..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

sylwuska90

Dziękuje

Kleo · Wysłany: Śro 17:54, 18 Mar 2015 Temat postu:

Ja mam co jakiś czas właśnie takie odczucie "bulgotania" jakbym miała w środku pęcherzyki powietrza i takie lekkie odczucie spływania. Ale jeżeli chodzi o obserwację to ciągle się uczę

Jeżeli chodzi o ten akutalny miesiąc to cała karta nadaje się do wywalenia. Jak dla mnie nic z niej nie wynika, albo odczucia były zbyt słabe albo ja nie przyłożyłam się do obserwacji.

Nie dosyć, że chyba termometr mnie zawiódł (zawodzi?) to w ogóle nie mogłam stwierdzić czy mam czy też nie mam śluzu

.

Jeżeli chodzi o termometr to jak w zeszłym miesiący mogłam trzymać go przez 10 min i spokojnie odczytać temperaturę tak teraz po tym czasie termometr mi się wyłączał (mam elektroniczny) i jak go ponownie włączałam nie przedstawiał mi normalnej temperatury tylko np. 33,52... żywy trup? I tak ze dwa razy, czasami pokazywał 35 więc nie wiem czy wynik jest poprawny czy też nie...

Poza tym dostała jakieś jednodniowej gorączki i temperaturę miałam blisko 38 st. skończyło się wzięciem antybiotyku oraz aspiryny. Super, minęło na następny dzień, ale (czemu zawsze musi być jakieś ale...) ni jak nie wychodziły mi obserwacje śluzu. Nic nie czułam, albo objawy były tak delikatne że nie zwracałam na nie uwagi.

Koniec końców jestem w 21 dniu cyklu i najpewniej przegapiłam zarówno skok jak i szczyt śluzu. W przyszłym miesiącu postaram się szczegółowiej zapisywać swoje obserwacje. Po poprzednim miesiącu chyba założyłam że wszystko będzie jasne i jednoznaczne

.

Pozdrawiam!

Kleo

Hej Dziewczyny,

do trzech razy sztuka! Jestem zadowolona z mojego wykresu, oby wszystkie takie czytelne zawsze były

Acayra

Hoho książkowy Wesoly

Kleo

Hej, ponieważ dochodzę jednak do wniosku, że całkiem zielona jestem jeśli chodzi o NPR postanowiłam co miesiąc dodawać swój wykres, bo chcę się nauczyć dobrze go interpretować i rozwiać wszelkie swoje wątpliwości.

Mam problem z obecnym miesiącem: [link widoczny dla zalogowanych]

Śluzu bardziej płodnego właściwie nie zaobserwowałam, nie było nic co przypominałoby białko jajka, jedynie miałam jakieś odczucia, może coś przegapiłam... ale jak rano sprawdzałam to na papierze nie widziałam nic co przypomina białko jajka (btw. jak sprawdzacie śluz? Przejeżdżacie tylko papierem po wagienie czy wkładacie też papier do środka?)

Zastanawiam się teraz czy wystąpił u mnie skok... dziś śluz jest biały, niekleisty i grudkowaty i znowu odczuwam lekki dyskomfort w okolicach prawej strony podbrzusza.

Z góry dziękuję za wsparcie!

Miśka

Kleo, czytając opisy Twojego śluzu, mam wrażenie (ale to tylko moje wrażenie, Ty wiesz najlepiej co widziałaś Mruga

), że najlepszy śluz miałaś 14 i 15 dc. Śluz szklisty może być w tym cyklu faktycznie śluzem o najlepszych cechach.
Jeśli chodzi o same obserwacje, to na początku też do sprawdzana śluzu używałam papieru i... niewiele widziałam. Przerzuciłam się na palec, którym po prostu suwam między wargami i mam wszystko dokładnie widoczne. Nie badałam dotychczas śluzu przy szyjce, więc palców do środka nie wkładałam, ale nie wiem, czy po porodzie się na taką metodę nie przerzucę. Jeszcze jeśli chodzi o BJ, to ja miewam jedynie od czasu do czasu. Najlepszym dla mnie śluzem jest wodnisty, rozlewający się. Taki, którego nie widać ani na papierze, ani na palcach, za to wiem, że jest bo muszę zmienić bieliznę. Także wiesz, obserwuj się i zobaczysz co jest najlepsze u Ciebie. A na sam obraz śluzu może pomogłoby siemię lniane (testowane na sobie), albo wiesiołek (znany ze słyszenia)?

krówka

olej z wiesiołka i siemię jest na poprawę jakości śłuzu dobre u osób które się starają o dziecko bo śłuz jest bardziej rozciągliwy i lepki. U os. odkładających lepiej przyjąć inne rozwiązania pić więcej wody, dbać o dobrą dietę, regularne wypróżniania itp. Przed badaniem spróbować zrobić ćwiczenia mięsni Kegla, sprawdząc objawy przed i po np. siusiu. Robić regularne notatki bo można coś pominąć Wesoly

Może spróbuj z szyjką ona wiele potrafi wyjaśnić jej pozycja, rozwarcie, konsystencja a można z niej pobrać sluz jak na zewnątrz jest go mało.
O płodności świadczy też śluz wodnisty, płynny który nie daje niteczek a odczucie naoliwienia- lubrykacji. Miśka ma rację że u Ciebie śluz szklisty to ten najbardziej płodny i nie szukaj na siłę Bj tylko skup się na tym co obserwujesz u siebie w kierunku śluzu o cechach max. płodności. Nie wiem czy pomogłam ? Wesoly

heidi

Ja badam śluz przy każdej wizycie w toalecie, podcierając się papierem toaletowym po wypróżnieniu (bez wkładania palców czy papieru do pochwy) i raz wieczorem po kąpieli badając szyjkę, sprawdzam też śluz, jaki zostaje mi na palcu (ale nie wyciskam śluzu z szyjki, nie umiem jej badać dwoma palcami Mruga

). Wypatrując śluzu bardzo płodnego, patrzę, czy jest chociaż trochę rozciągliwy (co najmniej 1-2 cm) lub przejrzysty lub czy odczuwam mokrość lub śliskość. Jeśli czegoś takiego nie zaobserwuję co najmniej 2 dni pod rząd, to nawet nie wypatruję wzrostu temperatury Mruga

Może właściwa faza śluzowa dopiero przyjdzie? Nie widzę niestety żadnego wzrostu temperatury Mruga

tilia

Ja w zasadzie robię tak samo jak heidi, więc to chyba dobre sposoby są. Mruga

Przy wypróżnianiu przyłożenie papieru, a w trakcie prysznica szyjka i śluz przy szyjce - też ją badam jednym palcem. Podczas mycia jeszcze sprawdzam czy nie ma śluzu gdzieś na zewnątrz także w stronę odbytu, bo czasem tam się przemieszcza jakaś nitka czy glutek. Nie mówię już o tym, że po kupce czasem płody zalewa wręcz.

Dla mnie też za wcześnie na wyznaczanie skoku. Czasem płody śluz się powtarza w ciagu cyklu.

Kleo

Dziękuję za pomoc! Wasze rady dużo mi dały Wesoly

teraz wiem czego szukać i na co zwracać uwagę. Czasami mam bardzo fajny śluz także mogę łatwo wyznaczyć szczyt, ale zdarzają się cykle kiedy nie jest to w ogóle możliwe...

Zacznę badać szyjkę macicy i robić notatki, bo może być też tak, że nie zauważam jakichś subtelnych różnic.

W takim razie czekam na skok

Kleo

Bliska frustracji stwierdzam że nie mogę już patrzeć na mój wykres, zła na siebie za nieregularne jego prowadzenie i przegapienie dni mierzenia temperatury/śluzu. Mam ochotę skasowac mój wykres, albo wcześniej wydrukować, pognieść, podrzeć, zjeść a dopiero potem skasować. Po raz kolejny czytam książkę Rötzera i wszystko co tam tak ładnie i jasno jest opisane okazuje się mało pomocne przy moich interpretacjach bo mam wrażenie że ciągle mi jakichś danych brakuje i ogólnie nic co wykres pokazuje nie zgadza sie z moimi odczuciami (życzeniami?). Wyznaczenie zaś granicy wyższych temperatur przekracza moje możliwości intelektualne.

I tak przez kolejne 30 lat czyli 360 cykli.....

NPR - Na próżno Poszukujesz Ratunku

Idę zjeść ciastka.

tilia

Ja uważam, że w ciagu tych 30 lat nastąpi postep, tak jak u mnie już nastąpił. Nawet z szyjką Wesoly

Czasem trafia się taki głupi, beznadziejny wykres...

Miśka

Kleo, spokojnie. Zerknęłam na Twój wykres i z tego co widzę nie jest tragicznie. Dziś masz spadek na linię podstawową, ale jutro może być już wysoko. Póki nie masz 2 "spadkowych" temperatur, nie ma co się nakręcać (emocje nie sprzyjają obserwacjom - wiem, łatwo się mówi) i czekać na kolejny pomiar. Głowa do góry, jest jeszcze szansa, że we wtorek zaczniesz III fazę (i będziesz cieszyć się długą fl Mruga

)

Kleo

Dziękuję za pomoc w interpretacji Wesoly

jest tak jak przewidziała Miśka