..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

Karafka

Ogromne gratulacje! 💐

tilia

Gratulacje! Niezła data 😉

Mirabelka

Gratulacje! Wesoly

koszatniczka

Gratulacje Heidi Wesoly

Cieszę się że poród dobry

heidi

Dzięki

siabasz

Cześć dziewczyny Wesoly

przepraszam , że dopiero teraz ale przy trójce dzieci- w tym dwójka chorych- ciężko znaleźć czas. Aktualizacja listy :
1. Iskra 01.02.2018
2. Kea 08.02.2018
3. abis 10.05.2018
4. tilia 11.06.2018
5. gyal 22.07.2018
6. mięsko 23.07.2018
7. Busola 27.07.2018

01.12. Przywitała Nas Nasza trzecia pociecha, druga córa Wesoly

3570g szczęścia i 53cm długa.

Z tych trzech porodow to ten był najszybszy. Zaczął się tak jak poprzedni -odszedł czop, więc wiedziałam że w przeciągu 24h mogę zacząć rodzić. W domu wszystko wysprzatalam, powiadomilam mamę aby była zwarta i gotowa.
Dzień mijał na pełnych obrotach - spacery, gotowanie, pranie i sprzątanie a w międzyczasie zabawy z dziećmi. Skurcze były ale tylko co jakiś czas - lekkie. Wieczorem wzięłam kąpiel, przejrzałam torbę do szpitala i poszłam spać. Była godz. 23:00. Nie mogłam zasnąć. Przewracalam się z boku na bok....Godz. 00:15 w końcu już prawie zasnęłam aż nagle poczułam lekkie pykniecie w środku i jakby ktoś mi wsadził węża ogrodowego z ciepła woda między nogi i odkręcił kran...powiedziałam tylko "o mój Boże, tylko nie to ". Byłam 'lekko' przerażona. Ciągle ze mnie się lało a mąż spał w drugim pokoju i nie mogłam go zawołać.Bałam się ruszyć bo pierwszy raz mi odeszły wody (zawsze przekuwali mi pęcherz ).Córka i synek obok mnie w swoich łóżkach... Powoli wysliznelam się z pokoju i zawolalam męża że mi wody odeszły i musimy jechać do szpitala.
Zadzwoniłam do mamy i po pół godzinie byliśmy w drodze do szpitala. Niestety pojechaliśmy do innego niż chciałam - tam rodziłam synka i miałam zle wspomnienia. Ten był 10 min od domu a nie 30 min i przez las jak ten co sobie wymarzyłam. Wolałam żeby mąż nie odbierał porodu w lesie. To trzeci poród więc nie wiedziałam czego się spodZiewać.
Dojechaliśmy przed 01:00 do szpitala. Z ciągle lejacymi się wodami i skurczami co 7min. o 01:30 byłam już na porodowce. Ciągle chodziłam po porodowce aż skurcze zeszły do 4min. Gdy kazano mi się położyć aby zobaczyć tętno dziecka- znów wydłużaly się do 7min. O 5:00 zaproponowali mi oxytocyne ale poprosiłam aby jeszcze poczekać. Tak się bujalam do 7:00. Skurcze już były nie do wytrzymania. Byłam już strasznie zmęczona aż mi się ręce trzęsły. Czułam że mała nie może zejść niżej i przy skurczu zatrzymuje się o spojenie (tak miałam przy synku). Powiedziała mi położna abym kleknela przy łóżku i gdy poczuje że jest party to mam się położyć. Kilka razy tak było ale w momencie kładzenie się czułam jak mi się mała cofa (takie bulgoczenie na jelicie). Po kilku takich skurczach machnęłam mężowi(mówić nie dałam rady) aby zawołał położna bo coś się dzieje. Przyszła, położyłam się i powiedziała że mamy pełne rozwarcie. Po 7min. córa była już z Nami Wesoly

urodziła się o 08:07 Wesoly

Tym razem była z nami cały czas. Była zdrowa i nie wymagała dodatkowej pomocy jak było przy synku.
Po porodzie niestety musiały mnie lyzeczkowac, przy synku było podobnie ale teraz było okropnie bolesne. Bolało bardziej niż skurcze...
Będąc już na sali niestety na druga dobę Mala dostała ostrej zoltaczki-bilirubina 14,7 i wymaga naświetlania. W dniu wypisu okazało się że zoltaczka jest przez konflikt.ma inna grupę krwi niż ja i wymaga dłuższego naświetlania....powtórka z 'rozrywki'...co prawda przy małej to była tylko zoltaczka (synek walczył o życie i musiał dłużej zostać)no ale znów rozłąka....proponowano mi abym została w szpitalu dłużej no ale nie mogłam. Dzieci w domu nie dawały już psychicznie rady i musiałam wracać... Gdy wracałam do domu bez córy miałam wrażenie że cofnęłam się w czasie... Znów był płacz i kursowanie szpital-dom, dom-szpital. Na szczęście na Mikołajki mieliśmy prezent i mała M była już z Nami Wesoly

Cały poród bardzo dobrze wspominam. Miałam super położne, młode i przyjemne Wesoly

Iskra · 1. Iskra 01.02.2018

krówka

gratulacje Wesoly

Busola

Gratulacje

Cera

Busola! wow ale świetnie!

Gratulacje! siabasz.

Iskra

Aktualizacja Wesoly

30.01.2018 urodziła sie nasza córeczka Wesoly

1. Kea 08.02.2018
2. abis 10.05.2018
3. tilia 11.06.2018
4. gyal 22.07.2018
5. mięsko 23.07.2018
6. Busola 27.07.2018

Busola

Mirabelka

Gratulacje Iskra! Wesoly

tilia

Gratulacje!

Łoł jestem trzecia... No ciężarówki dopisywać się bo nam się lista skraca

Mirabelka

Widzę, że w lato będzie wysyp dzieci Wesoly