Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

W małżeństwie spać razem czy osobno?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 38, 39, 40 ... 86, 87, 88  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Gdy nie ma dzieci w domu, to... :)
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ania M
z NPR za pan brat :P



Dołączył: 25 Lut 2010
Posty: 166
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 21:19, 17 Mar 2010    Temat postu:

jak już pisałam my jesteśmy w DK. Dialog według zasad o jakich pisała susa jest zalecany 1x w miesiącu a nie 1x na tydzień. Dziś właśnie go mieliśmy;-)

Sprawy codzienne omawiamy na bieżąco bo przecież normalnie rozmawiamy i o drobiazgach i o rzeczach poważniejszych. Nie poprzedzamy każdej rozmowy modlitwą (a jedynie dialog co miesięczny).
Jedną z kwestii którą się omawia podczas dialogu jest seks, "jakie miejsce zajmuje akt seksualny w naszym życiu - czy jest uprzywilejowanym wyrazem naszej miłości, środkiem jedności, znakiem OBUPÓLNEGO daru, czy zaspokojeniem potrzeby, czy jest radością czy obowiązkiem." Cytat z materiałów pomocniczych do dialogu.
Fajnie też jest jak jest dialog serc a potem dialog ciał - cytat z księdza z DK:-)

a co do NPR jeśli unika się poczęcia i chce mieć pewność 100% to są specjalne reguły dla takich osób in ie jest to unikanie współżycia. III faza od 4 wyższej i masz 100% bezpieczeństwa (potwierdzone na kilkuset tysiącach cyki, z tak obliczonej III fazy ciąży NIGDY nie było. Więc powodu do unikania współżycia nie ma.

DK mocno podkreśla wartość aktu małżeńskiego nie tylko prokreacyjnego ale jednoczącego i będącego wyrazem miłości małżonków. O żadnym unikaniu współzycia po tym jak już się urodzą dzieci nie słyszałam nigdy.

Wcześniej zadałam Ci pytanie - jakie jest miejsce Twojego chłopaka w Twoim życiu, czy fascynuje Cie jako osoba, czy go kochasz albo przynajmniej czy jesteś w nim zakochana itp czy tęsknisz za nim jak go nie ma, czy chciałbyś by był ojcem Twoich dzieci. Nie odpowiedziałaś...


Ostatnio zmieniony przez Ania M dnia Śro 21:52, 17 Mar 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cera
za stara na te numery



Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 8066
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:42, 17 Mar 2010    Temat postu:

Bo susa ma tylko wybrane odpowiedzi na wybrane pytania/posty chyba. Na moje też nie podpowiada pytania ani na posty więc tak wnioskuje...

AniaM "DK mocno podkreśla wartość aktu małżeńskiego nie tylko prokreacyjnego ale jednoczącego i będącego wyrazem miłości małżonków. O żadnym unikaniu współzycia po tym jak już się urodzą dzieci nie słyszałam nigdy. "[/b]

Tym bardziej nie rozumiem susy.

[i]"Fajnie też jest jak jest dialog serc a potem dialog ciał - cytat z księdza z DK:-) "'


Wyryłam sobie od razu w sercu.. Piękne słowa i bardzo budujące.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Smużka
za stara na te numery



Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 2973
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: W-wa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:58, 17 Mar 2010    Temat postu:

susa napisał:
Smużka napisał:
Fiamma,
że dzieci się same przewijają, myją sobie zasrane tyłki (jako dziecko przewijałam mojego brata i zdarzało, że zwymiotowałam przy tym z obrzydzenia - ale rodziców nie było i trzeba było odkleić kupkę od pupci... blee), pudrują odparzenia, nakarmią się i położą spać...
Co więcej, obiad sam się zrobi, sam po sobie pozmywa, ubrania będą się sprzątać, prać i prasować...
Wesoly

Skoro będąc mężatką tak zawala sie tak obowiązkami, to po co jeszcze chce się czasem współżyć, wiedząc że może począć się kolejne dziecko, co oznacza zawalenie się kolejnymi obowiązkami? To jest nierozsądne i nieodpowiedzialne.

Ja mężatką jeszcze nie jestem, ale gdy zwalą mi się na głowę obowiązki, to oczywistym będzie, że choć raz na jakiś czas, będę chciała wszystko rzucić w kąt, żeby się zrelaksować podczas cudownego seksu i nabrać siły na dalszą codzienność. Wesoly
Teraz tak mam... na co dzień sprzątam, bo mój facet robi straszny bałagan, a i ja nie jestem pedantką - w ciągu doby potrafimy zrobić syf jak po tornado.
Myję gary (on gotuje), piorę, prasuję, układam mu ciuchy w szafce, przypominam, żeby się ogolił, nawet jak nie ma czasu, bo zaspał...
Zbieram ciągle wszystkie kable od jego laptopa, bo inaczej moje świnie morskie i szczury je gryzą w drobny mak. Jedyne czego nie ruszam, to gacie zostawione na podłodze. Po tym jak wróci z pracy grzecznie mu przypominam, że one nadal tam są i jeśli nie znikną, trafi mnie szlag i wywalę za okno wszystkie jego rzeczy łącznie z ukochanym komputerem (nazywanym przeze mnie ździrą).
Ale takie jest życie...
Potem on robi pyszny obiad lub kolację. Czasem skoczy po winko. Zapominam o złości, o gaciach na podłodze itd... mamy cudny seks, a rano jakoś łaskawszym okiem patrze na nowe gatki przy łóżku... Przecież po pracy je podniesie i zaniesie do kosza na bieliznę, jak co dzień. Wesoly

A kolejne dziecko?
Super, za 10 lat pierwsze będzie się zajmować następnymi i będziemy mieli więcej czasu z moim Kochanym. Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Edwarda
junior admin



Dołączył: 27 Lip 2006
Posty: 12488
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 22:24, 17 Mar 2010    Temat postu:

micelka napisał:
Ja co prawda nie jestem mężatką z długim stażem, raptem 4 lata temu się pobraliśmy, ale dopiszę co nieco.
Przed ślubem prowadziłam bardzo intensywne życie duchowe, poświęcałam temu baaaardzo dużo czasu. Były różne wspólnoty, rekolekcje, duuuużo modlitwy. Po tym jak wyszłam za mąż i zostałam mamą zdecydowanie mniej czasu temu poświęcam. Ale myślę, że tamten okres był mi potrzebny do rozeznania własnego powołania i tyle. Jako żona i matka mam inne obowiązki i nie mogę np. chodzić codziennie na mszę.


Podpisuję się obiema rękami pod tym, co napisała micelka! Tak kiedyś miałam czas nawet na codzienne bycie na Eucharystii. To był ważny i cenny okres w moim życiu. Wiem, że przyniósł mnóstwo owoców.
Ale miałam też czas na SŁUŻBĘ. Bo moja wiara nie opiera się tylko na ROZMOWACH o Bogu! Trzeba wyjść poza własny egoizm i zobaczyć bliźniego. I dlatego w mojej młodości wiele czasu poświęcałam na bezinteresowną pomoc innym.

Nasz staż małżeński to prawie 5 lat. Nieplanowanych dzieci 0

Fiamma! Uśmiałam się prawie do łez z Twoich postów nt dialogu małżeńskiego.


Ostatnio zmieniony przez Edwarda dnia Śro 22:25, 17 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
micelka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 10111
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 22:48, 17 Mar 2010    Temat postu:

susa napisał:

Według Humanae Vitae (13)
"Współżycie płciowe narzucone współmałżonkowi, bez liczenia się z jego stanem oraz jego uzasadnionymi życzeniami, nie jest prawdziwym aktem miłości i dlatego sprzeciwia sie temu, czego słusznie domaga się ład moralny we wzajemnej więzi między małżonkami".

Teologia moralna szczegółowo wylicza przypadki, gdy małżonek traci prawo do współżycia. Wymienia się tam:

c) gdy jego żądanie współżycia jest nieumiarkowane, wyczerpujące psychofizycznie współmałżonka

Jak widać jeśli żądanie współżycia przez męża bedzie nieumiarkowane bez tworzenia jedności w innych aspektach życia, jest to czyn nieludzki i według Humanae Vitea nie jest prawdziwym aktem miłosci.

Susa, czy sądzisz, że Twój narzeczony mógłby żądać od Ciebie nieumiarkowanego współżycia? Czy cokolwiek w Waszym związku na to wskazuje?

Nie wiem, czy jesteś tego świadoma, ale przed ślubem należy wypełnić protokół, w którym zgodnie z prawdą trzeba odpowiedzieć na pytanie:"Czy sądzisz, że jesteś zdolny/a do współżycia płciowego?".

Zamiast prowadzić z nami dyskusje na ten temat, porozmawiaj szczerze z narzeczonym o wszystkich swoich wątpliwościach.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
channel
za stara na te numery



Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 4860
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 23:10, 17 Mar 2010    Temat postu:

susa napisał:
Skoro będąc mężatką tak zawala sie tak obowiązkami, to po co jeszcze chce się czasem współżyć, wiedząc że może począć się kolejne dziecko, co oznacza zawalenie się kolejnymi obowiązkami? To jest nierozsądne i nieodpowiedzialne.


Bo zapominasz o najważniejszym - dzieci są wyrazem milości małżeńskiej i wyrazem milości Boga do nas do ludzi. Mozesz sobie współżyć w dni plodne - bez woli Boga - nie poczniesz dziecka.

Z Twoich słów bije straszny egoizm - ja, mnie, dla mnie, poświecenie, nudne.... małżeństwo to zapominanie o sobie dla "NAS" jako rodziny męża i dzieci. W małżeństwie nie Ty jesteś najwazniejsza ale WY.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Annka
z NPR za pan brat :P



Dołączył: 13 Paź 2009
Posty: 202
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 23:20, 17 Mar 2010    Temat postu:

suso - chciałam Ci napisać teraz jeszcze wiele rzeczy, ale nagle dotarło do mnie, że to nie ma sensu. Nie wiem, co dalej zrobisz ze swoim życiem - ma nadzieję, że Bóg Tobą pokieruje i ustrzeże Cię i Twoejgo chłopaka przed pochopnym małżeństwem.

Raz jeszcze Ci napiszę to co poprzednio:
1. Skoro wizja seksu z mężczyzną jest Ci niemiła, to go nie kochasz, ani nie jesteś zakochana, po prostu.

2. Wybierz się na Mszę Św. z modlitwą o uzdrowienie. Piszę to zupełnie POWAŻNIE. Przypominasz mi kolegę mojego brata, który jest ciężko zniewolony seksualnie, ale "w drugą stronę". Seks dla niego oznacza wyłącznie coś brudnego, zwierzęcego i sprzecznego ze świętością. Nienawidzi swojego ciała, zwłaszcza narządów płciowych. Oczywiście jest przekonany, że to on ma rację, a reszta ludzkości tkwi w obślizgłych szponach wyuzdania....

Doprawdy, gdyby istniało więcej ludzi z poglądami takimi jak Twoje, ludzkość wkrótce wymarłaby zupełnie.

A jeśli nawet nie zdecydujesz się na małżeństwo, to zastanów się już teraz, co zrobisz, gdy Twoi rodzice będą potrzebowali kiedyś takiej opieki jak niemowlęta? Jeśli będziesz wiecznie niewyspana przez opiekę nad nimi, jeśli pochłoną cały Twój wolny czas, jeśli się okaże, że zaplanowałaś sobie udział w rekolekcjach na przykład - a tu klapa: rodzic ma gorączkę, oddycha nierówno, a Ty musisz przy nim czuwać dzień i noc. Zastanów się dobrze nad tym suso.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
giga
z NPR za pan brat :P



Dołączył: 08 Cze 2009
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 9:32, 18 Mar 2010    Temat postu:

susa napisał:
fiamma75 napisał:

Po pierwsze wcale nie musi się począć kolejne dziecko. (jakoś przez 6,5 roku mam tylko 2)

Ale współżyjąc jest ryzyko poczęcia kolejnego dziecka. Należy liczyc się z poczęciem kolejnego dziecka, nawet stosując NPR może być zawodny. A jeśli tak zawalona jest kobieta obowiązkami że nie daje rady, brakiem rozsądku jest współżycie.

fiamma75 napisał:
jakoś nie odczuwam potrzeby dialogu małżeńskiego,

A ja odczuwam taką potrzebę dialogu taką jak opisany jest na tej stronie:
[link widoczny dla zalogowanych]

I od tego uzależniam szczęście rodzinne.
okoani napisał:
Masz piękną wizję... tyle że to na pewno nie jest małżeństwo :> Z przyjacielem też możesz się spotkać w domu na kawie i porozmawiać o Bogu.

To co powiesz o treści artykuły podanego wyżej? Ja w ten sposób to sobie wyobrażam.
okoani napisał:
Ale nie masz moralnego prawa oszukiwać drugiej osoby i wiązać jej węzłem małżeńskim (bo żaden "normalny" mężczyzna, gdyby usłyszał to, co nam piszesz i wiedział, że mówisz serio, by się z Tobą nie związał),

Już mu mówiłam, że mam taką wizję dialogu małżeńskiej i małżeństwa jako wspolnoty Domowego Kościoła oraz że mam opory przed wspólżyciem.
On o tym wie.


W normalnych małżeństwach dialog małżeński zawsze się odbywa jesli nawet nie jest nazwany dialogiem. To co podajesz za przykład ma być pomocą u tych osób które NIGDY czegoś takiego nie prowadziły lub sa w konkretncyh wspolnotach i takm jest to wymagane.
Nawet jesli ktos nie czuje potrzeby nie oznacza ze takiego dialogu nie uskutecznia ale jest to wyłącznie jego prywatna sprawa. I na pewno od tego nie jest uzależnione zbawienie tego człowieka.
Pytasz się kiedy jest czas na współżycie? Jest... jak dzieci sa w przedszkolu, jak dziakdi dzieciaki zabiorąa gdzieś jak dzieci śpią a nawet rano jak dzieciaki ida do innego pokoju i sa zajete zabawa:) oczywiscie tez jest uzaleznione od wieku dziecka i waszych predyspozycji - jak maluszek lezy w lozeczku to nic oprocz zabwek wiszacych nad łóżkeim go nie interesuje.
Widzę że zupełnie nie masz pojęcia o czym piszeszi czysto teoretyzujesz. JUż nawet nie wiadomo co mamy ci udowodnić bo ciągle wymyslasz nowe problemy ....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
walecznaS
Moderator



Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 11994
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 10:38, 18 Mar 2010    Temat postu:

giga napisał:
Widzę że zupełnie nie masz pojęcia o czym piszeszi czysto teoretyzujesz.

Ja już dawno stwierdziłam, że susa nie ma pojęcia o czym pisze...
Tylko, że nawet jak się nie jest w związku małżeńskim to jakiś obraz tego małżeństwa jest...chociażby- jak się obserwuje rodziców, rodzinę...tutaj natomiast widać, że rodzice susy żyją co najmniej dziwnie...i może stąd takie dziwaczne pomysły i przekonania u susy? Confused
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ania M
z NPR za pan brat :P



Dołączył: 25 Lut 2010
Posty: 166
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 10:44, 18 Mar 2010    Temat postu:

a może tak zamknąć wątek, tyle argumentów już tu padło a autorka i tak wie swoje więc nie bardzo widzę sens kontynuacji...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maria
Moderator



Dołączył: 08 Sty 2007
Posty: 8798
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Irlandia jak narazie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 12:51, 18 Mar 2010    Temat postu:

A mi teraz przyszla na mysl piekna piosenka Mietka Szczesniaka 'Kazda Noc'. Wg mojej interpretacji jest to naprawde fajny opis czystej, normalnej milosci i relacji narzeczenskiej. Warto posluchac.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aniąt
za stara na te numery



Dołączył: 29 Wrz 2006
Posty: 5116
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mazowsze
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 13:33, 18 Mar 2010    Temat postu:

Ania M napisał:
a może tak zamknąć wątek, tyle argumentów już tu padło a autorka i tak wie swoje więc nie bardzo widzę sens kontynuacji...


Wątek trwa, dopóki się dopisujecie. A po co się dopisujecie? Nie mam pojęcia...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
strzyga
Moderator



Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 19924
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 14:29, 18 Mar 2010    Temat postu:

Żeby miec zajęcie i emocje Mruga

Tak obok tematu garśc myśli:
"Uciekanie przed rzeczywistościążycia i błądzenie w nierealnym świecie pragnień nie jest żadnym wyjściem. Tęsknota może nam pomóc zaakceptowac własną rzeczywistośc i jej nie wypierac. Kiedy odczuwamy tęsknotę za tym, co znajduje się poza wymiarem tego świata, za miejscem, leżącym poza granicami tego świata, wówczas możemy się pogodzic z często banalną rzeczywistością własnego życia, nie zmuszając się do zabarwiania jej ideologią ani mówienia o niej w pięknych słowach."

"Wszyscy bowiem odczuwamy przeciwieństwo miłości i egoizmu, szacunku wobec własnych uczuc i lekceważenia ciała, zaufania i strachu, samotności i poczucia wspólnoty. Często są one tak silne, że niszczą człowieka."

"Człowiek, który poprzez marzenia odkrtje skarb duszy, potrafi się zając banalnymi czynnościami w ciągu dnia, samemu nie stając się banalnym."
Powrót do góry
Zobacz profil autora
susa
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 19:58, 18 Mar 2010    Temat postu:

Maria napisał:

Po co jeszcze ten seks jak moze sie poczac dziecko? No nie zawsze jednak moze bo III faza ma skutecznosc tabletek anty..

Traktowanie III fazy NPR tak jak tabletek antykoncepcyjnych to nieporozumienie. NPR nie powinno być traktowane jako metoda antykoncepcyjna. NPR nie jest antykoncepcją tylko metodą planowania. Wstrzemięźliwość natomiast jest cnotą.
Maria napisał:
no i jak powiedziala Fiamma...kochamy sie kochac z naszymi mezami! To jest niesamowicie jednoczace, bardzo wzruszajace, nieziemsko przyjemne i boskie. Tak, boskie.

Nie mogę tego potwierdzić, bo nie współżyłam nigdy. Mam opory przed tym, bo do cech narzeczeństwa należy że to za wcześnie jeszcze na bycie nago przed chłopakiem - coś w tym sensie mi powiedział ksiądz z poradni rodzinnej.
giga napisał:
Pytasz się kiedy jest czas na współżycie? Jest... jak dzieci sa w przedszkolu, jak dziakdi dzieciaki zabiorąa gdzieś jak dzieci śpią a nawet rano jak dzieciaki ida do innego pokoju i sa zajete zabawa:) oczywiscie tez jest uzaleznione od wieku dziecka i waszych predyspozycji - jak maluszek lezy w lozeczku to nic oprocz zabwek wiszacych nad łóżkeim go nie interesuje.

Ja nie mam problemów z czasem. To Fiamma75 napisała, że na modlitwę i dialog małżeński nie ma czasu bo trzeba zajmować się dzieckiem. To jak w takim razie nie ma czasu to dlaczego jest czas na współżycie?
A chodziło mi o to, że gdy dzieci są starsze, jak małżonkowie mają współżyć by dzieci nie zastały ich na tej czynności.
Ania_M napisał:
a co do NPR jeśli unika się poczęcia i chce mieć pewność 100% to są specjalne reguły dla takich osób in ie jest to unikanie współżycia. III faza od 4 wyższej i masz 100% bezpieczeństwa (potwierdzone na kilkuset tysiącach cyki, z tak obliczonej III fazy ciąży NIGDY nie było.

Zdarzają się przypadki zajścia w ciąże przy stosowaniu współżycia w III fazie. O nieplanowanych i niespodziewanych poczęciach pisze też w książce Kippleyów. NPR nie daje 100% gwarancji.
Ania_M napisał:
Wcześniej zadałam Ci pytanie - jakie jest miejsce Twojego chłopaka w Twoim życiu, czy fascynuje Cie jako osoba, czy go kochasz albo przynajmniej czy jesteś w nim zakochana itp czy tęsknisz za nim jak go nie ma, czy chciałbyś by był ojcem Twoich dzieci. Nie odpowiedziałaś...

Odpiszę jutro, bo zaraz wyrzuci mnie z internetu (internet mam czynny tylko do 20)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ania M
z NPR za pan brat :P



Dołączył: 25 Lut 2010
Posty: 166
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 20:05, 18 Mar 2010    Temat postu:

z tego co ja wiem i z tego co pisze Roetzer z prawidłowo wyliczonej III fazy (i dodatkowo liczonej od 4 dnia wzrostu) nie zdarzyły się nigdy ciąże. Tak wyliczona III faza daje Ci 100%.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Gdy nie ma dzieci w domu, to... :)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 38, 39, 40 ... 86, 87, 88  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 38, 39, 40 ... 86, 87, 88  Następny
Strona 39 z 88

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin