..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

koniczynka4

Patinko, i jak przebiega Twoje leczenie? jest poprawa?

(Wysłałam Ci prywatną wiadomość, jeśli możesz - odpisz)

patinkaaa

Na razie nie przyjmuję żadnych leków. Miałam właśnie robione HSG i jestem dobrej myśli, że to dodatkowo pomoże. Wesoly

Poza tym wszystko ok, od przyszłego cyklu znowu zaczynamy staranka. Mam łagodne Hashimoto, ale to nie powinno mieć aż takiego wpływu na zajście w ciążę, bo ta moja prolaktyna nie jest aż tak strasznie wysoka, ale jest podwyższona przez Hashimoto właśnie. Jak już będę w ciąży, bo trzeba będzie kontrolować TSH, ale to już później się będę tym martwić. A co do starań to pewnie lekarz przepisze mi wspomagacze typu duphaston i coś dodatkowo na stymulację pęcherzyków, ale to już przechodziłam, więc jak trzeba to będę łykać i tyle. Teoretycznie wszystko ok, ciąża być powinna, ale czemu do tej pory nie było - kto to wie? Jestem dobrej myśli i mam nadzieję, że w przyszłym cyklu zobaczę dwie kreseczki Wesoly

koniczynka4

Powodzenia Ci życzę!!

(Nie chcę nic sugerować, ale może Twój mąż też powinien się przebadać...)

patinkaaa

Mąż już się przebadał wzdłuż i wszerz tak jak ja, nasienie ma zmienne, ale ostatnio już było dobrze. Cała reszta: hormony, przeciwciałą itp. w porządku.

koszatniczka

No to Patinkaaa - trzymam kciuki!

koniczynka4

Też trzymam kciuki!!

Mam nadzieję, że nie byłam zbyt wścibska i nietaktowna...

patinkaaa

Dzięki dziewczyny! Wesoly

Koniczynka, nie nie byłaś Mruga

))
Ale wiecie co, zrobiłam coś, czego nie powinnam była zrobić, a właściwie zrobiliśmy Mruga

Nie zastosowaliśmy się do zaleceń lekarza o odpuszczeniu sobie tego cyklu

Nie wiem, co teraz będzie, w sumie to już zaczynam się martwić... Wczoraj raczej na 99% miałam owulację, a dziś rano tak mnie wzięło, że nie wytrzymałam... :DDD Trochę się cykam... Zobaczymy za dwa tygodnie Wesoly

Mam nadzieję, że w razie czego to lekarz mnie nie zabije

patinkaaa

Dziewczyny, po dzisiejszej wizycie u lekarza jedno Wam powiem: śluzy śluzami, temperatury temperaturami, kłucie owulacyjne w jajniku kłuciem, a gwarancję przebytej owu daje chyba tylko usg i właśnie sama się o tym przekonałam. Byłam pewna, że w 13 d.c. miałam owu, bo przecież kłuło mnie strasznie i lekarz też powiedział, że wtedy powinna być a tu co? Nic, owu nie było i już! Jajeczko mam wielkie 26,8mm, już dawno powinno pęknąć, a ono sobie siedzi jak gdyby nigdy nic... Całe szczęście, że mój obecny lekarz robi pełny monitoring i sprawdza, czy pękają pęcherzyki, bo mój wcześniejszy gin już nie sprawdzał i ładował we mnie duphaston, kiedy prawdopodobnie nie miałam jeszcze owu Smutny

Za dwa dni ponownie sprawdzimy, czy pękło, czy nie i dopiero wtedy progesteron dostanę. Trzymajcie kciuki, zwłaszcza za mojego biednego męża, żeby dał radę, bo jeszcze nigdy go chyba tak nie wymęczę jak teraz

walecznaS

oczywiście, że gwarancję owulacji daje tylko monitoring i to dobrze wykonany
w żadnej metodzie rozpoznawania płodności nie ma że owulacja była na pewno
a to, że któregoś tam danego dnia np. było kłucie to tylko pomoc
bo to są objawy okołoowulacyjne - te kłucia czy np. plamienia
metoda ma nam pomóc w wyznaczaniu dni płodnych i niepłodnych a nie wyznaczyć konkretny jeden dzień owulacji Mruga

u Rotzera dopiero po zakończeniu danego cyklu numerując odpowiednio dni można wyznaczyć kilka dni, w których najprawdopodobniej była owulacja
a nie, że na pewno była Mruga

silva

po śluzie widać, teraz masz bardziej płodny niż tego 13dc

patinkaaa

silva, to śluz wodnisty jest bardziej płodny od białka jaja? U mnie wodnisty to taka dosłownie woda wylewająca się prawie, a bj to śluz rozciągliwy i przezroczysty. Zawsze myślałam, że bj jest najbardziej płodnym śluzem.

silva

no tak jednak jest
BJ ma mimo wszystko włókna, a w wodnistym pełna swoboda pływania Mruga

kiedyś miałam BJ i zero wodnistego
od paru lat BJ poprzedza wodnisty, ten wodnisty to czasem to dosłownie jest jak wylewająca się woda
potrafię rano wstać i pójść do kuchni, i nagle mam wodę na udach
niemal idealnie się to zgrywa i z bólem owu, i później ze skokiem temp.

patinkaaa

Aaa, to zmienia postać rzeczy Wesoly

To faktycznie sporo mam tego wodnistego śluzu, poza tym z tą wodą na udach to mam dokładnie tak samo Mruga

Dzisiaj byłam na usg i potwierdziło się moje przeczucie, że w niedzielę miałam owulację. Teraz nie pozostaje nic innego jak tylko czekać Wesoly

Trzymajcie dziewczyny kciuki, za 9 dni testuję Wesoly

silva

no to monitoringiem potwierdzilas, ze wodnisty to superplodny

z serduszek wynika, ze szanse sa b.duze Wesoly

sciskam kciuki!!!!!!!!!