..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

minnesota

Ostatnio też się zastanawiam nad możliwością wydłużenia fazy lutealnej, ale nie wiem czy to ma sens i nie będzie to tylko fanaberia z mojej strony. Bo w tej chwili fl to 11, 12, ew. 13 dni, czyli całkiem nieźle i w normie. Ale parę miesięcy temu to było 13, 14 lub 15 dni!
Jest sens brać jakieś specyfiki?
Myślę sobie też o tym spaniu w ciemności - bo fl mi się skróciła na wiosnę (czyli kiedy słońce wcześniej wstaje). Ostatniej wiosny i lata miałam długie fl, teraz krótkie, a właśnie w międzyczasie przeprowadziłam się - w domu rodzinnym sypialnia yła całkowicie zaciemniona, a tutaj mam okna połaciowe (takie na dachu). Może tu leży pies pogrzebany... ale odpowiednie, całkiem zaciemniające rolety to dość drogie są

Kamelia

witajcie,bardzo dawno nie zagladalam na forum ale temat z ktorym przyszlam tu kilka lat temu wciaz mnie nutruje. przeczytalam caly watek kilka razy. mg vit b6 i castagnus wlacze lada dzien bo z tego co piszecie to potencjalnie najlepsze sposoby. ale mam jeszcze kilka pytan: czy piszac o fazie lutealnej macie na mysli dni od pierwszej wyzszej po szczycie sluzu czy od wieczora 3 wyzszej kiedy mozna wspolzyc? jesli to drugie to u mnie srednio wynosi 10 dni. i chetnie dodalabym sobie jeszcze chociaz ze 2. po drugie: slyszalam o "terapi szokowej" witamina C- zezrec caly blister albo objesc sie cytryn i mamy kilka dodatkowych dni jak w banku. probowala ktoras? jestem otwarta na wszelkie sugestie, nawet przetestowania na sobie Mruga

pozdrawiam

Bystra

Faza lutealna = faza wyższych temperatur, tylko że:
a) w metodzie angielskiej wliczają do niej wszystkie temperatury od pierwszej wyższej zaobserwowanej do przedednia miesiączki (nieważne, że pod koniec temp. mogą być już pod linią pokrywającą)
b) w metodzie Roetzera wliczają do niej wszystkie temperatury od pierwszej wyższej po dniu szczytu śluzu/szyjki do przedednia miesiączki (nieważne, że pod koniec temp. mogą być już pod linią podstawową).

W związku z tym niepłodność poowulacyjna jest nieco krótsza niż faza lutealna, ale wydłużenie tej drugiej daje takie samo wydłużenie tej pierwszej. Prawidłowa lutealna ma między 11 a 17 dni, co oznacza między 8 a 14 dni + 1 wieczór czasu niepłodnego.

agu

Chyba się tu zapiszę... Smutny

Od którego dnia ocenić długość fl mając pełną obserwację tylko objawów śluzu?

silva

myślę, że od pierwszego dnia po dniu szczytu...
no bo jak inaczej?

anquelice

Ja też mam taką dość krótką lutealną i biorę od pół miesiąca magnez. Nie wiem czy to już po tym magnezie, ale fl dłuższa o 2 dni Wesoly

Zastanawiam się, czy dorzucić castagnus, ale nie wiem, czy nie przedobrzę.

mamma

spróbuj to ziołowe jest może coś pomoże Wesoly

anquelice

anquelice

Dobry wieczór wszystkim,

macie jakieś "sposoby" na skrócenie drugiej fazy? Czy jest to spowodowane brakiem witamin czy innymi czynnikami? Rozmawiałam z ginekologiem, mam 2 polipy w macicy, co uniemożliwia aktualnie utrzymanie ciąży, ale czy one miałyby wpływ na taką długa druga fazę? Straciłam nadzieję w tym cyklu na jakiekolwiek dni niepłodne...

heidi

Co to znaczy "tak długą"? Że za długa faza śluzowa? Słyszałam, że może magnez. Ale na to ma wpływ bardzo dużo czynników tak naprawdę, więc nie ma magicznego sposobu.

anquelice

Rozumiem.
Tak, chodzi o fazę śluzową, w tym cyklu wstrzemięźliwość wyniosła 21 dni, a samej fazy niepłodnej było z 5 dni. Kupiłam magnez i dzisiaj polecę jeszcze kupić wit B. Z dietą raczej nie mam problemu, regularnie ćwiczę , może to niedobór witamin.

heidi

Mogę tylko łączyć się w bólu. Na razie, odkąd wróciła mi miesiączka po porodzie, III faza zaczyna mi się dopiero ok. 30. dnia cyklu, a to i tak jak na mnie nie najgorzej...