..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

fresita

ja sie nie znam na warszawskich lekarzach, moja przyjaciółka była u Komorowskiego, pomógł, bo poszła w odpowiednim momencie

kukułka

myślę że warto

Smużka

Z lekarzem, jak z księdzem. Nie pójdę do byle kogo odsłaniać całą siebie.
Gorzej nawet niż z księdzem, bo za terapię się płaci i to dużo. Smutny

Moja Przyjaciółka chodziła do Leny Wojdan i ją poleca, ale sama nie wiem...

kukułka

mówiłam ogólnie że na terapię warto. Lekarza nie doradze. Nie ten region niestety

Smużka

Że terapię ogólnie warto podjąć, to oczywiste.
Ale nie pójdę, dopóki nie będę wiedziała, że wybieram odpowiednia osobę.
Już mnie dwóch psychiatrów bardzo w tej kwestii skrzywdziło i musze chronić niezagojone rany.

fresita

a może warto poszukać wśród specjalistów katolickich? niestety nie znam nikogo Smutny

Smużka

fresita, przecież ci właśnie takimi są. Należą do Stowarzyszenia Psychologów Chrześcijańskich. Mruga

fresita

strzyga

Smużko, o ile dobrze kojarzę nazwisko z osobą, to p. Magdalena jest świetną specjalistką. Chodziłam pare razy na bednarską, moja mama była tam na terapii i długookresowo działa to po prostu cuda!

Smużka

Dzięki, bo ja osobiście nie znam żadnej opinii na temat jet pani - jedynie w opisie zakres spraw, którymi się zajmuje bardzo pasuje do moich problemów.

A nie wiesz, ile może kosztować wizyta?
Muszę wziąć pod uwagę dłuższą terapię.
A chciałabym zrezygnować z pracy na cały etat (poszukać czegoś innego, ale nie wiem, jak szybko znajdę), bo takie pustki w lecznicy od wielu tygodni, że prawie nic nie robię po 8 godzin dziennie. (Właśnie jestem w pracy). Czas się wlecze niemiłosiernie i zimno tu (mam mały piecyk jako jedyne źródło ogrzewania - ale dziś jest 14stopni już "po nagrzaniu").
Psychicznie mnie ta praca wykańcza, jeszcze pogarszając moje ogólne złe samopoczucie. Strzyżeń też żadnych nie mam, bo przy takim mrozie nikt psa nie będzie strzygł.

strzyga

nie pamiętam, chyba 100zł/ wizyta, ale można też za darmo się zapisac z początku miesiąca (mają jakiś limit przyjęc)

Smużka

Drogo.. Czyli nie mogę zrezygnować z połowy etatu i muszę się jakoś przemęczyć.

Smużka

Nie umiem się przemóc i iść do lekarza.
Za to weszłam na nasza klasę. Zobaczyłam trójkę dzieciaczków (o których istnieniu do dziś nie wiedziałam) moich koleżanek z liceum i znów łzy mi stoją w oczach.
Nieznoszę Boga za to, że obarczył mnie tak silnym instynktem macierzyńskim i tyle lat (pierwszy raz zapragnęłam mieć dziecko przeszło 10 lat temu i od tamtego dnia systematycznie jest coraz gorzej) każe mi się z nim męczyć. To cholernie nie fair z Jego strony.... Smutny

kukułka

a skad wiesz, ze to On jest winien?

Smużka

Muszę komuś wykrzyczeć to prosto w twarz i nie obchodzi mnie, czy robię to sprawiedliwie, czy nie (ranne zwierzę też kąsa każdego, kto się zbliży - zazwyczaj jest to ktoś, kto chce mu pomóc)... Bóg jako istota wszechmocna nadaje się do tego idealnie.. A ja jestem ranna. Boli mnie. Nie umiem trzeźwo i racjonalnie myśleć. Umiem reagować nieadekwatnie i nielogicznie.
Boli i zagryzę każdego, kto mnie dotknie... A winę zwalę na Boga, bo On umie coś z tym zrobić. Umiał od samego początku.