..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

panna_cotta

Uaaaa, znam ten ból... Udaje Ci się dietą regulować?
U mnie cukry były najgorsze rano ale po obiedzie mogłam sobie pozwolić na kawałek drożdżowego ciasta.

tilia

Tak, z rannym największy problem, ale na razie daję radę 😉

katmandu05

Tak, tak, panna_cotta ma rację, jestem w ciąży, ale na razie nie zapisuje się na listę, poczekam do 2 trymestru. Szczególnie że po wczorajszym USG okazało się że zaczęła się odklejać kosmówka i dostałam nakaz leżenia i dodatkowo luteinę do duphastonu. Także na razie ciąża zagrożona i liczymy na to że się poprawi, ale niestety jest ryzyko. Smutny

panna_cotta

@tilia, dietetyczka poleciła mi chleb o obniżonym indeksie glikemicznym, w Warszawie można go dostać np. piekarniach Putka - nazywa się Pro Body.

@katmandu05, współczuję stresów, mam nadzieję że wszystko będzie dobrze!

tilia

Ja i tak musiałam jeść z niskim, więc już przed ciążą miałam obcykane jaki chleb jest ok w okolicy. Jest jeden w którym jest tylko mąka razowa, woda i sól. I drugi z tej samej piekarni z dodatkiem słonecznika.

kap

Termin minął 6 dni temu...A ja tu dalej wiszę... Confused

Szyjka skrócona, rozwarcie na 2 cm, brzuch twardnieje często, pobolewa jak przed okresem i dalej nic... A wczoraj już myślałam, że się w końcu rozkręci, wszystko przeszło po prysznicu.
Jak to jest z wywoływaniem? Ile maksymalnie czekają? W poniedziałek mam się zgłosić do szpitala-to będzie 9 dzień po terminie OM i 12 wg USG prenatalnego. Termin OM mam ustalony sztucznie bo to był pierwszy cykl poporodowy, bardzo wydłużony i wyszłyby zupełne bzdury. Termin więc jest podany jak wyszło z usg w 6-7 tyg i w przybliżeniu zgodny z moimi obserwacjami. Gdybym liczyła wg zasady że pierwsza wyższa -7 dni + 9 miesięcy to termin byłby na 4.06 a więc to będzie dopiero 6 dni po. Nie chcę indukcji za wcześnie, ale też ciężko się tłumaczyć lekarzom. No i mała wg szacunków aktualnie waży 3900 więc dość sporo.
Z jednej strony myślę, że jednak coś się dzieje i może w końcu się podzieje, z drugiej już mam dość czekania i tracę nadzieję, że urodzę sama

Busola

Mi chcieli wywoływać zaraz po terminie, bo trafiłam do szpitala, bo tętno na USG spadało. Ale poród się sam zaczął. W zależności od lekarza i sytuacji mogą wywoływać od razu lub z jeden dzień poczekać.

anuszkaja

Dziecko na pewno jest już donoszone, niezależnie jakiego terminu się trzymać.
Planują cc? Ja już bym chyba wszystkie okna wyszorowala, podłogi popastowala. Gdyby sił starczyło to i wg słów mojej położnej "kolacja z mężem. Z deserem. A najlepiej kilkoma deserami"

Ja już bym chciała być po, obojętne czy wywołają czy samo się zacznie, byle bezpiecznie urodzić.
Niby termin mam na 16.07, ale gdybym miała urodzić tak jak pierwsza córkę, to 02.07 wypada. Dziecko mam już okropnie nisko, czasem mam wrażenie, że mi rękami samo szyjkę otworzy Mruga

Skurcze też bywają dość silne, przedwczoraj co 30-40min. Już Nospę wzięłam i pod prysznic, bo myślałam, że przed czasem się rozkręca. Po kilku godzinach ucichło na szczęście. No ciekawa jestem czy do końca czerwca wytrwam Wesoly

kap

Wypisuję się w końcu Very Happy

1. Anuszkaja 16.07.2019
2. Koniczynka4 5.08.2019
3. Tilia 10.09.2019
4. Nika12321 7.10.2019
5. babajaga 16.10.2019

Mała się jednak zdecydowała nie robić problemów i przyszła na świat w sobotę rano Wesoly

Busola

Gratulacje. 😁 jak się czujecie obie? Jak poród? CC czy sb?

panna_cotta

Kap, gratulacje!

U mnie też syn się nie spieszył. Ostatecznie akcja zaczęła się wieczorem w dniu, w którym rano zaliczyłam sześciokrotny spacer z 8 piętra schodami w dół, trochę chodzenia w ciągu dnia, jedzenie ananasa (gdzieś wyczytałam, że może pomóc a akurat znajomi częstowali Wesoly

) i półgodzinny spacer ok. 2km dość szybkim tempem. rozkręciło się przed randką z mężem Wesoly

Anuszkaja, ja nie miałam w pierwszej ciąży przepowiadających w ogóle a w drugiej zaczęły się ponad miesiąc przed porodem, i to takie że zdarzało mi się pół dnia w fotelu przesiedzieć...

anuszkaja

Gratulacje Kap Wesoly

kap

W piątek nie zapowiadało się na nic, stąd też pytałam o tą indukcję

poszłam spać po 22, obudziłam się przed 1 i trochę mnie brzuch bolał, aż zaczął bardziej, pojawiły się skurcze chociaż się zastanawiałam czy to na pewno skurcze, zaczęłam patrzeć na zegarek i okazało się, że są co 7 minut Shocked

trochę nie wierząc postanowiłam obudzić męża i iść pod prysznic, myśląc, że pewnie zaraz przejdą, bo to niemożliwe Laughing

ale nie przeszły. Zebraliśmy się i o 3 pojechaliśmy do szpitala, po 4 byłam na sali porodowej, o 7.30 urodziłam

w porównaniu do pierwszego porodu, przy którym najpierw męczyłam się całą noc z bolesnymi skurczami, potem 8h na porodówce, teraz to był ekspres Wesoly

Czujemy się dobrze, ale musimy zostać jeszcze w szpitalu bo córka ma zoltaczke Sad

tilia

Gratulacje Kap! Super, że tak szybko poszło. Ponaświetlają i niedługo wyjdziecie.

katmandu05

Zapisuje się i ja na listę Wesoly

Jesteśmy po USG genetycznym, wszystkie pomiary są w normie, dzieciaczek miał 6,3 cm od głowy do pupy.

Na tym USG był trochę większy i wychodziła data porodu na 01.01, ale ja się trzymam tej z wykresu (05.01), szczególnie że pierwsze 2 badania USG potwierdzały moje obliczenia. Mruga

Poza tym wolałabym żeby dziecko jednak poczekało do 2020, żeby było rocznikami młodsze, chociaż sama jestem z grudnia i nie narzekam.

1. Anuszkaja 16.07.2019
2. Koniczynka4 5.08.2019
3. Tilia 10.09.2019
4. Nika12321 7.10.2019
5. babajaga 16.10.2019
6. katmandu05 05.01.2020