..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

Kleo

W odmętach Internetu natknęłam się na następujący artykuł.

[link widoczny dla zalogowanych]

Nie mogłam się powstrzymać, by się nim z Wami nie podzielić.

Szkoda, że we współczesnym języku polskim te słowa nie są już tak popularne i straciły swoje znaczenie. Pamiętam jak kiedyś w rodzinie myśleliśmy jak określić pokrewieństwo między moim zmarłym dziadkiem a siostrą jego żony, bo szwagierka jakoś niektórym nie pasowała, nawet podnoszono argument, że siostra żony to już nie rodzina

(ok, może z prawnego punktu widzenia).

babajaga · Wysłany: Pon 20:28, 30 Mar 2015 Temat postu:

Ja odkąd to znalazłam to.staram się używać tych okresleń, mamy niezły ubaw z tego.
tu jest to fajnie rozpisane [link widoczny dla zalogowanych]

Ptysiak · Wysłany: Pon 21:17, 30 Mar 2015 Temat postu:

Fajne artykuły Wesoly

W mojej rodzinie używa się jeszcze cały czas używa się określeń rodzeństwo cioteczne lub wujeczne (dzieci rodzeństwa rodziców) i też tych bardziej popularnych jak np. szwagier, stryjek, siostrzeniec/siostrzenica, bratanek/bratanica... Jak się nie pamięta słowa, to zawsze rozwija się szczegółowo , że chodzi np. o "dziecko córki siostry babci taty" czy coś takiego

Akurat o świekrze słyszałam raczej w kawałach zamiast teściowej

Ubolewam nad tym, że nie znalazłam tych zwyczajów u rodziny Męża w wielkopolsce. Na wszystkich oprócz najbliższej rodziny mówi się per "kuzyn", a dla mnie to już zawsze była piąta woda po kisielu...

agu · Wysłany: Pon 21:39, 30 Mar 2015 Temat postu:

dla mnie nie do oswojenia jest nazywanie brata ojca wujkiem, ale już nie robi mi różnicy stryjenka i ciocia.

babajaga · Wysłany: Pon 22:15, 30 Mar 2015 Temat postu:

A mąż cioci to pociot Wesoly

Mi zawsze stryjenka i wujenka kojarzyły się ze starymi babami, a teraz sama pełnię te funkcje Mruga

brain · Wysłany: Pon 22:26, 30 Mar 2015 Temat postu:

Agu to jak Ty mówisz na brata swojego ojca? Bo nie znam innego określenia niz wujek

agu · Wysłany: Pon 23:23, 30 Mar 2015 Temat postu:

Mój ojciec nie miał brata. Moje rodzeństwo cioteczne (powinnam powiedzieć pewnie, że też wujeczne Mruga

) mówi stryjek. Mój mąż do swojego stryjka mówi wujek i to wujek jest dla mnie dziwne jednak.

ika · Wysłany: Wto 9:36, 31 Mar 2015 Temat postu:

U mnie też wujek sie mowi. W zyciu nie slyszalam, żeby ktos powiedział "Stryjku" tak w rozmowie, chociaz oczywiscie wiem ze to stryj. A juz matki brat jest wujem....dziwne ?

Mnie zawsze zastanawiało kim dla mnie jest mąż zełwy...chyba tez siostrzankiem co ?? Mruga

Niania · Wysłany: Wto 9:55, 31 Mar 2015 Temat postu:

jakbym mojego teścia nazwała świekier (świekr) to by się nieźle zdziwił

a tego muszę użyć siostra męża = zełwa,

babajaga · Wysłany: Wto 13:00, 31 Mar 2015 Temat postu:

mąż zełwy to zełwin, proste, nie?