..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

ciasteczkowypotwor

Hej, od jakiegoś czasu zapisuję swoje cykle. Do tej pory chyba jakoś mi szło, aż do teraz. Z moim świeżo poślubionym w tej chwili nie planujemy dziecka, planujemy zbliżenie, tylko niestety mój organizm zaczął świrować i na wyjeździe zaczęłam plamic. Początkowo sadziłam, że dostałam @ ale niestety. Teraz po 2tygodniach dostałam @ i już nie wiem czy w poprzednim cyklu była owulacja czy nie. Jeśli była to po @ jest czas niepłodny (z tego co pamiętam z kursu) a jeśli nie było to będzie czas płodny prawda? (Taką sytuację z plamieniem miałam z 3 lata temu- dostałam tabletki. W lutym tego roku z powodu stresu też plamiłam - usłyszałam od pani doktor, że "organizm kobiety to nie robot i ma prawo czasem tak działać".)

Proszę o pomoc
enpr.pl/10687/10521979

ika

Parę pytań na początek Wesoly

Gdzie mierzysz i jakim termometrem ? Wykres koszmarnie zębaty Smutny

Badałaś hormony w ostatnim czasie ?

Plamienie okresem nie było, tylko plamieniem śródcyklicznym (traktujemy jak czas maksymalnie płodny). Co do obecnego krwawienia dalej pewności nie ma że to okres. Niestety OKRESEM nazywamy krwawienie występujące tylko i wyłącznie po trzeciej fazie cyklu kiedy jest wyznaczony skok - u Ciebie tego tutaj nie ma...wiem niestety nie mierzyłaś w czasie plamienia. Temperatury takie mało trzeciofazowe w porównaniu do poprzednich ale na razie zakładam, że jest tutaj jakiś błąd pomiarów bo zęby koszmarne, albo problemy np. z prolaktyną. Cykle też za długie co wskazuje na hormony...

ciasteczkowypotwor

Badam w ustach, termometr mam Microlife MT16C2. Z 3 lata temu badałam hormony, teraz w lutym chciałam zbadać no ale według lekarki jeszcze nie trzeba. Wtedy miałam zaburzenia hormonalne i brałam tabletki przez pół roku.

ika

Szkoda, że nie mierzysz w pochwie - pomiary są dokładniejsze a raczej trudniej o zaburzenie w czasie mierzenia. Może byś spróbowała w tym cyklu ?? Mruga

Możesz założyć chyba, że to był okres ale fazy niepłodnej pookresowej absolutnie nie zakładaj. Zobaczysz jak się to dalej rozwinie.

Co do hormonów, to wiedząc, że się leczyłaś i miałaś problemy, oraz patrząc na długość cykli lekarka koniecznie powinna powtórzyć badania, zwłaszcza że ostatnie były 3 lata temu !! Uciekałabym od takiej lekarki serio...
Może rozglądnij się za kimś dobrym na nfz w okolicy, nie każę Ci od razu zmieniać chociaż zalecam Mruga

ale może ktoś lepiej się Tobą zajmie a wydaje mi się, że jest czym. No i badania koniecznie, jak nie od gina to chociaż prolaktyne na początek prywatnie. A co miałaś źle wtedy ?

ciasteczkowypotwor

To jest moja nowa lekarka -polecana i w ogóle Sad

ciężko znaleźć lekarza,który naprawdę nie będzie na każdą pierdołę zapisywał tabsów. Wtedy się cieszyłam, że mnie uspokoiła itp. No nic może faktycznie trzeba poszukać kogoś innego. Wtedy (te 3 lata temu) miałam za mało estrogenów, niestety po przeprowadzce nie mogę znaleźć tych wyników a nie pamiętam tak dobrze. Na pewno prolaktyna była ok. To chyba się wstrzymamy teraz, w tym cyklu. Poczekamy na inny moment Sad

Poobserwuje się jeszcze. A dobrze zapisuje chociaż te cykle?

ika

Dobrze zapisujesz Wesoly

Niestety ciężko z nich coś wywnioskować Smutny

Z mojej strony proponuję mierzenie w pochwie i postaraj się zrobic cały komplet hormonów płciowych+ TSH. Bedzie pełny obraz problemu. Oczywiscie są kobiety, których "taki urok", że cykle takie długie ale Twoja historia, plus plamienia srodcykliczne i te zęby raczej sklaniają mnie ku wersji, że coś jest nie tak i warto to już wyleczyć poki jeszcze nie planujecie dziecka bo czasami leczy sie długo a lepiej oszczedzic sobie staran pelnych stresu i niepowodzeń. Mowilaś lekarce o obecnych dwoch cyklach ? Podejdz na razie do tej obecnej, powiedz o cyklach 50 dniowych i plamieniu srodcyklicznym, popros o pelny zestaw hormonow i zobaczysz co Ci powie.

ciasteczkowypotwor

Końcówka czerwca i lipiec to był dla mnie naprawdę trudny i stresujący czas. Dopiero teraz kiedy mam trochę wolnego to odpoczywam i przyzwyczajam się do nowego życia Wesoly

Co do długości cyklów to zawsze były takie długie, czasem jeszcze dłuższe. Mojej mamie unormowały się po ciąży. Trochę liczę na to Wesoly

Tak za jakiś czas pewnie będę mierzyć w pochwie. Pewnie jeszcze nie w tym cyklu ale zamierzam. Koleżanka mi poradziła mierzenie w ustach (weteranka Wesoly

mierzy tak całe swoje płodne życie/ 4 planowanych dzieci i te sprawy) i mnie przekonała, że też tak można.
W lutym jak zaczęłam plamić i stwierdziłam, że to jednak nie okres to od razu poszłam do lekarza. Wybiorę się za jakiś czas. Takie pytanie: jakie temperatury powinny być w czasie tego plamienia żeby obraz tego cyklu był jaśniejszy? Wysokie? czy w czasie @ powinny być wysokie? już się pogubiłam

ika

Jeśli miałas duzo stresu, moglo to wydłużyc cykl.
Mierzenie w ustach jest skuteczne ale trudniejsze dla nowicjusza. Sama piszesz, że kolezanka to weteranka Mruga

W czasie mierzenia w ustach wystarczy ustawic termometr w troche innym miejscu, czy spac nad ranem z otwartymi ustami w zimnym pokoju i juz pomiar zaburzony gotowy. W pochwie warunki są bardzo stabilne i to gdzie, jak ustawisz termometr nie ma znaczenia a wyniki bedzie dobry.

Plamienie srodcykliczne traktujemy jako sluz plodny, czyli najlepiej jesli po nim nastąpilby skok temperatury a nastepnie spadek i okres. W czasie okresu temperatury są juz niskie. U Ciebie ciezko zabserwowac taką zaleznosc..temperatury moznaby uznac za wyzsze te 36,6 ale tez spadały do 36,4.....wydaje mi sie że jest tu jednak problem z mierzeniem mimo wszystko. Do tego zastanawia mnie jedno miejsce po przecinku. Microlife ma dwa miejsca...dlaczego zapisujesz tylko jedno ?

ciasteczkowypotwor

zapisuje dwa miejsca po przecinku ale jeśli jest np. 36.40 to program ucina i wyświetla 36.4 Smile

nie wiem czy idzie to obejść

heidi

Z tego, co widzę, temperatury są po prostu zaokrąglone do 0,05 Mruga

Jest ok

ciasteczkowypotwor

Teraz wyraźnie widzę o co chodzi - w tym cyklu nie widać za bardzo różnicy między wysoką temp. a niską temp. to pewnie faktycznie źle zmierzone było. Czy może wpływać na to temperatura za oknem? w sensie, że jest np. 30stopni C i ciało się męczy, poci? A potem wyjazd na weekend do rodziców i tam już nie jest tak gorąco...

ika

W ustach wszystko moze miec znaczenie, nawet to, że sapalas czy cos powiedzialas minute wczesniej. Temeprature w ustach chwilowo latwo zmienic wiec i zaburzyc, w pochwie nie bo jest teoretycznie zamknieta i ciezko ją przegrzać/przechlodzic.
Temperatura na zawnatrz nie ma takiego znaczenia o ile oddychasz przez sen zawsze z zamknietymi ustami. Ale z drugiej strony oddychanie nosem w lodowatym pomieszczeniu tez wychladza gardło wiec i usta. Myśle jednak, że obecne upaly nie mają takiego wpływu.

ciasteczkowypotwor

Już rozumiem, dziękuje za analizę cyklu i wszystkie rady Wesoly

ciasteczkowypotwor

Witam, trochę się u mnie zmieniło od ostatniego razu. Okazało się, że mam chorobę tarczycy Hashimoto. Biorę codziennie eutyrox. Cykle nadal długie ale w miarę ogarniam (chyba). W tej chwili odkładamy poczęcie. Moje pytania: Jak odróżnić śluz "normalny" od śluzu z podniecenia? 26dnia nie wiem czy to był śluz z podniecenia czy normalny :( Czy 4 dnia mogliśmy mieć zbliżenie jeśli ten śluz był by faktycznie przezroczysty płodny czy powinno się poczekać dodatkowo 4dni nie patrząc na wyższa temperaturę? Czy dobrze zaznaczyłam granice wyższych temperatur skoro nie są aż tak bardzo wysokie?

Busola

podaj link do wykresu Wesoly

ale na to pytanie i tak ciężko odpowiedzieć - szczerze mówiąc