..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

szpaczek1 · Wysłany: Wto 12:41, 31 Mar 2009 Temat postu:

hej,
obejrzałam sobie stronę tej firmy i ten o którym mówisz faktycznie dokładność ma do 0,15 ale "rozpiska z temperaturą" jest taka jak w normlych termometrach.

Przyznam się że na takim jest mi bardzo ciężko odczytać wynik (no chyba że z lupą). Jak miałam awarie tego rtęciowego z powiększoną skalą to próbowałam mierzyć normalnym ale bardzo mi było odczytać wynik...

Mhh może chociaż jest to rozwiązanie....

Więc mam do wyboru kupić lupę lub urządzenie z którym będę spała w mojej xxxxx ...

Ciekawe co teraz mówią w poradniach i na kursach... bo na pewno znajdzie się Pan który doczyta sie na instrukcji że dokładność wynosi -/+0,1....

Jak tak myśle to chyba wolę spać niż w nocy o północy zapalać światło i szukać lupy...

Karafka · Wysłany: Wto 14:52, 31 Mar 2009 Temat postu:

szpaczek, mi wystarcza komorka, podswitlam i widze wszystko. w tym zwyklym tez, teraz mam owulacyjny wiec latwiej, ale w tamtym tak robilam.

Misiczka · Wysłany: Wto 15:06, 31 Mar 2009 Temat postu:

ja mam komórkę z latarką

szpaczek1

eee ja się przyznam że w miarę zaczynam kontaktować z rzeczywistością po paru minutach po obudzeniu... i świecenie latarką raczej nie wchodzi w gre + używanie lupy

z niezłych patentów mój mąż ma dyktafon w komórce, na który nagrywa wyniki. Mi się parę razy zdarzyło zapomnieć jakie były wyniki... a tak wszytko jest nagrane.

SaraX

Jeden cykl mierzylam termometrem elektronicznym - musialam po 3 razy mierzyc zeby wybrac wlasciwa temperature. a czsami zdarzalo sie za kazdym razem temperatura byla inna...takze nie ma to moim zdaniem jak termometr rteciowy.

AnnaJo

geratherm basal znalazłam w aptece internetowej eskulap

nareszcie!

fantada

Moim zdaniem jak elektroniczny to tylko MicroLife bo był testowany z prawa i z lewa, ze wszystkich stron i uznany przez kogośtam. Nawet widziałam w necie test domowy - jakaś studentka nauk technicznych testowała go przy pomocy termosu Kwadratowy

Ja mierzę i nie narzekam, staram się nie zastanawiać czy jest idealnie dokładny, bo to się tylko zafiksować można

Dalka

A ja czytałam, że to obojętnie jaki termometr. Bo nawet jak jest niedokładny, to zawsze w jedną stronę, tzn. np. zawsze dodaje +0,1 i można zauważyc wzrost temperatury i tak...
Ale teraz, po przeczytaniu was już nie jestem taka pewna i chyba zainwestuję w taki profesjonalny.

Bystra

Dalka, to nie wszystko jedno, zwłaszcza jak się odkłada. Fałszujący wyniki termometr to ryzyko nieplanowanego poczęcia, a taki, co nie pozwala zapisywać połówek kreski (0.05 C) utrudnia sporządzanie czytelnych wykresów, bo mało kto ma od razu rosnącą o 0,2 C temperaturę.

Dalka

Ja to w ogóle mam taką skaczącą, że nie wiem czy wykres będzie czytelny. Niemniej na razie się uczę, w przyszłym cyklu zainwestuję w dobry termometr.

szpaczek1

A ja wciąz szukam termometru który daje wyniki z dokładnością 0,01 i jak na razie znalazłam jeden... Na stronie firmy który sprzedaje sprzęt laboratoryjny... gotowa byłam kupić ale niestety długość termometru wynosiła 420 mm.... czyli 42 cm....

<sciana>
Chyba kupie ten termometr co się wkłada do pochwy i z nim śpi... bo jak się potłucze ten mój ostatni to będzie katastrofa...

hermiona

a czemu nie chcesz Microlife 16C2?

szpaczek1

Z tej prostej przyczyny, że producent daję tylko gwarancję na dokładność -/+0,1. A wynik podaje do dwóch cyfr po przecinku. Więc równie dobrze wynik 36,70 może być wynikiem 36,80... co przy określaniu na przykład 3 dnia wyższych temp może być krytyczną informacją.

Więc wątpiłabym bardzo w wiarygodność pomiarów, a raczej dziecka teraz nie planujemy....

Ale dziś podjełam męską decyzję i kupię sobie ten termometr Geratherm Basal. Przynajmniej jest wiarygodny. Będzie czekał w szafie, aż potłukę swojego rtęciowca:D

Karafka

dobra decyzja!!!

szpaczek1

Dzięki. Warto mieć zapasowy termo, bo zawsze nie wiadomo kiedy używany się zbije.

Muszę powiedzieć, że próbowałam poruszyć ten temat na forum na stronie npr i niestety moje posty były traktowane tak jakby ich nie było. Jest to bardzo przykre, bo moim zdaniem metoda termiczno-objawowa jest bardzo dobra. I naprawdę do wielu ludzi mogłoby z niej korzystać, nawet nie związanych z kościołem. Mierzyli by temp, wiedzieli kiedy naprawdę nie mogą a kiedy by chcieli używali by prezerwatyw. Jest wiele kobiet które nie mogą brać pigułek.

Warunek jest jednak taki, żeby do tej metody nie podchodzić na klęczkach...

A obecnie metoda termiczno-objawowa funkcjonuje wyłącznie jako pojęcie związane z ludźmi którzy wierzą w zasady KK(ja też zaliczam się do tej grupy) lub wśród Pań które zaczęły się starać o potomka, bo kilku latach łykania pigułek...

W konsekwencji w towarzystwie dziewczyn w moim wieku kiedy schodzi na pigułki "i te sprawy" zapamiętale gryzę słomkę od piwa i udaję, że rozmyślam... Bliskim koleżankom oficjalnie się nie przyznałam.

Na razie przyznałam się tylko raz. Koleżance w pracy, która sama przyznała że też z tego korzysta....