..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

lisc

Czyli ciasteczka Joli to nie tylko moje ciasteczka ciążowe

emma

A co to za ciasteczka, gdzie przepis?

Mój starszy kiedyś się martwił o brzuch cioci, że jest taaaaki wielki i jak jeszcze trochę urośnie to biedna ciocia będzie na wózku inwalidzkim musiała jeździć.

lisc

[link widoczny dla zalogowanych]

dziś je znowu piekę! Wesoly

emma

Was pewnie rozbawi (choć trochę), ale mi nie było dziś do śmiechu gdy pół godziny spóźniałam się do pracy.
Zepsuła mi się pralka, jak niektórzy wiedzą. Więc ubrania się powoli kurczą, a i w ciąży spodni nie za wiele. Wczoraj zepsuł się mi suwak w jednych. Dziś chce ubierać drugie a one mają dziurę na tyłku (zachodzę teraz w głowę jak krótką bluzkę miałam w nich ostatnio Mruga

). Ok idę po trzecie już poirytowana, że wczoraj nie przyszykowałam ubrania. A ich nie ma. Po 10 minutach szukania znalazłam w praniu totalnie wygniecione. Zostałam bez spodni.
W efekcie musiałam założyć jakieś stare zwykłe, które wejdą na mój poszerzony tyłek, więc kolejne 10 minut lub dłużej zakładania i ściągania kolejnych spodni. I tak wylądowałam w pracy w tylko lekko do połowy suwaka zapiętych spodniach. I zastanawiam się kiedy mi spadną...

anuszkaja

hahaha, Emma, cala sytuacja moze i malo smieszna, ale Twoja rozkmina z krótką bluzką polozyla mnie na plecy Laughing

Ja jeansow nie nosze w ogole, tzn mam 1, moze 2 pary, ale zakladam naprawde raz, dwa razy do roku. Tak to smigalam przed ciaza w legginsach. Wiec mialabym mniejszy problem, po prostu gumke pod brzuchem bym upchnela. A gdyby ucisk byl nie do wytrzymania, nacielabym nozyczkami gumke z przodu, juz tak robilam i dalo rade Mruga

ps Mam nadzieje ze prace masz w wiekszosci siedzącą

emma

Na szczęście głównie siedzę choć czasem wstaje. Mruga

A najgorsze, że spodnie poszły na szwie na środku tyłka. A co gorsza pod spodem zamiast bielizny w tym samym kolorze miałam piękne czerwone majtki.

anuszkaja

agu

Emma, gumki do włosów na złączenie gumki z guzikiem masz?

emma

Spodnie nie na guzik ale taki haczyk niestety.
Ale już ok, bo dotarłam do domu i zaszyłam z dziurą (przy okazji wyszło, że w ciąży oprócz ciast nie umiem też szyć

). Więc już jestem spokojna. Mruga