..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

kukułka

Wyczytałam u Fijalkowskiego, ze prawidlowy przyrost wagi w ciazy to 6-8 kg. Skad ten facet to wziąl? i dlaczego tak malo? wszystkie źródła podaja 9-12. Nie żebym sie sugerowąla tym, ile mam przytyc, bo tyje tak sama z siebie dokladnie w normie, ale mnie ciekawi, skąd ten facet wziął te 6-8 kg? Przecie zjak policzyć dziecko, łozysko, wody plodowe, piersi i nawet maly zapas tkanki tluszczowej przydatnej przy karmieniu.... To nijak te 6-8 kg nie wyjdzie. MNoim zdaniem to bzdury jakieś. Podobnie jak zdanie,że w ciazy generalnie je sie mniej niz przed. I że ilosc posilków jest ta sama, czyli 3. U mnei wychodzi 5 i oczywiscie na 3 nie zamierzam sie przestawiac, bo jem tyle, ile potrzebuję, ale naprawdę czy nie uważacie,z e podejście Fijalkowskiego w tym akurat względzie jest co najmniej niezrozumiałe, jesli nawet nie dziwne?

Gagusia

a kto to? (przepraszam, ale nie pamiętam Smile

) oczywiście, że 9-12 kg, ew. 20% tego, ile się waży przed ciążą. a jeść się właśnie zaleca częściej a mniej.
nie wiem, skąd facet ma takie dane - może mu się pomyliło np. z psami Very Happy

fiamma75

8 kg to akurat tyle ile waży przeciętne dziecko z wszystkimi dodatkami.
Fijałkowski miał pewnie dane z lat 70-tych. kobiety wtedy generalnie gorzej się odżywaiały w ciąży, więcej pracowały, rodziły więcej dzieci - to wszystko miało na pewno wpływ.

Jadłam w sumie mniej niż przed, ale ilość posiłków została zwiększona (w III trymestrze nawet przymusowo).

kukułka

Faktycznie, fiammo, stara ta ksiazka była, ale nawet jesli miał dane takie jakie miał, to nie zmienia faktu, ze optimum wagi jest zawsze optimum i własnie takie powinien podać, wszak tu chodzi o zdrowie.

fiamma75

Może wtedy było takie optimum?

Molinezja

Moja mama przytyła w pierwszej ciąży tylko 7kg. Miała wtedy 23 lata, nie miała nadwagi, ważyła jakieś 58kg na 160 cm wzrostu (bo nadwaga też ma przecież znaczenie, wówczas zaleca się "przytyć mniej"), a moja siostra ważyła 3,1 kg i była zupełnie zdrowa. Mama rodziła w 1977 Mruga

Myślę, że to bardzo zależy od wagi przed ciążą i od wzrostu = od całej sylwetki/budowy i pewnie od szeregu innych czynników. Może Fijałkowskiemu chodziło np. o kobiety drobne, bo załóżmy w jego czasach nie było sie czym opychać

P.S. Witam wszystkich, jestem tu nowa Wesoly

Niania

Witaj Molinezja Wesoly

zapraszam do powitalni w swerze gadania o wszystkim Wesoly

Molinezja

Dzięki Niania, już się tam rozgościłam Wesoly

Jeszcze chciałam dodać, że to była pierwsza ciąża, w dwóch kolejnych już był nieco większy przyrost wagi. Może Fijałkowskiemu chodziło właśnie o pierwiastki?

Dracena

Kukułka, standardy się zmieniają... Mojej mamie położna bezwzględnie rozkazała odstawić dziecko od piersi po miesiącu grożąc śmiertelnymi skutkami...
Jak widać zmieniły się też standardy związane z wagą. Właśnie wróciłam od mamy i śmiałyśmy się z takich różnych - że np. robię teraz połowę rzeczy, za które ją by powiesili, jak była w ciąży, a nie robię czegoś, co było zupełnie naturalne i wskazane. Wesoly

kukułka

A co było wskazane? I za co by powiesili? Very Happy