..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

buba

Dlaczego miałby być żart? Wesoly

silva

Rayban nie trolluj

konstancja

piszesz że mam za mało danych żeby oceniać tego księdza. Więc podsumujmy co wiem od Ciebie : 1. nie wiesz czy kochasz narzeczonego, lubisz go - jeśli nie ma miłości małżeństwo będzie zawarte nieważnie. Ksiądz powinien Ci to wyraźnie uświadomić i ODRADZIĆ bezwzględnie zamiar zamążpójścia
2. Jeśli uważasz że seks w małżeństwie jest zły i brudny to natychmiast kapłan powinien uświadomic Ci że straszliwie sie mylisz i popełniasz grzech tak twierdząc, gdyż małżeństwo i jego bardzo ważny aspekt jakim jest miłosc fizyczna zostały stworzone przez Boga. To tak jakbyś kwestionowała dzieło stworzenia i nazywała je czymś złym
3. Jeśli uważasz że zgodzisz się na seks tylko dla poczęcia dziecka, to patrz punkt 1 i 2
Zatem, jeśli o tym wszystkim wie ten ksiądz i tak postępuje jak piszesz mam prawo oceniać go bardzo źle. Wyrządza Ci wielką krzywdę bo swoim autorytetem niestety utwierdza Cie, w pewnym stopniu przynajmniej,
w Twojej chorej wizji małżeństwa i rodziny
P.S. Dla niezorientowanych mój post to odpowiedź na dyskusję w innym wątku

susa

Wyrażasz krzywdzące sądy.
1. Kocham swojego narzeczonego, i chcę z nim spędzić życie, czuje się przez niego kochana, on wie o mnie to i nie przestaje mnie kochać.
2. Nie uważam seksu w małżeństwie za brudny i zły. Twierdzę tylko że nieodpowiedzialne współżycie kończy się tak jak sprawa Katarzyny W.
3. Nie mam zamiaru współżyć tylko do poczęcia dziecka, od dłuższego czasu uczę się metod naturalnych by je wykorzystać w przyszłym małżeństwie.

Tak więc obaliłam Twoje argumenty. A kierownictwo duchowe nie polega na moralizowaniu. Od kierownika duchowego oczekuję pomocy w uwolnieniu od konfliktu, a nie krytyki i moralizowania co sugerujesz. Nie masz pojęcia o stałym spowiednictwie i kierownictwie duchowym. Więc nie wyrazaj takich sądów, które są prywatną opinią internautki.

konstancja

wybacz ale przeczytałam Twoje teksty w temacie w którym jesteśmy. Moja wypowiedź wręcz cytowała Twoje wcześniejsze, wałkowane zresztą przez kilkadziesiąt stron. Nagle teraz odwróciłaś wszystko o 180 stopni. Jeśli tak gruntownie zmieniłaś zdanie to przepraszam,ale nie wiedziałam o tym, nie jestem Duchem Swiętym
A tak na marginesie to teraz Ty wyrażasz krzywdzący sąd że nie mam pojęcia o kierownictwie duchowym. Nie masz pojęcia czy ja nie mam o tym pojęcia

susa

konstancja, jeden ksiądz w internecie stwierdził że to kwestia przepracowania uczuć a otrzymałam piękne powołanie do małżeństwa a nie do życia konsekrowanego. Teraz czuję ze to była prawda. Wiele się zmieniło od tego ostatniego czasu, właśnie przepracowałam uczucia, może pomogły mi w tym dyskusje na forum, a może zostałam uzdrowiona z problemu przez post od internetu, w końcu pomogł mi w tym mój spowiednik

konstancja

uff, chwała Bogu. Więc będziesz spać z mężem w jednym łóżku? Mruga

susa

Jak on będzie chciał to tak. I tak zamierzam choć nie wiem czy wypocznę w nocy.Tylko czy chrapanie nie będzie przeszkadzało.? Teraz póki jestem stanu wolnego idę się dobrze wyspać. Dobranoc. Wesoly

konstancja

dobranoc

jako mężatka z prawie trzyletnim stanem powiem Ci że wysypiam się tak samo a nawet lepiej przy mężu. A wiele lat spałam sama;)

Ania M

na chrapanie pomagają stopery:-) wiem, korzystam z nich czasami.

valerie

Jeszcze mężatką nie jestem, ale muszę przyznać, że nie wyobrażam sobie spania osobno po ślubie. To jakieś takie dziwne jak dla mnie.

micelka

[link widoczny dla zalogowanych]

fantada

buba

silva