarda 
		      
		          junior admin 
		          
  
		          Dołączył: 27 Lip 2006 
		          Posty: 12443 
		          Przeczytał: 0 tematów
  Ostrzeżeń: 0/3 
		      
		       
		      
		 | 
		
			
				 Wysłany: Wto 12:53, 29 Sie 2006    Temat postu:  | 
				    | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				
				    
				    To ja z kolei trochę w drugą stronę uderzę, bo mnie "zniewala" tekst typu: Kochanie jestem w ciąży, a facet rybka, zdziwko    
 
Albo babka idzie do łazienki, wymiotuje ble, ble, ble idzie do lekarza, dalej gra głupią a lekarz na to: pani w ciąży jest.....
 
I nie są to filmy (seriale) typu Plebania tylko np. Adam i Ewa lub jakieś inne z Polasatu albo TVN.... nawet tytułów nie umiem przytoczyć - nie oglądam
 
 
To co one nie łykają pigułek czy tak masowo prezerwatywy pękają??? To chyba też jakaś nieprawda jest.... Dla mnie ostatnim hitem jest Agnieszka z Klanu.... 
 
 
A z NPR i internetu to rzeczywiście hit typuję tak jak Niania oblicz sobie kiedy zajść w ciążę (np. na Interii można jakby ktoś był zainteresowany)   
				    
				 | 
			 
		  | 
	 
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	 
	
		  | 
	 
	   
	
		
		      Niania 
		      
		          Site Admin 
		          
  
		          Dołączył: 10 Cze 2006 
		          Posty: 7892 
		          Przeczytał: 0 tematów
  Ostrzeżeń: 0/3
  Płeć: Kobieta
		      
		       
		      
		 | 
		
			
				 Wysłany: Wto 13:27, 29 Sie 2006    Temat postu:  | 
				    | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				
				    
				    Edward - dokładne o interii myślałam  
 
a i sobie zrobiłam - a co, i mi wyszło że zajść w ciążę mogę 9.09 - czyli w dniu ślubu, a wg mojego doświadczenia to będzie już murowana III faza  
				    
				 | 
			 
		  | 
	 
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	 
	
		  | 
	 
	   
	
		
		      Edwarda 
		      
		          junior admin 
		          
  
		          Dołączył: 27 Lip 2006 
		          Posty: 12443 
		          Przeczytał: 0 tematów
  Ostrzeżeń: 0/3 
		      
		       
		      
		 | 
		
			
				 Wysłany: Wto 13:43, 29 Sie 2006    Temat postu:  | 
				    | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				
				    
				     	  | Niania napisał: | 	 		  Edward - dokładne o interii myślałam  
 
a i sobie zrobiłam - a co, i mi wyszło że zajść w ciążę mogę 9.09 - czyli w dniu ślubu, a wg mojego doświadczenia to będzie już murowana III faza   | 	  
 
 
Nianiu cóż tam Twoje doświadczenie... 
 
MYLISZ SIĘ MOJA DROGA    Błądzisz Drogie Dziecko    
 
Kalkulator nie może się mylić    bo niby jak?
				    
				 | 
			 
		  | 
	 
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	 
	
		  | 
	 
	   
	
		
		      Niania 
		      
		          Site Admin 
		          
  
		          Dołączył: 10 Cze 2006 
		          Posty: 7892 
		          Przeczytał: 0 tematów
  Ostrzeżeń: 0/3
  Płeć: Kobieta
		      
		       
		      
		 | 
		
			
				 Wysłany: Wto 13:50, 29 Sie 2006    Temat postu:  | 
				    | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				
				    
				    hlip hlip        ... i czego to Kościół naucza?     
				    
				 | 
			 
		  | 
	 
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	 
	
		  | 
	 
	   
	
		
		      abeba 
		      
		          Gość 
		          
  
		           
		           
		          
		      
		       
		      
		 | 
		
			
				 Wysłany: Wto 14:18, 29 Sie 2006    Temat postu:  | 
				    | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				
				    
				    ktoś tu wspomniał "Plebanię".....
 
 pamiętam jak jadąc na okołozaręczynowe spotaknie z rodzicami mego ukochanego moja mama dopiero zajarzyła, że my chyba ze sobą nie sypiamy i że będziemy NPRować (wywnioskowała to z jakichś moich uwag o lekarzach czy o tym dlaczego ślub najpierw potem mieszkanie razem). I podsumowała "oj, to ty tak jak ta Irka z Plebanii?"
 
Nie zajarzyłam ja z kolei, aż nie zobaczyłam jakiejś wakacyjnej powtórki że Irka to była jedna laska, co pod wspływem nauk zdecydowała sie z narzeczonym nie sypiać i dzielnie wytrwali ze 3 mce, aż wylądaowali w łózku w wyniku splotu ich wieczorów kawalerskiego i panienskiego. I potem mieli doła, bo chcieli sie wyspowiadać tuż przed mszą ślubną a ksiądz sie dziwił, bo przecież wczoraj ich spowiadał. Ależ mnei mama podsumowała, cóż za głębia porozumienia z własnym dzieckiem.
				    
				 | 
			 
		  | 
	 
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	 
	
		  | 
	 
	   
	
		
		      Edwarda 
		      
		          junior admin 
		          
  
		          Dołączył: 27 Lip 2006 
		          Posty: 12443 
		          Przeczytał: 0 tematów
  Ostrzeżeń: 0/3 
		      
		       
		      
		 | 
		
			
				 Wysłany: Wto 14:35, 29 Sie 2006    Temat postu:  | 
				    | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				
				    
				     	  | abeba napisał: | 	 		  | ktoś tu wspomniał "Plebanię".....  | 	  
 
 
To byłam ja i fajnie, że dzięki temu takie wyznanie tu nastąpiło. No cóż abeba, Ty i Irka z Plebanii.....
 
Niezłe    
 
Wąteczek tego ichnego powstrzymywania się był mi znany. Ale że nie wytrzymali to już tych informacji nie miałam... Dzięki za uświadomienie. Rzeczywiście nić porozumienia między Tobą a mamą jest cudna   
				    
				 | 
			 
		  | 
	 
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	 
	
		  | 
	 
	   
	
		
		      abeba 
		      
		          Gość 
		          
  
		           
		           
		          
		      
		       
		      
		 | 
		
			
				 Wysłany: Wto 14:58, 29 Sie 2006    Temat postu:  | 
				    | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				
				    
				    zdaję sie, że on wyszedł ze swojego kawalerskiego bo złapał doła. Na ulicy spotkał striptizera i dogadał sie że on idzie na wieczór do Irki. Zapłacił mu, wziął jego stroj (coś w stylu Batmana) i zastąpił go na wieczorze. ogólnie neizły numer, ale zachowaniu czystości rzeczywiście nie sprzyjał.
 
Wracając do tematu: NPR nei jest częscią kultury masowej, wiec i sie go nie pokazuje.Ile procent ludzi stosuje NPR? NPR podkreslam, a nie kalendarzyk.
				    
				 | 
			 
		  | 
	 
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	 
	
		  | 
	 
	   
	
		
		      kajanna 
		      
		          za stara na te numery 
		          
  
		          Dołączył: 22 Cze 2006 
		          Posty: 4015 
		          Przeczytał: 0 tematów
  Ostrzeżeń: 0/3
  Płeć: Kobieta
		      
		       
		      
		 | 
		
			
				 Wysłany: Wto 15:02, 29 Sie 2006    Temat postu:  | 
				    | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				| 
				    
				    Według sondaży, które ostatnio czytałam, to metodę objawowo-termiczną stosuje kilka procent społeczeństwa, chyba nawet mniej niż pięć.
				    
				 | 
			 
		  | 
	 
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	 
	
		  | 
	 
	   
	
		
		      Niania 
		      
		          Site Admin 
		          
  
		          Dołączył: 10 Cze 2006 
		          Posty: 7892 
		          Przeczytał: 0 tematów
  Ostrzeżeń: 0/3
  Płeć: Kobieta
		      
		       
		      
		 | 
		
			
				 Wysłany: Wto 16:57, 29 Sie 2006    Temat postu:  | 
				    | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				
				    
				    no patrzcie jesteśmy elitą       
 
 
  
				    
				 | 
			 
		  | 
	 
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	 
	
		  | 
	 
	   
	
		
		      talitha 
		      
		          z NPR za pan brat :P 
		          
  
		          Dołączył: 16 Cze 2006 
		          Posty: 193 
		          Przeczytał: 0 tematów
  Ostrzeżeń: 0/3 
		      
		       
		      
		 | 
		
			
				 Wysłany: Wto 17:36, 29 Sie 2006    Temat postu:  | 
				    | 
			 
			
				
  | 
			 
			
				
				    
				    A czytała któraś z Was powieść o NPR-rze Davida Logda pt. " British Museum w posadach drży" ?  Jeśli nie, to polecam. Generalnie jest to książka anty-NPRowa, bo tam metoda naturalna jest przekleństwem katolickiego małżeństwa, ale humor Lodga jest przedni, więc generalnie lektura ta to niezła rozrywka.
 
 
Jest jeszcze druga książka Lodga, tym razem nie tylko o NPR - lecz także o szerzej pojętym katolickim systemie moralnym - pt. "Gdzie leży granica ?"; tu też humor aż się skrzy a satyra goni satyrę. Ta nawet podobała mi się bardziej niż poprzednia pozycja.
				    
				 | 
			 
		  | 
	 
	
		| Powrót do góry | 
		 | 
	 
	
		  | 
	 
	   
	
		 | 
	 
 
  
	 
	    
	   | 
	
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
  | 
   
 
  
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo 
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group 
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM 
 
		 |