Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Szpitale położnicze
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 13, 14, 15  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Ciąża
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hebanowe noce
za stara na te numery



Dołączył: 20 Sty 2012
Posty: 1651
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 16:54, 11 Cze 2012    Temat postu:

To są niedoskonałości systemu. Nie da się uszczęśliwić wszystkich, gdy jest mało personelu i dużo pracy, bo każdy gna i spieszy się jak może, żeby zdążyć
pomóc każdej mamie. Ten kontakt mamy i dziecka po urodzeniu jest bardzo ważny i myślę, że każdy to wie, ale z drugiej strony masz rację - zespół nie może czekać aż mama nacieszy się dzieckiem gdy jest potrzebny innej rodzącej lub jakiemuś maluszkowi. To są niestety niedociągnięcia systemu, które zwykle narzuca "góra", bo liczą się pieniądze dyrektorów a nie dobro pacjenta i personelu.

Jesteś pewna, że to była sonda? A może to była rurka intubacyjna? A w każdym razie nie spotkałam się z tym, żeby zakładać dziecko sondę do żołądka od razu po porodzie, no ale nie pracuję na noworodkach, więc mam prawo się nie znać.


Ostatnio zmieniony przez hebanowe noce dnia Pon 16:55, 11 Cze 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
buba
za stara na te numery



Dołączył: 18 Lip 2010
Posty: 14379
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: śląskie i dolnośląskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 17:02, 11 Cze 2012    Temat postu:

hebanowe noce napisał:
Jesteś pewna, że to była sonda? A może to była rurka intubacyjna? A w każdym razie nie spotkałam się z tym, żeby zakładać dziecko sondę do żołądka od razu po porodzie, no ale nie pracuję na noworodkach, więc mam prawo się nie znać.


Sonda jak najbardziej może być, sprawdza się drożność przełyku, żeby uniknąć zachłystowego zapalenia płuc przy próbach karmienia. Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hebanowe noce
za stara na te numery



Dołączył: 20 Sty 2012
Posty: 1651
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 17:19, 11 Cze 2012    Temat postu:

Aha, ja tego nie widziałam, ale byłam raptem przy dwóch naturalnych i dwóch cesarkach z czego drugi noworodek poleciał helikopterem na operację serca i maluszek był cały orurkowany. Zanim zabrali go na operację położna przystawiła go do mamy i spytała, czy chce dać mu buziaka. Powiedziała "z rureczką" przystawiając dziecko, no ale w sumie co tu mówić w tak przykrej sytuacji. Rodzice nie chcieli pocałować dziecka, ale ja im się nie dziwię, bo byli w szoku. To dzieciątko miało bardzo chore serduszko i nie wiadomo było, czy w ogóle do nich wróci. Na zewnątrz słychać już było helikopter, dlatego to trwało dosłownie chwilkę, ale ja jestem zbieraczem chwilek.

Ostatnio spotkałam znajomą, która wróciła niedawno ze szpitala z maluchem. Leżeli, bo miał właśnie zachłystowe zapalenie płuc. Ona powiedziała, że to przez położną POZ, bo ta jej powiedziała, że jak karmi dziecko samą piersią to musi dodatkowo je dopajać. Ona dopajała raz drugi i mały się zachłysnął.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
silva
Moderator



Dołączył: 05 Maj 2010
Posty: 5903
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 18:34, 11 Cze 2012    Temat postu:

a ja polecam z ręką na sercu miejski szpital Praski - osobowe podejście do kobiety od salowej przez pielęgniarkę po lekarza!

Inflandzką za to stanowczo odradzam, choć szkołę rodzenia mają świetną
jednak to, co opowiadają ma się nijak do tego, co jest później w praktyce...

także widzicie, wszystko zależy na kogo się trafi
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fantada
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 05 Kwi 2009
Posty: 947
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:18, 11 Cze 2012    Temat postu:

Praski? Ten szpital na sam wygląd mnie przeraża i nawet go nie brałam pod uwagę, ale może warto...

Tyle że mi nie zależy tylko na osobowym podejściu, ale też aby uszanowali moje podejście - do porodu, do opieki nad dzieckiem itd.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
silva
Moderator



Dołączył: 05 Maj 2010
Posty: 5903
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:56, 11 Cze 2012    Temat postu:

w Praskim znalazłam wszystko, czego szukałam i w podejściu do mnie, i do dziecka
nikt nie dokarmiał mi za plecami
o wszystkim wiedziałam, o każdym badaniu dziecka, znałam wszystkie wyniki - no super było pod każdym względem
i na wywiadzie przedporodowym na izbie przyjęć, pełna diagnostyka przedporodowa, potem na patologii ciąży, i poród, i po porodzie, i noworodkowe Wesoly

a jak w łazience nabrudziłam niechcący zaraz po porodzie, bo nie zdążyłam spod
prysznica do parapetu po podkłady, to zaraz pod drzwiami stała babka (salowa)
ja szłam mopa szukać, bo mi głupio było i weszłam na nią... no i ją przepraszam
a ona jeszcze mnie pociesza, że nic się nie stało i poszła posprzątać po mnie
a po porodzie w nocy jak poszłam po przeciwbólowy, to nie musiałam się kulić i przepraszać, że mnie boli, że w ogóle żyję
jeszcze mnie posadziły na krzesełku i powiedziały, żebym się nie nadwyrężała Wesoly

a porodówka jest po gruntownym remoncie, więc nie ma się czego bać
możesz pojechać i obejrzeć - żaden PRL! wszystko nowe

porównanie mam z Inflandzką - tam było dokładnie odwrotnie
szkoła rodzenia super! sielanka -> patologia ciąży - bez zastrzeżeń, porodówka jeszcze jako tako, ale tylko przez pierwsze 6h,
a noworodkowe to jakiś koszma
przepraszasz, że żyjesz, oddychasz, pytasz, co z dzieckiem - nic nie wiadomo i problem, że w ogóle łóżko zajmujesz!
jakieś nieporozumienie...


Ostatnio zmieniony przez silva dnia Pon 19:57, 11 Cze 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hebanowe noce
za stara na te numery



Dołączył: 20 Sty 2012
Posty: 1651
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 20:20, 11 Cze 2012    Temat postu:

Ale Inflancka odremontowana i podobno zmieniło się wiele na plus, nie tylko o remont chodzi. Ja słyszałam złe opinie o tym szpitalu ale w erze przedremontowej.

Ja wam mówię, że dużo zależy od personelu. Najgorzej jak się trafi w szpitalu (piszę o każdym oddziale) na takie zmęczone życiem prukwy. Wierzcie mi lub nie, ale z takimi pielęgniarkami ciężko wytrzymać. Nie dziwię się pacjentom, skoro jako współpracownik zamykam się przed nimi i siedzę z pacjentami.

Jak jest dobra zmiana to ile by nie było pracy dyżur zawsze jest wesoły, i personel się cieszy, i pacjenci są szczęśliwi i nikt nie ma pretensji, że musi to czy tamto zrobić, bo to jest normalne. Praca jak praca.

To tak jak z tą salową Sillvy - u mnie jedne same sprawdzają i nie robią problemu jak coś się wyleje choremu człowiekowi a inne są wredne - gdy proszę o wytarcie podłogi czy zmianę worka, a ja zawsze proszę i nigdy nie rozkazuję to słyszę np. zaraz, kur*a.
Czasem jest tak, że ta salowa jeździ na badania z pacjentami i to jest w danym momencie ważniejsze od podłogi, która może poczekać. Czasem zdarza się, że pacjenci się niecierpliwią tą podłogą i wieszają na nas psy i koty, nie rozumiejąc priorytetów.

Tak samo odłączenie kroplówki, to przecież żaden problem, ale czasem jest tak że nie mogę komuś odłączyć kroplówki, bo mam innego pacjenta w ciężkim stanie i trzeba powalczyć o jego życie, a ktoś niecierpliwy wciąż zaczepia i prosi o odłączenie i się denerwuje, że być może nie chcę albo łaskę robię, a ja w tym czasie biegnę np. po zestaw do intubacji i nie mogę się zatrzymać. Ten ktoś potem mnie obsmaruje gdzieś na forum, że 4 godziny czekał łaskawie aż ktoś odłączy, hehe.

Piszę to po to, żebyście z dystansem podchodziły do różnych opinii o szpitalach. Każdy z nich ma swój klimat i wewnętrzne zwyczaje, ale przede wszystkim wszystko zależy od ludzi, na których się trafi i jeśli ktoś ma w sobie zrozumienie dla innych, to też inni będą mieć zrozumienie dla niego.
I nie ma tak, że gdzieś wszyscy są absolutnie źli lub wszyscy są absolutnie dobrzy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
silva
Moderator



Dołączył: 05 Maj 2010
Posty: 5903
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:28, 11 Cze 2012    Temat postu:

Na Inflandzkiej ludzkie osoby spotkałam na patologii
i potem przez 8 dni po porodzie tylko 1 babeczkę jeden raz na jednej nocnej zmianie na noworodkach
cała reszta: salowe, położne, noworodkowe, pielęgniarki, nawet lekarze - sorry, ale nikomu nie życzę i nie była to kwestia jak tu próbujesz Hebanowe Noce tłumaczyć,
bo ja takie sytuacje rozumiem i jestem wyrozumiała
a najgorszy z całego personelu był sam pan dyrektor...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hebanowe noce
za stara na te numery



Dołączył: 20 Sty 2012
Posty: 1651
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 20:31, 11 Cze 2012    Temat postu:

A dyrektor miał inicjały M.Ch? Tak pytam, bo chodzę go gina, który był kiedyś dyrektorem na Inflanckiej. Tylko ciekawe czy to ten, bo w sumie ginowi nie mogę nic zarzucić.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
espree
za stara na te numery



Dołączył: 17 Cze 2006
Posty: 10140
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 20:43, 11 Cze 2012    Temat postu:

Rodziłam w szpitalu na Starynkiewicza. Dwoje dzieci i za każdym razem byłam zadowolona.
Teraz miałam kontakt z poradnią dla kobiet w ciąży (także z usg), patologią, porodówką i poporodową. Wszystko super, opieka na 6.

Szpital stary, na tym polu szału nie ma, ale dla mnie ma to drugorzędne znaczenie.

O szpitalu Praskim też słyszałam wiele dobrego. Tak samo o Solcu
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fantada
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 05 Kwi 2009
Posty: 947
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:44, 11 Cze 2012    Temat postu:

Byłam na Solcu 3 dni, na ginekologicznym. Bardzo w porządku. Może niekoniecznie wszyscy lekarze, ale położne, salowe - świetne. Spokojna, miła atmosfera, nikt pretensji do pacjentów nie miał, czysto. Ale jak się lepiej poczułam to od razu chciałam wiać Very Happy

Wezmę Praski pod lupę Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fantada
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 05 Kwi 2009
Posty: 947
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 8:59, 12 Cze 2012    Temat postu:

No i jest coś, co mnie zniechęca do Praskiego na maksa:

Cytat:
Odwiedziny pacjentów odbywają się codziennie w dni powszednie w godzinach 15-18 oraz w niedzielę i święta w godzinach 11-13 oraz 15-18


Jak dla mnie to jakiś żart...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
espree
za stara na te numery



Dołączył: 17 Cze 2006
Posty: 10140
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 10:20, 12 Cze 2012    Temat postu:

Rano sa obchody, badania, itp. Zreszta moj maz to po porodzie jeszcze chodzil do pracy, przyjezdzal po poludniu i siedzial do nocy (a teoretycznie odwiedziny do 19, ale bylam w pojedynczej sali, wiec nawet jak przyszla polozna o 21 zwazyc dziecko i maz ciagle byl to nie uslyszelismy ani slowa).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
abeba
Gość






PostWysłany: Wto 11:11, 12 Cze 2012    Temat postu:

Silva, patrzec nie moge: Inflancka, przez C

Hebanowe, widzisz, czyli dziecko w zagrozeniu podano mamie do pocalowania, a mi zdrowego, stabilnego, nie. To byla sonda do sprawdzenai droznosci, nie zadna intubacja. Chyba nawet mezowi to powiedzieli. W ogole, ze slow poloznej oddzialowej, jeszcze na szkole rodzenia, mialam wrazenie, ze w tym szpitalu liczy sie dobro tatusia najbardziej. Bylo wprost mowione: ze jakie to fajne fotele w pokojach poporodowych, zeby tatusiowi bylo wygodnie, ze jak ogladaja i meirza dziecko, to tatus moze popatrzec, co tam bedzie np. trzymal zone za reke przy zszywaniu, jak moze popatrzec jak wsadzaja sonde jego dziecku, ze w pokojach poporodowych o podwyzszonym standardzie tata moze zostac na noc itp. Sformulowanie 'dobro dziecka' albo 'komfort rodzacej' ani razu tam nie padlo. Dziwne to.
Powrót do góry
matunia
za stara na te numery



Dołączył: 20 Lut 2012
Posty: 2827
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 12:37, 12 Cze 2012    Temat postu:

Ja co prawda nie rodziłam w Warszawie, ale w szpitalu w którym rodziłam też były takie pory odwiedzin jak w Praskim i powiem szczerze mnie to pasowało. Jak ktoś ma salę pojedynczą tylko dla siebie to może i fajnie żeby mąż był i pomagał nawet i cały dzień, choć tak naprawdę większość czasu spędza się na spaniu i karmieniu dziecka. Gorzej jeśli tę salę trzeba z kimś dzielić to naprawdę mało komfortowo jak do koleżanki obok przychodzą tłumy ludzi ( w moim przypadku tak było) i człowiek nawet nie może wstać swobodnie z łóżka bez skrępowania - cała byłam pozalewana mlekiem, bez majtek z ogromną podpaską między nogami - ogólnie nic przyjemnego tak paradować przy obcych ludziach. Więc osobiście uważam takie pory odwiedzin jako zaletę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Ciąża
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 13, 14, 15  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 13, 14, 15  Następny
Strona 3 z 15

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin