Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

krew pępowinowa

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Ciąża
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hebanowe noce
za stara na te numery



Dołączył: 20 Sty 2012
Posty: 1651
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 15:47, 21 Sty 2013    Temat postu: krew pępowinowa

Czy ktoś zdecydował się na to?
Na stronie [link widoczny dla zalogowanych] znalazłam, że pakiet podstawowy wynosi 2340 zł jednorazowo i potem 430 zł rocznie.
To bardzo dużo pieniędzy. W mojej rodzinie wszystkie kobiety chorowały na nowotwory, między innymi chłoniaki (ziarnica złośliwa), rak płuca, dalej nie pamiętam, ale było tego trochę.
U męża w rodzinie ciocia zmarła na białaczkę, na tę samą chorobę chorował jego kuzyn, rak piersi, rak płuca. To wszystko w naszej najbliższej rodzinie.
Nigdzie nie mogę znaleźć informacji, czy na białaczkę i chłoniaki mają wpływ jakieś predyspozycje genetyczne. Rozważam pobranie krwi pępowinowej właśnie ze względu na to, jak choroby nowotworowe lubią nasze rodziny. Roczny koszt przechowywania mnie nie przeraża, dzieląc to na 12 miesięcy wychodzi ok. 35 zł miesięcznie. Gorzej z opłatą jednorazową, ale tak czy siak, w tym przypadku pieniądze są na drugim miejscu.
Pytanie, czy faktycznie taka krew by pomogła w razie choroby, czy nikt nie próbowałby nas oszukać - tak wiem,, wszędzie doszukuję się spisku.
Czy ktoś wie więcej, z czym to się je od strony praktycznej? Czy w razie choroby dziecka lekarze mogą odrzucić taką krew, bo korzystanie z niej nie jest powszechne? Czy słyszałyście o takim przypadku w Polsce lub takim, gdzie użyto krwi pępowinowej i dziecko wyzdrowiało?

edit: znalazłam coś takiego:
[link widoczny dla zalogowanych]
zwróćcie uwagę na drugą część, właśnie tego się obawiam.


Ostatnio zmieniony przez hebanowe noce dnia Pon 16:21, 21 Sty 2013, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mrówka
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 05 Mar 2008
Posty: 973
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 20:49, 21 Sty 2013    Temat postu:

Z tego co pamiętam ze studiów to z krwią pępowinową jest taki problem, że jest jej zbyt mało dla dorosłego człowieka. Tu rozwiązaniem byłby narodowy bank krwi pępowinowej, bo wtedy używałoby się krwi od kilku dawców. Czyli dla dziecka jeszcze mogłoby takie przechowywanie mieć sens, z drugiej strony lekarz na transplantologii mówił nam, że on i tak by się nie zdecydował podać swojemu dziecku jego krwi pępowinowej, bo skoro jego materiał genetyczny raz pozwolił na wystąpienie choroby to by się bał powtórki. Choć jest to jego osobista opinia. Nie wiem czy ktoś robił badania jakieś na ten temat.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Edwarda
junior admin



Dołączył: 27 Lip 2006
Posty: 12488
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 20:55, 21 Sty 2013    Temat postu:

W przypadku nowotworów krwi być może miałoby to sens.

Jednak w przypadku raka płuca czy piersi to już na pewno nie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
minnesota
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 11 Cze 2010
Posty: 1179
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Dolny Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:22, 21 Sty 2013    Temat postu:

my byśmy bardzo chętnie dali do otwartego banku, tzn. dajesz swojego dziecka, a za to masz prawo dostać dla niego krew później, ale nie masz gwarancji że ktoś już jej nie zużył. Myślę że prawdopodobieństwo użycia nie jest wystarczające żeby tyle bulić i ograniczać dostęp dla innych ludzi, a łatwiej znaleźć zgodnego dawcę niż przy szpiku więc to ma jakiś sens

był taki program bezpłatny u nas w szpitalu ale tylko parę tygodni
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hebanowe noce
za stara na te numery



Dołączył: 20 Sty 2012
Posty: 1651
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 21:47, 21 Sty 2013    Temat postu:

No właśnie to jest pytanie - czy ta krew by się przydała mojemu dziecku. Z drugiej strony mogłaby się okazać przydatna dla rodzeństwa, które nawet nie jest jeszcze w planach lub dla mnie czy dla męża, bądź dla kogoś innego z bliskiej rodziny.

O tych publicznych bankach słyszałam, ale tak trudno znaleźć dawcę w razie czego... no i znalazłam w necie info, że w Polsce wykorzystano 8 razy krew pępowinową, a w tym 1 raz była to krew "własna".

Na razie jest to wykorzystywane bardziej za granicą, ale w razie choroby dziecka, większość z nas pewnie szukałaby też tam, skoro coś, co jest u nas w fazie eksperymentów tam jest w jakimś stopniu stosowane.

No i jeszcze zastanawia mnie jedno, rozumiem, że krew pępowinowa może być zaprogramowana na ten sam nowotwór i przeszczep wiązałby się tak czy siak z odnową. Jednak czy w takim przypadku nie ma szans na przedłużenie życia o te kilka lat/miesięcy, zanim ta odnowa nastąpi? Jeśli są szanse to według mnie warto spróbować przeszczepić taką krew z predyspozycjami, jeśli nie ma innego ratunku. W tym czasie można zdążyć postarać się o drugie dziecko i wykorzystać jego krew pępowinową dla pierwszego. Wiem, że można tak robić bez tego wszystkiego, ale co, jeśli brakuje czasu?

edit: trochę pogmatwałam, to jeszcze raz:
1) wykonać ten autoprzeszczep krwi pępowinowej u dziecka, do którego ta krew należy mimo tego, że jest zaprogramowana na białaczkę
2) dzięki temu występuje uśpienie choroby, ale trzeba się spodziewać ponownego ataku za kilka lat/miesięcy ale dzięki temu wydłużamy życie o ten czas
3) w tym czasie staramy się o drugie dziecko, pobieramy jego krew pępowinową.
4) gdy przychodzi nawrót choroby u pierwszego dziecka, korzystamy z krwi drugiego, bo jest to bezpieczniejsze i bardziej efektywne.

Czy taka sytuacja jest możliwa?


Ostatnio zmieniony przez hebanowe noce dnia Pon 21:53, 21 Sty 2013, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mrówka
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 05 Mar 2008
Posty: 973
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 21:33, 22 Sty 2013    Temat postu:

hebanowe noce napisał:


edit: trochę pogmatwałam, to jeszcze raz:
1) wykonać ten autoprzeszczep krwi pępowinowej u dziecka, do którego ta krew należy mimo tego, że jest zaprogramowana na białaczkę
2) dzięki temu występuje uśpienie choroby, ale trzeba się spodziewać ponownego ataku za kilka lat/miesięcy ale dzięki temu wydłużamy życie o ten czas
3) w tym czasie staramy się o drugie dziecko, pobieramy jego krew pępowinową.
4) gdy przychodzi nawrót choroby u pierwszego dziecka, korzystamy z krwi drugiego, bo jest to bezpieczniejsze i bardziej efektywne.

Czy taka sytuacja jest możliwa?


yyy... hebanowe to nie jest takie proste. Poza tym przeszczep to nie jest takie hop siup i chyba nikt nie podjąłby się opcji robimy go dwa razy. Jak już to będą szukać dawcy rodzinnego/niespokrewnionego.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Ciąża
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin