..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

heidi

Ja w CV nie mam informacji o stanie cywilnym - a co im do tego? Co to ma do mojego wykształcenia czy doświadczenia?

Obrączki raczej też bym nie zdejmowała, bo "prawda" i tak kiedyś wyjdzie na jaw - chyba że faktycznie byłabym bardzo zdeterminowana. Inna rzecz, że jeśli kiedyś będę szukać pracy, to jako mama i wtedy nawet brak obrączki nie pomoże...

Ptysiak

Brain, jest taka opcja, że pociągnie to za sobą i takie przykre konsekwencje Smutny

a może być też tak, że pracy z tytułu bycia młodą mężatką w ogóle nie dostaniesz, bo w domyśle przecież chcesz złapać pracodawcę na dziecko.

Ja akurat mam to szczęście, że nie musiałam tak wybierać, bo ostatnie rozmowy kwalifikacyjne miałam przed ślubem (i to nie takie poważne, bo jedynie na praktyki i staże). Akurat dobrze wyszłam na tym, że w rozmowie wyszedł fakt mojego rychłego zamążpójścia, bo pracę zaczęłam już jako mężatka i musiałam się mniej tłumaczyć z innego nazwiska. Ale to wcale nie musi być regułą... Mruga

Nie mam tej informacji w CV Wesoly

Iskra

Ja miałam po prostu dwie nieprzyjemne sytuacje gdzie dano mi do zrozumienia, że mam obrączkę = szukam pracy żeby zajść w ciążę i iść na zwolnienie. W takiej sytuacji moje tłumaczenia niewiele dawały.
Idąc bez obrączki obywało się bez pytań i aluzji, a ewentualnie zapytana odpowiadałam, że męża mam.
Tam gdzie teraz pracuję też poszłam na rozmowę bez obrączki, za to musiałam dostarczyć dyplom ukończenia z panieńskim nazwiskiem. Nikt nie robił mi problemów, a już na pewno nie wyszłam na kłamczuchę, bo pierwszego dnia przyszłam z obrączką i nie kryłam się z tym, że mam męża Wesoly

jakoś nikt się tym moim mężem nie przejął

Nie wiem czy wiecie, ale w świetle prawa:
- pracodawca nie ma prawa interesować się Wasza sytuacją rodzinną
- ewentualnie zapytane o to MAMY PRAWO skłamać, a nawet podać do sądu jeśli mamy dowody, że to pytanie zaważyło na zatrudnieniu.

lisc

gyal

brain

Gyal zgadzam się z Toba w kwestii tego, co napisałaś wyżej o pobudkach pracodawców i ich podejściu do zycia osobistego kandydatów. Powiem więcej, gdyby sytuacja mnie nie zmuszała do podjęcia jakiejkolwiek pracy, to zakładam ze w przypadku takich uwag o jakich pisała m.in. Iskra (nie spotkałam sie szczerze powiem) dałabym sobie spokój z ta firmą, bo juz na pierwszy rzut oka widać ze człowiek to dla nich zysk i nic więcej. Praca w takiej korpo-szczurowni nie byłaby niczym dobrym. Mnie szef tez pytal na rozmowie "jak z dziećmi?" to go przyznam, ze troche zjechałam - nie chciałam ale tak wyszło

mój ton głosu i spojrzenie mówilo więcej, niz słowa które wypowiadałam

oczywiście skłamałam tak jak Iskra pisała, bo powiedziałam ze na razie nie planuję, chociaż nie miałam wiele przeciwko ciąży w tamtym czasie. Uważam ze takie pytania powinni sobie darować, bo przeciez chyba nie liczą ze ktos będzie spowiadał sie z planów życiowych komuś kogo sie nie zna, nie ma zaufania i jeszcze dodatkowo w czasach kiedy wiadomo ze przyznanie sie do chęci powiększania rodziny dyskwalifikuje z miejsca..

Ptysiak

buba

Prawda, prawda... Wesoly

U mnie spokojnie jeśli chodzi o ducha, wiadomo, że dużo się dzieje... Wesoly

Tak mimo wszystko chyba chciałabym już być po, a przynajmniej po samym Ślubie. Wesoly

Trochę jest zawirowań zdrowotno-szpitalnych w rodzinie, więc obawiam się mając nadzieję, że nic złego się nie będzie działo już do ślubu...

gyal

buba, powodzenia Wesoly

niech Ten Dzień ułoży się tak jak sobie wymarzyliście, no i jak najmniej przykrych niespodzianek, bez kłopotów.
ciesz się wielkim dniem powoli, bo to jedyny taki Mruga

tilia

Matko, to Wy już! Jak to zleciało Mruga

Ptysiak

Buba, jeszcze jeszcze więcej spokoju dla Ciebie Wesoly

Po ślubie będzie już tylko lepiej

oby we wszystkich okołorodzinnych sprawach też Wesoly

Jakiś panieński już był?

buba

Był, był i to już 2.5 tyg. temu, zdążyłam praktycznie już zapomnieć.

Ptysiak

Myślicie, że już można gratulować...? Wesoly

Cera

Można!

tilia

Więc... gratulacje dla Buby i jej Męża!