..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

aszka · Wysłany: Wto 21:40, 19 Mar 2013 Temat postu: Prośba o pomoc dla nowicjuszki

No to jeszcze raz w swoim wątku Wesoly

Jestem tu nowa i potrzebuję pomocy w interpretacji wykresu enpr.pl/5342 (nie mogę wstawic jeszcze linka). Od razu zaznaczam, że ciężko mi określić stan szyjki, ponieważ nigdy tego nie robiłam. Odnośnie śluzu, to od jakiegoś czasu mam go niedużo, co utrudnia mi badanie.
Jak ustalić te dwie granice (wyższych temperatur i pierwszej fazy) - czy ktoś może mi to wyjaśnić?
A może któraś z Was wie co oznacza taki czerwonawy śluz? W tym cyklu pokazał się on 14 DC (pierwszy zielony punkcik). Żeby była jasność, to nie plamienie, ani strzępki krwi w śluzie... Nie wiem jak to interpretować.
Bardzo chciałabym znów zajść w ciążę, ale ciągle w tych najważniejszych dniach coś stoi na przeszkodzie (to wyjazd, to choroba itp.) I tym razem znów pewno się nie uda Smutny Do zbliżenia doszło w 14 DC - pewno za wcześnie znając moje szczęście Smutny I jeszcze ten dziwny śluz... Smutny

Z góry wielkie dzięki

silva · Wysłany: Wto 21:54, 19 Mar 2013 Temat postu:

hejka, patrząc na wykres, to ten 14dc mógł być w samą porę
zobaczymy Mruga

widzę, że wykres dobrze oznaczasz, jest OK

aszka · Wysłany: Wto 22:40, 19 Mar 2013 Temat postu:

Dzięki! Piszesz, że dobrze wstrzeliłam się w granice? Wesoly

Bo to tak na prawdę trochę był strzał...
Powiem szczerze, że jak zachodziłam w pierwszą ciążę to nie zastanawiałam się nad tym nigdy w jakim dniu muszę się wstrzelić. Po prostu wyszło Wesoly

Teraz jak chcę coś zaplanować, to widzę, ze to nie tak prosto...
A co z tym śluzem "czerwonawym"? Wiesz coś na ten temat?
W zeszłym cyklu próby były dzień przed tym śluzem i nie wyszło. Dlatego teraz zaczęłam mierzyć te temperatury i bardziej się obserwować. W tym cyklu próbę podjęłam w dniu z tym dziwnym śluzem. Potem mąż mi się rozchorował i bida była potem Smutny

Tak bardzo chciałabym trafić na grudzień Wesoly

walecznaS · Wysłany: Wto 22:53, 19 Mar 2013 Temat postu:

aszka, piszesz, że staracie się o dziecko i coś nie wychodzi, ten pokazany przez Ciebie cykl to pierwszy z Twoich obserwowanych? czy masz jakieś jeszcze?
bo masz kiepskie temperatury w fazie wyższych, jeśli teraz nie zajdziesz w ciążę i dalej będą się takie spadki powtarzać to myślę, że powinnaś zbadać progesteron i prolaktynę (chyba, że badałaś?) bo to może być powodem niepłodności i może trzeba by zastosować leczenie

aszka · Wysłany: Wto 23:02, 19 Mar 2013 Temat postu:

Niestety pierwszy. Wcześniej obserwowałam tylko śluz. Tylko w zeszłym cyklu było go mało, więc postanowiłam szukać pomocy w temperaturze.
A czy długość snu ma wpływ na tą temperaturę? Bo ja z tym snem mam różnie - raz śpię 5 godzin, raz 6, a czasem nawet się zdarzy 4. Teoretycznie w tym cyklu starałam się spać te 5,5 godziny, ale jak widać czasem mierzę tą temperaturę trochę później (szczególnie w weekendy).
Gdzies czytałam, że jak śpię dłużej o godzinę to powinnam odjąć 0,1 stopnia. Wiecie coś na ten temat?

walecznaS · Wysłany: Wto 23:18, 19 Mar 2013 Temat postu:

nie znam się na korektach, u Rotzera się z tym nie spotkałam
faktycznie, nie zauważyłam, że masz różne pory pomiaru, trudno więc tak jednoznacznie stwierdzić, czy te temp. są wiarygodne...

ika · Wysłany: Wto 23:44, 19 Mar 2013 Temat postu:

aszka witaj na forum. Co do czerwonawego śluzu to jakby nie wyglądał czerwone zabarwienie najprawdopodobniej pochodziło od krwi, czy możliwe, że akurat trafiłaś w samą owulację Wesoly

U Rotzera nie ma korekt, ale ja dla samej siebie właśnie tak koryguję i mam to przetestowane, że tak własnie jest. Natomiast możesz takie korekty wprowadzać teraz jak się starasz, ale nie jesli przy odkładaniu będziesz stosowała Rotzera bo to może już dać niewiarygodne wyniki, ale teraz spokojnie dla własnej wygody możesz korygować Wesoly

U mnie taki krótki sen jak podajesz obniża temperaturę no i miezysz dośc wczesnie więc może dlatego temperatury takie niskie, ale tak jak Waleczna pisze może to byc tez problem hormonów. Dobrze w ogóle jakbys je zbadała. Długo się staracie ?

aszka · Wysłany: Śro 8:03, 20 Mar 2013 Temat postu:

Ika - z tą owulacją, to chyba raczej nie Smutny

Bo jak wytłumaczyć w takim wypadku temperatury, albo śluz, który jeszcze przez 2 dni był płodny?
Co do korekt.. Gdybym korygowała sobie te temperatury, to faktycznie ten wykres byłby chyba bardziej czytelny. Może spróbuje właśnie na zasadzie 1 godzina - 0,1 stopnia.
Nie staramy się bardzo długo (tym bardziej, ze na początku raczej mąż nie był do końca przekonany Neutral

do tej decyzji), a wcześniej to było raczej na zasadzie chybił trafił. Dopiero cykl wcześniej zaczęłam się przyglądać śluzowi i jakoś tak pewna byłam że zajdę w ciążę - i się rozczarowałam Smutny

W tym cyklu miałam znów próbować, to jak pisałam wcześniej, mąż mi się rozchorował i skończyło się tylko na jednej próbie w tym okresie Smutny

aszka · Wysłany: Śro 8:15, 20 Mar 2013 Temat postu:

Zmieniłam trochę te temperatury ([link widoczny dla zalogowanych]) - może teraz lepiej to wygląda, ale nadal ta jedna temperatura z 10 marca komplikuje odczyt tych wysokich temperatur.

ika · Wysłany: Śro 11:32, 20 Mar 2013 Temat postu:

Aszka owulacja nie wystepuje tylko w dniu skoku temperatur tylko może wystapić na ok. 3 dni przed do ok 2 dni po skoku.

Wykres wygląda w porządku. A ta temp z 17 marca może być niższa, bo mi krótki sen zawsze w III fazie obniża temperaturę.

(nie pisz posta pod postem tylko edytuj Mruga

)

silva · Wysłany: Śro 18:00, 20 Mar 2013 Temat postu:

wykres od razu lepiej wygląda Wesoly

ja koryguję temp. szczególnie w wakacje, gdy różnie sypiam
raz nawet to się sprawdziło przy dwukrotnej zmianie strefy czasowej
wyrównywałam do naszej strefy czasowej i godziny, której zawsze mierzę
raz nawet jak musiałam wstać o 3:30 na samolot, a mierzę o 6
to idealnie wyszło po skorygowaniu +0,25 Wesoly

zatem +0,1 jeśli za wcześnie zmierzyłaś o godzinę i -0,1 jeśli zmierzyłaś o godzinę później
przy odkładaniu ponoć to czyni temp. niewiarygodnymi, ale osobiście wolałam takie wyrównanie niż ozn. temp. jako zaburzone
po iluśtam wykresach nabiera się pewnego wyczucia do siebie

tak jak Waleczna pisze, te wyższe są nieco niskie, ale są mimo wszystko tymi wyższymi
ja miałam podobne wykresy do tego Twojego po odstawieniu tabletek anty.
potem wszystko się jakoś uregulowało Wesoly

aszka · Wysłany: Czw 12:12, 21 Mar 2013 Temat postu:

Ika - jeśli chodzi o ta owulację, to masz rację, jesli chodzi o temperatury... Ale patrząc na śluz, to raczej niemożliwe, bo to był pierwszy dzień z takim "możliwym" śluzem. Dzień później był lepszy, tylko dużo mniej i bez zabarwienia zadnego. Dodatkowo jeszcze ten test owulacyjny 13 marcza dopiero wyszedł pozytywny (o ile dobrze odczytuję te testy - mam z nimi pierwszy raz do czynienia Wesoly

)

Silva - tylko że ja nie korzystałam w ogóle z tabletek anty. Troszke mnie nastraszyłyście tymi temperaturami niskimi, ale dzisiaj było znów 36,7 - to już trochę lepiej Wesoly

Dziewczyny, a czy wiecie coś na ten temat, ze nie powinno się badać szyjki po ewentualnym zapłodnieniu, bo może to skutkować poronieniem? Bo ja z tego względu, ze sie naczytałam takich info boje się badać szyjkę - bo chyba szyjka tez dużo by mi powiedziala, prawda?
Jeśli zbliża się @ to wtedy się obniża, prawda? A jak się jest w ciąży, to chyba zostaje wysoko, tak?

silva · Wysłany: Czw 15:45, 21 Mar 2013 Temat postu:

Aszka, wpisz sobie może w profilu w podpis swój adres do aktualnego cyklu,
tak będzie wygodniej zaglądać do Ciebie Mruga

temp. po korekcie są OK
ja się odnosiłam do poziomów niemalże granicznych, które były wcześniej

co do śluzu, owulacja może być +/- 2 dni przed lub 2 dni po skoku tempki
ja np. mam bóle owulacyjne jakoś ze 2 dni przed skokiem
szczyt śluzu mam często dzień po bólach owulacyjnych
ostatnio zaszłam w ciążę, współżyjąc w nocy (ok. 2 nad ranem) 3 dnia przed skokiem
czyli stosunek był z soboty na niedzielę, w poniedziałek wieczorem dostałam bólu owu
we wtorek był szczyt śluzu, w środę była pierwsza wyższa
ot

aszka · Wysłany: Czw 22:36, 21 Mar 2013 Temat postu:

Silva - dałaś mi nadzieję Wesoly

U mnie niestety jak mam owu, to nie odczuwam żadnego bólu (no chyba że nie umiem go rozpoznać Wesoly

) dlatego tak trudno mi określić kiedy to następuje.
Jak byłam w ciąży, to nie odczuwałam w ogóle żadnych zmian - nic takiego szczególnego nie pamiętam. Tylko kiedy nie dostałam @ w danym dniu, bo raczej miałam wszystko regularnie, to po prostu wiedziałam co jest na rzeczy. Jakaś taka intuicja Wesoly

Teraz doszukuje sie najmniejszego bólu, ukłucia - to jakaś obsesja normalnie. Wiem, ze to za wcześnie ale chętnie bym zrobiłą jakiś test czy coś - ale z trudem się powstrzymuje... A pewno i tak nic z tego nie wyjdzie Smutny

Się nakręcam niepotrzebnie...
A z tą szyjką jakie masz doświadczenie? Bo mnie się wydaje ze ona jest nisko, a to chyba nie jest dobry znak?

ika · Wysłany: Czw 23:59, 21 Mar 2013 Temat postu:

JA bym szyjkę normalnie badała. Watpię, zeby badanie miało doprowadzić do poronienia, tak samo jak seks po zaraz może doprowadzić do poronienia. W cyklu w którym zaszłam w ciąze nic takiego się nie stało pomimo seksu mniej więcej codziennie. Poza tym to się raczej tyczy nie momentu po zapłodnieniu tylko po implantacji.