Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

czas na dziecko?
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Strefa gadania o wszystkim i niczym
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Josaris
pierwszy wykres



Dołączył: 17 Paź 2006
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 1:40, 10 Maj 2007    Temat postu: czas na dziecko?

Chcialam odwolac sie do Waszego doswiadczenia, pogladow i pomyslow w pewnej kwestii. Czy uwarzacie, ze ciaza w czasie studiow to dobry pomysl? Czy roczne dziecko po skonczeniu studiow ulatwia czy utrudnia rozpoczecie tzw. kariery zawodowej?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sagitta
mistrz NPR-u



Dołączył: 27 Paź 2006
Posty: 753
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 6:24, 10 Maj 2007    Temat postu:

Utrudnia, niestety. Juz parę razy o tym pisałam, ale opisze później lub odnajdę, bo własnie się zbieram na sześcioipółgodzinne assessment center, a dziecko ze studiów ma już niemal 3 lata.....................
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 6:44, 10 Maj 2007    Temat postu:

Ja juz jestem dawno po studiach, węec nie mam porównania z własnego życia, jak to jest na studiach mieć dziecko, ale jak to przemyśliwuję na spokojnie, to dochodzę do wniosku,że dobrze,że dziecko będziemy mieć teraz - ja mam umowę na czas nieokreślony, on też, trochę zawodowego doświadczenia,żeby w razie czego zmienić pracę. I tak jest dobrze, czuję się bezpiecznie. Moje koleżanki, które dziecko miały na studiach, mają z pracą problem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kajanna
za stara na te numery



Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 4032
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 8:56, 10 Maj 2007    Temat postu:

Ja się spotkałam z opiniami mam zadowolonych z tego, że mają zaraz po studiach już odchowane dziecko, ale to raczej kilkuletnie - czyli ciąża jednak wcześniej niż na ostatnim roku.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karafka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18860
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 12:33, 10 Maj 2007    Temat postu:

wlasnie, zalezy jak lezy. fajnie miec odchowane dziecko, zamkniete planowanie rodziny i wtedy pracodawca wie, ze kobicie nie "obije" z ciaza Very Happy z drugiej strony, dziecko to klopot, bo choruje, bo odbierac trzeba, etc i matka moze sie czesciej zwalniac, brac chorobowe etc.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gagusia
za stara na te numery



Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 5159
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 20:01, 10 Maj 2007    Temat postu:

takie dziecko, które po studiach można wysłać od razu do przedszkola, to może i dobre rozwiązanie Confused . nie wiem, wśród moich znajomych to te studenckie dzieci to raczej nie były planowane, chyba tylko jedna koleżanka celowo zaszła w ciążę. ale nie kojarzę, żeby komuś to jakoś nadmiernie utrudniło start zawodowy (jestem po medycynie)... wiem, że bardzo dużo dzieci rodziło się w czasie stażu, bo to dość wygodny moment, a potem dziewczyny normalnie zdawały LEP (wtedy był), zaczynały pracę, specjalizację czy studia doktoranckie - niektóre tylko np. z półrocznym opóźnieniem
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sagitta
mistrz NPR-u



Dołączył: 27 Paź 2006
Posty: 753
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 9:52, 11 Maj 2007    Temat postu:

Josaris, ja myslę, że to wszystko zależy. Mi dziecko utrudniło (choć było planowane), ale to w dużej mierze sprawa tego, że ciężko mi było się zmobilizować, no i oderwać od niej. I teraz jestem już mocno zapóźniona w życiu zawodowym, córeczka ma 2 lata i 8 miesięcy, a ja wciąż szukam pierwszej pracy, i mówiąc szczerze, mam wielką ochotę zajść w ciążę, zamiast czekać aż mała będzie miała 4 czy 6 lat, a ja odrobinę doświadczenia zawodowego.......... Zresztą, myslałam, że zacznę szukać pracy, jak mała będzie miała pół roku, ale nie tak łatwo sie oderwać, no i zmobilizować jak się wypadło z rytmu (to też kwestia osobowości)............

Z drugiej strony, mam koleżankę, która urodziła po studiach, po kilku miesiącach pracy, ale też się nie zdecydowała wrócic do pracy, a teraz jest juz w drugiej ciąży........... i twierdzi, że te kilka miesięcy nic jej nie dały........
Powrót do góry
Zobacz profil autora
novva
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4956
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mała Wieś przy Drodze

PostWysłany: Pią 12:09, 11 Maj 2007    Temat postu:

Na studiach wydawało mi się, że już więcej robić nie zdołam. Naiwna... Teraz byłabym bardzo szczęśliwa, mając dziecko w wieku przedszkolnym. Nawet mój mąż doszedł do wniosku, że szkoda, że nie wzięliśmy ślubu wcześniej. Tylko wtedy zupełnie nie mielibyśmy z czego żyć i musielibyśmy przez parę lat pasożytować na rodzicach. Coś za coś.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
espree
za stara na te numery



Dołączył: 17 Cze 2006
Posty: 10140
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 18:46, 11 Maj 2007    Temat postu:

ja znam tylko "wpadkowe" studenckie dzieci. mamy nie miały problemów ani ze szkołą, ani z pracą.

ale... dla mnie to po prostu psychicznie trochę za wcześnie. na studiach dziecko nawet nie przyszło mi do głowy... zresztą teraz też wydaje mi się, że jeszcze mam duuużo czasu Yellow_Light_Colorz_PDT_19
Powrót do góry
Zobacz profil autora
abeba
Gość






PostWysłany: Pią 20:28, 11 Maj 2007    Temat postu:

najbardziej zyciowo zorganizowana znana mi osoba urodziła tuz po studiach z zerowym doswiadczeniem zawodowym. ale jej maż ma dobry zawod, wiec mogli sobie pozwolic na 2 lata na jednej pensji.
znajomi maja dziecko z wpadki dziewczyna byla na trzecim roku i w ciazy napisala licencjat. Teraz jest na magisterskich, mieszka u rodziców, dojeżdza na uczelnię do innego miasta i karmi. ale jej mama jest pielęgniarką i albo nie pracuje albo wiecie 12h dyzuru 2 dni wolnego czy jakoś tak lightowo, że sie opiekuje dzieckiem. Dumny jak paw tatus mieszka w innym miescie, robi doktorat, a ludziom którzy chcą zaplanowac swoje życie o swoich siłach mówi "ty nie czujesz rodzicielstwa" Yellow_Light_Colorz_PDT_45 . No więc chyba to jest możliwe, ale "pasożytniczo" pod względem finansowym i organizacyjnym.
odnośnie ilości czasu - ja na 1-2 roku miałam do 40h tygodniowo, za to na 4. roku 8-10h tygodniowo, więc to przemawiałoby za późniejszą ciażą.
Powrót do góry
channel
za stara na te numery



Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 4860
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 7:21, 12 Maj 2007    Temat postu: Re: czas na dziecko?

Josaris napisał:
Chcialam odwolac sie do Waszego doswiadczenia, pogladow i pomyslow w pewnej kwestii. Czy uwarzacie, ze ciaza w czasie studiow to dobry pomysl? Czy roczne dziecko po skonczeniu studiow ulatwia czy utrudnia rozpoczecie tzw. kariery zawodowej?


Tak jak napisała Kasik- zależy jak leży. Mnie posiadanie dziecka a potem dzieci ułatwiło życie zawodowe. 1 dziecko urodziłam po 1 roku studiów a z drugim w 8 miesiącu ciąży broniłam pracę magisterską. Pierwsze dwa lata studiowałam dziennie. 3 - zaocznie.
Jak podejmowałam pracę w firmie gdzie teraz pracuję, powiedziano mi że jestem świetnym nabytkiem Very Happy Miałam 26 lat, 5 - cio letni staż pracy, skończone studia wyższe z tytułem magistra, 2 podchowanych dzieci (to 2 miało rok). Mnie posiadanie dzieci pomogło....jak będzie u Ciebie - nie mam pojęcia.
abeba napisał:
No więc chyba to jest możliwe, ale "pasożytniczo" pod względem finansowym i organizacyjnym.

Wiesz, mój mąż jakoś pracował więc dość marnie zarabiał ale nas utrzymał. A to że pomagała mi mama...jakoś nie czuję się - pasożytem. Mój syn miał 2 lata jak zmarła ( musiałam dalej radzić sobie sama) więc miała szczęście być jeszcze wspaniałą babcią.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sagitta
mistrz NPR-u



Dołączył: 27 Paź 2006
Posty: 753
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sob 9:02, 12 Maj 2007    Temat postu:

Hmmmmmmm, ja też nie czuje się pasozytem. To była nasza wspólna decycja, że mąz zarabia, a ja zajmuję się dzieckiem............ tyle że za długo się to przeciąga...........
Powrót do góry
Zobacz profil autora
abeba
Gość






PostWysłany: Sob 9:52, 12 Maj 2007    Temat postu: Re: czas na dziecko?

channel napisał:

Wiesz, mój mąż jakoś pracował więc dość marnie zarabiał ale nas utrzymał. A to że pomagała mi mama...jakoś nie czuję się - pasożytem. Mój syn miał 2 lata jak zmarła ( musiałam dalej radzić sobie sama) więc miała szczęście być jeszcze wspaniałą babcią.

wiesz channel, zarowno na moim I roku jak i na moim V roku jak i obecnie moja matka pracuje (prowadzi firmę, płaci podatki, zatrudnia chyba ze 3 osoby). Jakbym chciała mieć dziecko to musiałabym za opiekę nad nim słono zapłacić. Moja mama pracuje i nie będzie miała okazji byc wspaniałą babcią.
A jak to było możliwe, że Twoja Mama mogła zajmowac się wnuczkiem? Z czego żyła? zrezygnowała z pracy zawodowej i Twój mąż utrzymywał i ją?
Wiem, że atakuję, ale wiesz, po prostu smutno mi jak widzę dookoła, jak się beztrosko rozmnażają dzieciaki na utrzymaniu rodziców (a często podatników, bo rodzice inkasują wczesniejsze emerytury, renty za niezdolność do jakiejkolwiek pracy itp.), a ciężko pracujący ludzie, którzy wybrali samodzielność finansową, nie mogą sobie na dziecko pozwolić.
Powrót do góry
juka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4578
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 10:42, 12 Maj 2007    Temat postu: Re: czas na dziecko?

abeba napisał:
a ciężko pracujący ludzie, którzy wybrali samodzielność finansową, nie mogą sobie na dziecko pozwolić.


to nieprawda. mnie nikt nie pomagał, poza życzliwym słowem, i jak widać mam dzieci i wszyscy żyjemy. oczywiście mam niższy standart zycia niż gdybyśmy byli we dwoje, ale takie są koszty. tak wybrałam i niczego nie żałuję.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gaga
nauczyciel NPR



Dołączył: 02 Sie 2006
Posty: 698
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 10:59, 12 Maj 2007    Temat postu:

Abebo nie obraź się ale wymyślać sobie powody dla których "jeszcze nie czas na dziecko" można w nieskończoność. Sory ale nie mogę patrzeć jak robisz z dziecka PROBLEM. Dziecko nie jest problemem.
Moja znajoma ma obydwoje rodziców na emeryturze a zająć dzieckiem się nie chcą i sobie radzą sami! Jest dużo ciężej ale nigdy nie słyszałam od niej słowa skargi mimo, że widać po niej jaka jest przemęczona, niewyspana itp.
Moja mama pracowała, prowadziła gospodarstwo a znalazła sposób by zająć się wnukiem gdy siostra chciała iść do pracy.
Mam sąsiadkę która przez nieplanowaną ciążę wogóle nie skończyła studiów i też promienieje z radości i dumy kiedy opowiada, że jej córeczka zrobiła pierwszy kroczek. A z jednej malutkiej wypłatki utrzymać dwoje ludzi i niemowlę to naprawdę niewesoła sprawa.
Moim zdaniem to zależy wszystko od priorytetów jakie się ma w życiu.

Moja rada abebo - przestań planować i kalkulować, bo ten "odpowiedni moment" na który tak czekasz może nigdy nie nadejść, albo co gorsza nadejdzie ale będzie już za późno. Wszystko i tak sie jakoś ułoży.

sorki Josaris za dygresję ale w sumie jest na temat. Ja z perspektywy mojej choroby twierdzę, że lepiej wcześniej niż później...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Strefa gadania o wszystkim i niczym
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 1 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin